Temat: bieganie na bieżni

Nigdy nie byłam na siłowni, nigdy też nie biegałam. Mam 173 cm/ ważę 87 kg. Chciałabym zacząć chodzić na bieżnię do klubu. 
Nie mam pojęciu o wielu rzeczach - wszelkie rady i sugestie mile widziane. 
- Czy bieżnię się jakoś specjalnie nastawia/ obsługuje?
- Czy powinnam na niej szybko iść czy biec/truchtać na początek?
- Jak powinnam ćwiczyć na niej?/ przy założeniu, że kondycję mam raczej zerową, a jedyny "sport" jaki uprawia to dość szybie 2-3h spacery z 8 miesięcznym dzieckiem
- Ile początkowo powinnam ćwiczyć i jakie cele sobie stawiać?
- Słyszałam coś kiedyś o ręczniku - ale on dla mnie, czy do wycierania sprzętu?
- Czy powinnam rozciągnąć się po wszystkim? Czy jest to konieczne?

charlottal napisał(a):

Nigdy nie byłam na siłowni, nigdy też nie biegałam. Mam 173 cm/ ważę 87 kg. Chciałabym zacząć chodzić na bieżnię do klubu. Nie mam pojęciu o wielu rzeczach - wszelkie rady i sugestie mile widziane. - Czy bieżnię się jakoś specjalnie nastawia/ obsługuje?- Czy powinnam na niej szybko iść czy biec/truchtać na początek?- Jak powinnam ćwiczyć na niej?/ przy założeniu, że kondycję mam raczej zerową, a jedyny "sport" jaki uprawia to dość szybie 2-3h spacery z 8 miesięcznym dzieckiem- Ile początkowo powinnam ćwiczyć i jakie cele sobie stawiać?- Słyszałam coś kiedyś o ręczniku - ale on dla mnie, czy do wycierania sprzętu?- Czy powinnam rozciągnąć się po wszystkim? Czy jest to konieczne?

Bieżnię włączasz, w zależnosci od modelu, masz do wyboru różne rodzaje treningu albo po prostu "szybki start". Wybierasz prędkość, możesz regulować nachylenie, nawiew.
Na początek szybki marsz- jest równie skuteczny, jak bieganie. W odchudzaniu najwazniejsze jest tetno, dla osoby o niskiej kondycji, szybki marsz jest w sam raz :) Sama zobaczysz, ile dasz radę- 20, 30 minut :)
Recznik jest dla Ciebie. Zazwyczaj na silowniach są reczniki papierowe i "psikacze" z plynem antybakteryjnym ktorym czyscisz po sobie sprzet :)
Oczywiscie- rozciaganie jest bardzo wazne :)
Pasek wagi
Jeśli będziesz miała problem z obsługą bieżni, zawsze możesz poprosić kogoś z obsługi by Ci pomogli. Zazwyczaj na sali są trenerzy, dostępni dla klientów. Oni z chęcią Ci pomogą. :) Na początek proponowałabym marsze, ok. 6km/h, z czasem sobie zwiększaj prędkość jeśli wiesz, że dasz radę. Fajnie by było gdybyś szła po nieco pochyłej bieżni. Wprawisz w ruch dodatkowe partie ciała i będziesz spalać szybciej kalorie.
Jesli zależy Ci na spaleniu tkanku tłuszczowej, musisz ćwiczyć minimum 45 minut, bo dopiero wtedy zaczyna się spalać tłuszcz, a nie woda.
Ręcznik jest dla Ciebie. W każdej szanującej się siłowni są ręczniki jednorazowe i płyny dezynfekujące, za pomocą których czyści się sprzęt po skończonym treningu. (A przynajmniej powinno się tak robić, ale z racji, że ludzie to świniaki i prostaki, to często zostawiają po sobie syf i sprzęty naznaczone ich obrzydliwym potem).
Rozciąganie - tak, tak i jeszcze raz tak. :) Koniecznie dobrze rozciągaj łydki, bo inaczej będziesz miała takie giganty jak ja, których narobiłam się przez dużo pieszych wędrówek i zero rozciągania,

pinkpower napisał(a):

Jeśli będziesz miała problem z obsługą bieżni, zawsze możesz poprosić kogoś z obsługi by Ci pomogli. Zazwyczaj na sali są trenerzy, dostępni dla klientów. Oni z chęcią Ci pomogą. :) Na początek proponowałabym marsze, ok. 6km/h, z czasem sobie zwiększaj prędkość jeśli wiesz, że dasz radę. Fajnie by było gdybyś szła po nieco pochyłej bieżni. Wprawisz w ruch dodatkowe partie ciała i będziesz spalać szybciej kalorie.Jesli zależy Ci na spaleniu tkanku tłuszczowej, musisz ćwiczyć minimum 45 minut, bo dopiero wtedy zaczyna się spalać tłuszcz, a nie woda.Ręcznik jest dla Ciebie. W każdej szanującej się siłowni są ręczniki jednorazowe i płyny dezynfekujące, za pomocą których czyści się sprzęt po skończonym treningu. (A przynajmniej powinno się tak robić, ale z racji, że ludzie to świniaki i prostaki, to często zostawiają po sobie syf i sprzęty naznaczone ich obrzydliwym potem).Rozciąganie - tak, tak i jeszcze raz tak. :) Koniecznie dobrze rozciągaj łydki, bo inaczej będziesz miała takie giganty jak ja, których narobiłam się przez dużo pieszych wędrówek i zero rozciągania,

Możesz rozwinąć, co masz na myśli i skąd takie info?
Pasek wagi
Informacje od kilku nauczycielek biologii oraz kilku trenerów personalnych. Tkanka tłuszczowa zaczyna się spalać dopiero w granicach 30-45 minuty ćwiczeń aerobowych/cardio. Wszystko co spalasz wcześniej to woda. Dlatego tak ważne jest regularne przyjmowanie malutkich porcji wody podczas ćwiczeń, żeby na bieżąco się nawadniać i przyspieszyć proces spalania (by szybciej zaczął lecieć tłuszcz).
:)
mam tyle samo cm i waga tez identyczna xd i równiez zaczynam biegac, ale od srody ;p ja juz kiedys biegalam wiec moze bedzie to ciut szybsze od truchtu, ale dla Cb roponuje na początku truch ni za szybko, nawet jesli bedzie ci sie wydawalo ze masz sile, bo to zrujnuje TWOJE KOLANA, powoli i długo to jest chyba najlepsza recepta na początek jeśi chodzi o biegi, lepiej sie zaklimatyzowac zeby nie zniechecic. mniebiegi na bieżni nudzą ( w domu mam lustiro przed bieżnią i caly czas ogądam siebie -wielkoluda to mnie zniecheca). jesli chodzi o recznik to jest on dla Ciebie, jeśli si espocisz to po prostu dla Twojego komfortu zebys nie plywala w pocie ;D A ROZCIAGANIE NIE ZASZKODZI NIGDY, każdy trening powinno zakonczyc sie rozciaganiem i oczywiscie zaczac, kiedys osobisie doszlam do tego ze nie mialam wgl zakwasow ani niczego nawet bez rozciagania, ale jesli sie dopiero zaczyna to najlepiej robić wszystko na wszelki wypadek ;p

pinkpower napisał(a):

Informacje od kilku nauczycielek biologii oraz kilku trenerów personalnych. Tkanka tłuszczowa zaczyna się spalać dopiero w granicach 30-45 minuty ćwiczeń aerobowych/cardio. Wszystko co spalasz wcześniej to woda. Dlatego tak ważne jest regularne przyjmowanie malutkich porcji wody podczas ćwiczeń, żeby na bieżąco się nawadniać i przyspieszyć proces spalania (by szybciej zaczął lecieć tłuszcz).:)

W takim razie, albo kwalifikacje tych osób są wątpliwe, albo ty coś zle zrozumiałaś.
Tkanka tluszczowa spalana jest od początku wysilku, jednak w niewielkim stopniu.
Najpierw spalany jest glikogen zawarty w miesniach a nie woda (i że niby nauczycielka biologii to mówila? )  Wodę owszem, uzupełniamy podczas treningu ale po to, by go nawodnić, bo tracimy ją podczas pocenia się.
I proszę, nie podawaj tu takich błędnych informacji.
Co powiesz w takim razie na to, że obecnie najskuteczniejszą metodą spalania tt są interwały. A porządnie wykonane trwać mogą nawet do 20 minut?
Efektywność treningu zależy od  jego intensywności !
Pasek wagi
ja jak poszłąm pierwszy raz to poprosiłam panią z recepcji która sprzedawała mi karnet o pomoc...
pokazała co i jak się ustawia
u nas są takie które mają indywidualne tv, potrzebne są swoje słuchawki
ja na początek szybko maszerowałam i trochę biegłam truchtem jakieś 10-15 min na zmianę, później doszłam do 20 min. ciągłego biegu, teraz najdłużej 30 min, nie patrz na innych, dostosuj sobie taką prędkość abyś się za szybko nie zniechęciła:)
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.