22 lutego 2014, 10:45
Są tutaj vVitalijki, które biegają z astmą? :) Chciałabym zacząć biegać ale mam astmę przez co po przebiegnieciu jednego kilometra wypluwam płuca... Jak było u was na początku? Czy mozna jakos z tym walczyć i biegac coraz wiecej tak jak osoby bez astmy ? :)
- Dołączył: 2014-01-22
- Miasto: Lubliniec
- Liczba postów: 8760
22 lutego 2014, 10:47
Nie pytaj vitalijek, tylko lekarza prowadzącego.
22 lutego 2014, 10:48
Hm, tez tak miałam, 100 metrów to był dla mnie hardcore, bo nogi zmęczone nie były ale moje płuca już tak.
Moze nie mam astmy jako takie że musze przy sobie cały czas nosić leki, pojawia się ona dopiero przy alergenach (w moim przypadku głównie sierśc kotów) oraz kiedyś przy większym wysiłku, wf to była dla mnie mordęga, po każdych tych zajęciach wstydziłam się wrecz oddychać przez 2-3 godziny, wiadomo, duże wdechy, duszności, świszczący oddech...
Potem zaczełam cwiczyć - ale bez biegania! - i teraz mogę sobie iśc pobiegać pare kilosów a po wszystkim i tak dusić się nie będe :)
Edytowany przez abb5ee1ca31a105cfdab57cc1baf1021 22 lutego 2014, 10:48
- Dołączył: 2010-02-03
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 1107
22 lutego 2014, 10:58
Mam astmę i nie jestem w stanie biegać robiłam kilka podejść ale jest to dla mnie nie do przejścia ...
22 lutego 2014, 11:39
Ja wczoraj wyszłam ze szpitala ze zdiagnozowaną astmą a biegałam wcześniej normlanie. tylko u mnie ta astma to nie zawsze się niby ujawnia. I biegając po lesie i na bieżni w siłowni nigdy tak "płuc nie wyplułam" jak podczas 10 minutowego badania w gabinecie (też na bieżni)... zacznij jak normalny człowiek od marszy i marszobiegów, bo ja jak kondycji jeszcze nie miałam to fakt, że strasznie szybko się męczyłam (ten brak tchu) ale potem już było coraz lepiej i jakoś trudno mi uwierzyć, że mam astmę a biegam bez przeszkód.
- Dołączył: 2013-04-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 94
22 lutego 2014, 15:56
ja mam astmę i biegam :) idź do lekarza i niech ustali plan leczenia z dobrze dobranymi lekami bieganie nie straszne. Ja przed każdym biegiem wdycham dawkę z inhalatora rozszerzającego płuca i jest ok. Jednak aby leczenie było skuteczne trzeba tez brać leki przeciwzapalne, jak zaczynałam biegać brałam tylko ventolin, mogłam biec ale płuca czułam mocno, a od momentu brania regularnie inhalatora z lekiem przeciwzapalnym żaden wysiłek nie sprawia mi problemu a ostatniego ataku astmy nawet nie pamiętam :) bez odpowiedniego leczenia umęczysz się strasznie
- Dołączył: 2013-04-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 94
22 lutego 2014, 15:58
oczywiście początki i tak będą trudne ;) nad kondycja trzeba popracować zanim osiągnie się etap ciągłego biegu
22 lutego 2014, 16:55
Mój brat miał ostrą astmę jako dziecko, a potem zaczął biegać. Wiadomo, zaczynał od mniejszych dystansów, nosił ze sobą inhalator, nie było lekko. Po jakimś czasie wszystkie objawy ustały, teraz (prawie 10 lat później) biega 2-3 razy w tygodniu po 8-10 kilometrów i jest w tym świetny. ;)
- Dołączył: 2013-07-04
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1448
22 lutego 2014, 18:03
Mam astmę i biegam, początki nigdy nie są łatwe, nawet jak się astmy nie ma ;) Trzeba wszystko robić ze spokojem, słuchać się swojego ciała, krótkie dystanse na początek, powoli. Jeśli masz naprawdę ostrą astmę to faktycznie lepiej skonsultować się z lekarzem prowadzącym.
- Dołączył: 2006-06-05
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 3418
22 lutego 2014, 19:01
Moje początki biegania z astmą były koszmarne 200 m i koniec, zgon na miejscu. Zaczęłam marszobiegi, stosowałam przez ok. 6-8 miesięcy przed każdym treningiem inhalator rozkurczający oskrzela i oczywiście najgorszy etap leczyłam wziewnymi sterydami.
Teraz, po 2 latach, biegam sobie na dystanse do 15 km bez inhalatora.
Początkowo na problem z oddechem składa się nie tylko astma, ale też brak umiejętności kontrolowania oddechu podczas biegu i kijowa kondycja. Z czasem wszystko się normuje i poprawia.