- Dołączył: 2008-02-28
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 443
4 marca 2013, 01:35
Nurtuje mnie pewien temat. Otóż: regularnie biegam od niedawna. Wcześniej trochę nie mogłam, trochę mi się nie chciało, teraz po prostu pokochałam tę aktywność.
Pomijam to, że biegam wolniej, niż większość szczupłych ludzi się toczy, bo to nie jest problem. Problemem są dla mnie stawy. To znaczy - na razie wszystko ok, nic mnie nie boli (a już na pewno nie w kolanach), ale boję się, że moje osiemdziesiąt kilka kilogramów to dla nich zbyt duże obciążenie i przy regularnym bieganiu będzie z tego więcej szkody, niż pożytku.
Biegaczki, co o tym myślicie? Nie chcę rezygnować z biegania, bo trochę się uzależniłam psychicznie od tego, że spalam dziennie sporo kcal (na pewno więcej niż na rowerku stacjonarnym, który straszliwie mnie nudzi), poza tym - biegając odpoczywam i mam później dużo lepszy humor. Ale nie chcę, żeby było tak, że za jakiś czas będę mieć stawy godne 90latki...
- Dołączył: 2011-09-29
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 6005
4 marca 2013, 08:06
moim zdaniem z taką wagą nie powinnaś biegać bo po jakimś czasie kolana mogą się odezwać.
ja po ciąży niestety biegałam mając jakieś 78 kg i myślę że to bardzo się przyczyniło do problemów z kolanami które męczą mnie już ponad rok czasu.niestety teraz praktycznie żadnej aktywności fizycznej nie mogę wykonywać ;/
może maszeruj??