- Dołączył: 2012-07-20
- Miasto: Rumia
- Liczba postów: 103
23 sierpnia 2012, 23:29
Witam. Za kilka dni mam zamiar pobiec w 10km "cwiercmaratonie". Biegam niedługo a to bedzie pierwszy "wyścig". Macie jakieś sposoby,zabiegi itp przed bieganiem? Co jecie i ile godzin przed startem?
Myslalam o tym zeby nogi posmarować jakąś mascią chłodzącą, z godzine przed wypić jakiegoś energy drinka, a z 1,5/2 godziny przed jakieś węgle(może makaron?) zjeść.
Może macie jakieś inne propozycje? pijecie np kawe, słyszalam o tabletkach przeciwbólowych(??) przed zeby mniej nogi bolały :D
To jest amatorski wybieg, startuje ze szwagrem i jego tatą, więc biegne rekreacyjnie w ramach treningu, ale nie chce jakoś słabo wypaść, a jeśli coś może pomóc to czemu nie.:)
Pozdrawiam
- Dołączył: 2011-10-07
- Miasto: Szczawno-Zdrój
- Liczba postów: 15388
23 sierpnia 2012, 23:44
Jak już chcesz smarować nogi to maścią rozgrzewająca, a nie chłodzącą. Bardzo dobrze sprawdza się ben-gay czerwony;)
Edytowany przez deteste 23 sierpnia 2012, 23:44
23 sierpnia 2012, 23:46
Jedzonko najlepiej jakieś dodające energii - niech nie będzie to nic słodkiego, około pół godzinki przed. I rozgrzewka oczywiście , wszystkiego mozesz dowiedziec sie z internetu
- Dołączył: 2012-02-24
- Miasto:
- Liczba postów: 5843
23 sierpnia 2012, 23:49
Ja bym tam nie jadla makaronu 2h przed biegiem, bedziesz ociezala. Poza tym wybacz, ale 10 km to nie jest jakas mega trasa zeby brac srodki przeciwbolowe. Po prostu pamietaj o rozgrzewce i potem rozciaganiu. Normalnie idz na zywiol, bez masci, kremow i tabletek. Przed wszystkim sie psychicznie przygotuj, bo widze ze sie strasznie nakrecasz. Efekt bedzie taki, ze chcac im zaimponowac padniesz po pierwszych kilometrach.
24 sierpnia 2012, 01:25
ja jem normalne śniadanie, ale tak 1 h przed biegiem.
Nie za dużo picia,
10 km to tylko ok 1h biegu.
A co do maści itp; to zgadzam sie z szprotkab
- Dołączył: 2010-03-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 19490
24 sierpnia 2012, 08:42
Nie rób nic nietypowego w porównaniu z normalnym biegiem, bo to się może nie sprawdzić. Jeśli wcześniej nie jadłaś makaronu przed treningiem to teraz też tego nie rób.
Co masz na myśli mówiąc energy drink? Izotonik czy RedBulla? Jak to pierwsze to raczej w trakcie, jak to drugie to chyba wcale.
Sprawdź prognozę, przygotuj się na taką temperaturę. Sprawdź, czy są punkty z wodą na trasie i gdzie (jak będzie upał to to może być za mało).
- Dołączył: 2012-07-20
- Miasto: Rumia
- Liczba postów: 103
24 sierpnia 2012, 15:41
Znalazłam ciekawy wpis
Dla zainteresowanych :
- w zdecydowanej większości początkujący rozpoczynają bieg zbyt szybko!
To ich podstawowy błąd. W skrytości ducha wierzą, że dadzą radę i...
najczęściej przeliczają się z siłami. Szybko tracą dech, zaczyna
brakować im sił. Wtedy kolejne odcinki przeradzają się w koszmar. Może
się okazać, że nie dasz rady zrealizować nawet swojego pierwszego
marszobiegu, a twój pierwszy trening może być... ostatnim! Zacznij więc
wolno, tak wolno, że wolniej już nie można! Wtedy masz większe szanse,
by ''przeżyć'' ten najtrudniejszy okres,
- podczas biegu zawsze oddychaj przez usta, a nie przez nos!,
- początkujący zazwyczaj mają problemy z oddychaniem podczas biegu -
zapominają, że bez odpowiedniej ilości tlenu mięśnie szybciej wysiadają.
Spróbuj wymusić dostarczanie odpowiedniej ilości tlenu, oddychając w
rytm biegu: 2-3 kroki - wdech, 2-3 kroki - wydech.Początkowo będziesz
musiał biegać bardzo skupiony, ale po pewnym czasie wejdzie ci to w
krew. Gdy zaczniesz już prawdziwe bieganie - zapomnisz o tym. Będziesz
pobierał tyle powietrza, ile w danej chwili potrzebujesz,
-
systematyczne bieganie zahartuje twój organizm - nic go potem nie ruszy,
a już na pewno nie mróz. Dlatego także podczas mrozów oddychaj przez
usta. Jeśli jednak temperatura spadnie poniżej 20 stopni C, najlepiej
zrezygnuj tego dnia z biegu treningowego,
- biegnąc bierz co
pewien czas głębokie wdechy! Wymień powietrze zalegające. To dodatkowa
porcja świeżego tlenu, którą dostarczysz ''spragnionemu'' organizmowi,
- pierwsze treningi wykonuj na zasadzie 'tam i z powrotem'. Nie decyduj
się na pokonanie jakiejś zbyt długiej pętli, gdyż musisz najpierw
poznać swoje możliwości. Po wykonaniu połowy zaplanowanego programu
zawróć w kierunku domu - skończysz mniej więcej w tym samym miejscu, w
którym zacząłeś. Po zakończeniu ostatniego odcinka biegu, po
obowiązkowej gimnastyce rozciągającej, marszem wróć do domu. Musisz
'schłodzić' organizm, a nie zdyszany wpadać do domu,
-
najlepiej biegaj początkowo sam - nie będziesz sugerował się tempem
biegu partnera. Gdy już poznasz swoje możliwości, możesz, a nawet
powinieneś biegać w grupie. To pozwala odpocząć od myśli związanych z
samym bieganiem. Tempo biegu musi być takie, abyście mogli bez problemów
rozmawiać,
- podczas biegu w grupie trzeba dostosować tempo do
możliwość najsłabszego. Dlatego należy 'budować' ją z biegaczy o
zbliżonym poziomie sportowym.
- nie zapominaj, szczególnie teraz, na początku twego trenowania, o prawidłowej technice biegu,
- nie usztywniaj się, biegaj maksymalnie rozluźniony! Co jakiś czas
rozluźniaj się, wstrząsając swobodnie opuszczonymi rękami i biorąc
głęboookie wdechy,
- od chwili rozpoczęcia pierwszego odcinka biegowego do końca ostatniego staraj się nie zatrzymywać - tylko trucht i marsz,
- nawet jeśli oddech podczas przerwy nie wrócił jeszcze do normy,
rozpocznij następny odcinek biegu! Zwolnij aż do 'bólu' ale nie
zatrzymuj się! Utrzymanie tej aktywności powinno być twoim priorytetem,
punktem honoru,
- staraj się w przerwach odpoczywać jak najefektywniej. Oddychaj głęboko.
- tempo marszu podczas przerw uzależnij od swoich możliwości.
Dobierzesz je metodą prób i błędów. Pamiętaj jednak, że ten marsz, to
nie spacer. Początkującemu radzę wolniej biec i żywiej maszerować
podczas przerwy, nuż truchtać w szybszym tempie, a w przerwie...
spacerować lub - nie daj Boże - zatrzymywać się,
- w żadnym wypadku nie żuj w czasie biegu gumy do żucia! To bardzo utrudnia prawidłowe oddychanie,
- początkującym odradzam słuchać muzyki podczas biegu. Nucenie pod
nosem, czy nawet tylko w myślach znacznie utrudnia prawidłowe
oddychanie,
- musisz podczas biegu być na tyle rozluźniony,
aby... uśmiechać się! Bieg z miną cierpiętnika nie robi na nikim dobrego
wrażenia, a dowodzi, że biegniesz za szybko! Zwolnij, tak by było cię
też stać na uśmiech podczas biegu,
- mijając podczas biegu
innych biegaczy, pozdrów ich. Słowo ''cześć'', gest OK przez uniesienie
zaciśniętej dłoni z kciukiem podniesionym do góry albo tylko
podniesienie do góry ręki będą bardzo 'rodzinne'. Jesteś w niej? To nie
wstydź się tego okazywać,
- pamiętaj, że jeśli dopiero
zaczynasz biegać, nawet najprostsza forma wysiłku fizycznego jest czymś
nowym dla twego organizmu. Dlatego będziesz po treningu zmęczony, a być
nawet obolały. Jest to normalne, zanim się przyzwyczaisz do tego rodzaju
zajęcia. Najlepiej, mimo zmęczenia, być po treningu aktywnym fizycznie,
nie poddawać się bólowi o ogarniającej apatii. Zdrowy sen umożliwi
prawie pełny odpoczynek.
Edytowany przez haniap20 24 sierpnia 2012, 16:02