- Dołączył: 2010-08-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 822
24 sierpnia 2010, 13:15
hej, dziewczyny,
wracam powoli do regularnego biegania, więc trzeba wzmocnić motywację.
mój cel: dobiegnięcie do Aten - bo tam ciepło, miło i przyjemnie :))
w linii prostej z Warszawy to 1600 km. sporo... ale nie niemożliwe ;)
ktoś dołącza?
mój licznik na dzisiejszy poranek:
przebiegnięte: 0 km
zostało: 1600 :))
dzisiaj będzie kilka km mniej, ale to za chwilę małą :D
plus ważna rzecz: z uwagi na to, że biegam sobie wg planów na jednej stronce, gdzie podaje się w milach odległości, będę sobie mierzyć w milach, czyli to będzie 995 mil.
przebiegnięte: 0 Mi
zostało: 995 Mi :))
zapraszam wszystkich chętnych - następne lato w Grecji :D
- Dołączył: 2009-09-17
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 898
10 listopada 2010, 11:33
Chce - na jakiej równi jestem tutaj prawie 40 km za wami a do Rzymu też już ze 20 km mam w plecy chociaż tam was już prawie dopadłam ale to z tego powodu ze było święto i ja biegałam a wy nie. No a Yoaannaa to dobrze że cie tak goni bo masz mobilizację żeby nie dać się wyścignąć. Biegaj biegaj ja też już nie marudze że mi uciekacie tylko gonię gonię was
- Dołączył: 2010-08-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 822
10 listopada 2010, 12:52
40 to pestka przy ogólnych dwustu z okładem :D
a ja pomarudzić muszę nieco, a co! ;))
dzisiaj jeszcze nie biegałam, pójdę po południu.
no i mam nowy plan, który zakłada nieco krótsze biegi. potem się znów "wydłużę", ale taka chwila relaksu, że tak powiem ;)
ale relaksu bez lenia już, czyli biegam mimo wszystko :D
- Dołączył: 2007-01-17
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 7057
10 listopada 2010, 13:55
No nieźle dajecie czadu laski!!!! ja niestety na chorobowym;-/ wciąż na antybiotyku, ale myślę by powoli zacząć się ruszać. Nie wiem tylko jak zabezpieczyć gardło, bo w życiu nie miałam takiego zapalenia jak teraz to...masakra jakaś! No ale z zazdrości ze tak ładnie wam idzie chyba zacznę sobie truchtać po 30 min.... heh już się nie mogę wieczoru doczekać;-)
- Dołączył: 2010-08-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 822
10 listopada 2010, 15:28
ja tylko powiem, że dzisiejszy bieg przerzucam na sobotę (rzecz
jasna, biegam jutro i w pt normalnie) - ogarniam mieszkanie od kilku dni
i zaczęłam dziś znowu. mam już dość, więc wolę to dziś skończyć i zająć
się resztą mojego życia ;)))
dotinka, tylko nie szarżuj, bo lepiej kilka dni przeboleć w domu, niż załatwić się na cacy i rozchorować na tydzień-dwa, tak? tak. ;)))
się lecz spokojnie!
- Dołączył: 2010-07-28
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 676
10 listopada 2010, 20:43
Przebiegnięte 5.0 km
Ogółem przebiegłam: 268.1 km
Do celu: 1331.9 km.
chce56 - staram się jak mogę i gonię :D mam nadzieję, że w trakcie długiego weekendu uda mi się coś więcej pobiegać :D
mate1 - jesteś w stanie nas jeszcze przegonić - jak mówisz wystarczy jeden gorszy weekend u nas ;)
- Dołączył: 2010-03-03
- Miasto: Mikołów
- Liczba postów: 1477
10 listopada 2010, 21:45
Ja również biorę się do roboty mogę biegać na 90% bo po kontuzji :) Mam nadzieję że was podgonię, nawet fajnie że mam dużo straty lepsza motywacja :) Coraz lepszy czas osiągam, 31minut i prawie 6km, wracam do mojej formy z przed roku jak śmigałem na boisku, coraz więcej gram ale to jeszcze nie to, jutro trening kondycyjny z trenerem może przekonam go na dłuższy dystans jak mi pozwoli :)
przebiegnięte dziś: 5,7km
przebiegnięte ogółem: 27,7km
zostało: 1572,3 km
- Dołączył: 2010-11-08
- Miasto: Pabianice
- Liczba postów: 12
11 listopada 2010, 09:48
wow. respekt
![]()
W tamtam roku z mezem wynajelismy sobie
domek w Estonii w prowincji Harju.
Estonia jest tak pieknym krajem ... Jakos wczesniej omijalism takie miejsca. Najczestszymi trasami byly wypady do Norwegii czy Danii. Tam razem chcielismy cos odmiennego i oczywiscie ze swiezym morskim powietrzem. Codzienna nasza trasa miala okolo 10km. Spedzilismy tam niestety tylko 5 dni, bo obowiazki domowe wzywaly ale oplacalo sie. Jezeli ktos zajmuje sie bieganiem zawodowo to ostatnio odkrylismy z mezem
te stronke .Moze znajdzie sie kiedys wieksza grupa i zorganizujemy maraton
- Dołączył: 2006-03-18
- Miasto: Włoszczowa
- Liczba postów: 10057
11 listopada 2010, 10:05
To ja też chce. Jak do Rzymu to i do Aten mogę dobiec, a będę miała większą motywacje.
4km startuje, a dzisiaj mam nadzieje jeszcze coś doliczyć, albo jutro rano. Potem studia i wrócę dopiero w poniedziałek do biegania.
czyli skromnie zaczynam
przebiegnięte: 4km
ogółem: 4km
zostało: 1596km
szaleje a hehehe z miasta nawet nie wybiegłam
- Dołączył: 2007-01-17
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 7057
11 listopada 2010, 11:54
Nie wytrzymałam i poszłam wczoraj wieczorkiem na małe rozbieranko:
4,5km=27min
Ale znowu te cholerne plecy mnie bolą;-(
No nic jutro skoczę po skierowanie do ortopedy i na prześwietlenie, bo nie wytrzymam
![]()
Tym czasem
Razem: 85,8kmZostało: 1474,7km - Dołączył: 2010-08-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 822
11 listopada 2010, 13:55
dotinka, a gdzie i jak Cię te plecy bolą?
ja ostatnio poszłam ze swoimi (bóle w lędźwiach) i się okazało nie dość, że mam dodatkową parę żeber (ale to podobno nie powoduje dolegliwości), to jeszcze jakaś kość w odcinku lędźwiowym, taka bezpośrednio pod ostatnim kręgiem, jest niemal w poziomie, zamiast w pionie. efekt: bóle, rzecz jasna, no i ostatni krąg nie jest dobrze podtrzymywany i nieustannie chce wypaść, przed czym chronią go więzadła, uff! dostałam skierowanie do rehabilitacji i mają mi powiedzieć, co i jak ćwiczyć, żeby temu zapobiegać.
dzisiaj w czasie siłowych ćwiczeń napinałam mocno brzuch i prostowałam miednicę, jakby wsuwając ją pod siebie - boli dalej, ale jakaś ulga jest.
także nie czekaj, zapisuj się do lekarza i może ci doradzi.
ja dzisiaj 5 km
przebiegnięte dziś: 5 km
przebiegnięte ogółem: 270.41 km
zostało: 1329.6 km
![](http://tickers.TickerFactory.com/ezt/t/wGtF410/exercise.png)
yoannna, goń, ja staram się uciekać :D