- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
21 kwietnia 2014, 00:47
Pomyślałem, że byłoby dobrze mieć specjalny wątek po to, żeby się można było w jednym miejscu pochwalić startami w imprezach biegowych.
Starty to w końcu ta rzecz, która kręci nas najbardziej, prawda? Zdałem sobie z tego sprawę, gdy pisałem do firmowego newslettera relację z Półmaratonu Warszawskiego, którą wrzuciłem potem tu do pamiętnika. Miała być na stronę, a wyszło z tego pięć rozdziałów – bo pisząc, można to przeżyć jeszcze raz, a i innym się podoba. Dlatego taki wątek może dać nam trochę funu, jeśli oczywiście podzielacie moje zdanie i zechcecie pisać.
Piszcie jakie starty rozważacie, co już konkretnie planujecie, jak było / dlaczego nie było, czy udało się wykonać plan, linki do dłuższych relacji w Waszych pamiętnikach itp. Może dzięki temu uda się czasem spiknąć i poznać w realu?
Dotinka pisała, że biegnie w „Beskidzkiej 160 na raty”, żeby_byla_moc w Maratonie Warszawskim w końcu września. Moje starty:
A w poczekalni czekają Bieg Powstania Warszawskiego (26.lipiec), Bieg Warciański w Kole (26. październik), życiówkodający Bieg Niepodległości w Warszawie (11.11) ... ale to się jeszcze zobaczy.
Ktoś się jeszcze wybiera na te imprezy? A na inne? Ktoś biegnie swoją pierwszą piątkę / dychę / połówkę?
20 maja 2014, 15:16
Fajne doświadczenie i fajna relacja, pozwoliłem sobie tylko wstawić gwiazdki w newralgicznych miejscach aby zadośćuczynić regulaminowi.
Szacun za dokonanie, decyzja o zejściu na pewno nie była łatwa, ale trzeba wiedzieć kiedy z trasy zejść. Na blogu Krasusa i Kaśki "runtheworld" Gorlo można znaleźć opisy BnO, na których też pomylili trasę - tak bywa na takich imprezach. I chyba takie eventy "z przygodami" najlepiej się potem pamięta.
Powodzenia na Rzeźniku. Ja jeszcze nie dorosłem, ale kiedyś na pewno tam będę - za rok, może za dwa.
Edytowany przez strach3 20 maja 2014, 15:18
20 maja 2014, 15:59
Ja się pożalę. Miałem poważny zamiar w sobotę na łódzkiej Pietrynie zakończyć sezon życiówką na dychę, ale zapowiadają upały pod 30C... no żesz pech.
20 maja 2014, 16:21
Stach3 - dzięki za **** . Relacja była pisana na świeżo i emocjonalnie, a teraz zrobiłam kopiuj-wklej, więc umknęły te dwa słówka ;-)
Co do życióki - nie trać nadziei! Ja moją życiówkę na dychę (co prawda treningowo) zrobiłam w sierpniowe upalne popołudnie , więc wszystko jest możliwe!
20 maja 2014, 22:53
Ja się pożalę. Miałem poważny zamiar w sobotę na łódzkiej Pietrynie zakończyć sezon życiówką na dychę, ale zapowiadają upały pod 30C... no żesz pech.
O której ten bieg? W południe?
Nie moge znaleźc godziny, ale patrząc po godzinach otwarcia to pewnie koło 18. Max będzie 27-28 stopni.. Nie poddawaj się.
:>" title= napisał(a)::>" class="emoticon" data-code= napisał(a)::>">
21 maja 2014, 00:46
Bieg rusza o 18:30, więc może być już 2-3 stopnie mniej, jest też szansa na deszcz. Będę walczył do końca, może kupiony dziś biały singlecik uchroni mnie przed udarem. Jak się nie odezwę do końca niedzieli, napiszcie mi jakieś ładne epitafium ;)
22 maja 2014, 10:35
dotinka, dla mnie jesteś szalona :P ale pozytywnie, podziwiam :)
23 maja 2014, 10:27
Dzięki, Haszka ;-) Mam tylko nadzieje, że wszytko się uda , bo w szaleństwo wiadomo ma swoje granice... ;-)
24 maja 2014, 21:50
Odmeldowuję się. Było gorąco ale nie aż tak. Na pierwszych kilometrach prawie zabiła mnie kolka, ale głupio byłoby się wycofać z powyższej deklaracji więc biegłem dalej :) Życiówka poprawiona o 20 sekund, szału nie ma ale w tych warunkach trzeba się cieszyć. Relacja w pamiętniku jak ochłonę.