- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 marca 2014, 22:03
Nie wiem co o tym myślicie, mam taki pomysł na gorąco. Pomysł na nową formę istniejącej już zabawy, formę która mnie osobiście bardzo motywuje i którą chciałbym się z Wami podzielić.
Jestem tu od niedawna i widzę, że raz większym, raz mniejszym powodzeniem cieszą się wątki, gdzie można wpisywać przebyte kilometry. Fajny jest wątek w dziale rowerowym, gdzie każdy przejechany kilometr zaznaczamy na wirtualnej trasie, wytyczonej przez Rosję. Po każdym treningu przesuwamy się na mapie trochę dalej i można zobaczyć, jak daleko kto dotarł.
Coś podobnego dla biegania też już jest, ale moglibyśmy to zrobić przy użyciu serwisu Endomondo. Jest tam funkcjonalność „rywalizacji”, generalnie wymyślona po to, aby uczestnicy ze sobą rywalizowali. Dodatkowo jednak pokazuje, ile łącznie wszyscy przebiegli kilometrów, spalili kalorii, spędzili godzin na treningu itp. – i o to mi głównie chodzi. Ranking miałby dla nas drugorzędne znaczenie. Interesuje nas tylko kilometraż, bo przy odrobinie chęci każdy może go wpisać, nie mając żadnego sprzętu typu zegarek sportowy czy smartfon.
Czym się to różni od dopisywania się w wątkach?
Trzeba założyć konto na endomondo i dołączyć do rywalizacji, co wymaga kilku kliknięć myszą i trwa 30 sekund.
Zarejestrowanie pojedynczego treningu trwa ok. minuty (można wprowadzić dystans i czas trwania ręcznie, albo zaimportować z zegarka/smartfonu), wszystko jest intuicyjne. Kto ma smartfona z GPSem, może zainstalować aplikację do biegania i wszystko zrobi się samo w trakcie trwania treningu.
W zamian dostajemy możliwość prowadzenia wspólnej kalkulacji automatycznie, w ładnym interfejsie graficznym Endo. Będzie widać, ile razem dokonaliśmy, i ile każdy z osobna się dołożył.
Takich rywalizacji na Endo jest wiele, co chwila powstają nowe. Kto korzysta już z Endo, musiał się z nimi spotkać. Aktywni użytkownicy Vitalii też mogą mieć swoją.
Próbną rywalizację można zobaczyć pod tym adresem: http://www.endomondo.com/challenges/14544359. Można się dołączać, zapraszam serdecznie do zabawy i komentowania.
EDIT: nastąpiła podmiana linka, musiałem założyć rywalizację jeszcze raz. Dwie osoby, które dołączyły, proszone są o powtórne dołączenie do nowej :)
Edytowany przez strach3 1 marca 2014, 22:57
31 marca 2014, 11:46
Czekam na kwietniową rywalizację . Pozdrawiam
31 marca 2014, 15:36
Z przyczyn technicznych trzeba zaczekać do północy. Jeszcze trochę cierpliwości, zostało parę godzin :)
31 marca 2014, 15:53
Mamy czas :) Ciesze się z tej ,,rywalizacji" Bo w maju mam bieg na 10km i muszę szukać motywacji, ale nie odpuszczać zbyt łatwo :)
1 kwietnia 2014, 00:35
Niniejszym oficjalnie zamykam zabawę "Biegiem przez marzec". Przyjrzyjmy się, co udało nam się osiągnąć.
W zabawie wzięło udział 20 osób, które łącznie podczas 5.89 dnia biegu pokonało 1275 km - to jak przebiec całą Polskę na ukos po najdłuższej przekątnej ;) Ilość spalonych kalorii odpowiada 13.3 kg zgubionej tkanki tłuszczowej.
Najbardziej aktywną biegaczką okazała się Sandra, która przebiegła 168 km. Tuż za nią uplasowały się Dorota (149) i Kasia (142). Widać, że dziewczyny nie są początkujące i ich przygoda z bieganiem nie zaczęła się teraz. Duże brawa dla Was.
Choć wcale nie mniejsze dla reszty, zwłaszcza dla początkujących biegaczy/ek z dołu tabeli - im pewnie było najtrudniej zrobić te pierwsze kroki.
Mam nadzieję, że wyniki liderek tabeli nie deprymują Was (to byłoby bez sensu), tylko mobilizują. Jeśli tylko zechcecie, osiągnięcie takich samych wyników (w sensie dystansu) dla dużej części z Was jest kwestią kilku miesięcy. Oczywiście co nagle, to po diable, jak ze wszystkim potrzebny jest umiar... czyli, dla przypomnienia, progres +10% z tygodnia na tydzień.
Co dalej? Skoro liczba aktywnych uczestników co tydzień sukcesywnie rosła, to chyba można uznać, że zabawa w tej formie się Wam spodobała... Otwieramy więc następną - Biegiem przez kwiecień! Szczegóły w nowym wątku.
A teraz czas pochwalić się, czym tylko chcecie w związku z bieganiem :) Pytanie przede wszystkim do początkujących, choć i starsi stażem mogą powspominać swoje początki.
Z czym małyście trudności? Które z nich udało się pokonać, a które nie?
Czego się bałyście, a okazało się nie takie straszne? Czy dorobiłyście się swoich patentów na bieganie i jego organizację, którymi możecie się podzielić?
Czy zauważyłyście różnicę w sobie odkąd biegacie, taką widoczną poza bieganiem? Samopoczucie, kondycja, wygląd?
Co sprawiło Wam największą satysfakcję albo po prostu frajdę? Dla mnie osobiście poza nowymi życiówkami #1 to przywitać wschód słońca, najlepiej mając już 10 km za sobą :) A jeszcze lepiej zrobić to w dzień wolny, gdy wszyscy inni dopiero przewracają się z boku na bok, albo na 10-stopniowym mrozie - spróbujcie, bezcenne :)
I na koniec - czy macie jakieś sugestie co do prowadzenia tej zabawy? Jeśli tak, dajcie znać, może coś można poprawić.