- Dołączył: 2012-08-06
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 339
9 sierpnia 2012, 19:56
Nie jestem dobra w bieganiu chyba,że mogę to robić własnym tempem z słuchawkami na uszach :D zastanawiam się czy jeśli o 5.00 pójdę pobiegać na czczo to spalę coś? Tyle,że problem w tym,że długo nie dam rady, czy 20 minut wystarczy? Maksymalnie 30. Ile to będzie kcal przy moich 73 kg? Czy z ud polecą cm? :) U mnie jeszcze taki problem,że nie wielkie miasto i nie ma gdzie biegać.. wszędzie nawalone dresy albo cygany po kątach się chowają :D
- Dołączył: 2012-05-11
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 5431
9 sierpnia 2012, 19:58
jedząc 550 kcal to i 5minut biegania Ci wystarczy
- Dołączył: 2012-06-01
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5355
9 sierpnia 2012, 20:02
Jesli po 3 nie padniesz. Na czczo sie nie biega. Biegaj przynajmniej pół godziny, zacznij od marszobiegów i porzadnego śniadania
- Dołączył: 2009-01-09
- Miasto: Siemiatycze
- Liczba postów: 12098
9 sierpnia 2012, 20:02
Każdy nawet najmniejszy ruch to krok ku szczupłej sylwetce!
9 sierpnia 2012, 20:06
na czczo się nie biega, zjedz coś, poczekaj minimum 30 minut i wtedy :)
- Dołączył: 2011-02-11
- Miasto:
- Liczba postów: 3345
9 sierpnia 2012, 20:22
.
Edytowany przez naturminianum 18 lutego 2013, 20:14
9 sierpnia 2012, 20:25
właśnie dziś czytałam o wysiłku fizycznym rano. Zalecane jest zjedzenie lekko strawnego posiłku przynajmniej na 30 min przed wysiłkiem, a w gorszym wypadku wypicie napoju wysoko węglowodanowego na 15 min przed. Musisz mieć z czego czerpać siły. A po nocy organizm jest wygłodzony. Pamiętaj ty śpisz, ale organizm cały czas pracuje.
Druga sprawa, powinnaś biegać zawsze we własnym tempie - czyli takim przy którym dałabyś radę swobodnie rozmawiać. Chodzi o to, że przy wysokim tętnie nie będziesz spalała tłuszczu. I tak wtedy to coś da :)
- Dołączył: 2009-07-13
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 2662
10 sierpnia 2012, 08:03
ekhm *bullshit*
Nie piszcie dziewczynie głupot wyczytanych gdzieś, a nie sprawdzonych.
- Biegać możesz rano czy wieczorem jak Ci wygodnie.
- Na czczo czy też po śniadaniu dasz radę i nic Ci się nie stanie. Organizm ma zapas energii na znacznie więcej niż planujesz.
- 5, 30 czy 240 minut. Przy dowolnej aktywności fizycznej ZAWSZE spala się tłuszcz. A to czy spala lepiej czy gorzej i przy jakim treningu, tempie, intensywności i jakim czasie jest od lat przedmiotem dyskusji. Przekonujących dowodów nikt nie przedstawił, jednak kolorowe pisemka, Onety i inne shity non-stop piszą o super cudownych sposobach.
PS. Nie ma takiego miejsca, żeby nie dało się biegać.
- Dołączył: 2011-05-05
- Miasto: Jaczkowice
- Liczba postów: 2880
10 sierpnia 2012, 21:57
misthunt3r napisał(a):
ekhm *bullshit*Nie piszcie dziewczynie głupot wyczytanych gdzieś, a nie sprawdzonych.- Biegać możesz rano czy wieczorem jak Ci wygodnie.- Na czczo czy też po śniadaniu dasz radę i nic Ci się nie stanie. Organizm ma zapas energii na znacznie więcej niż planujesz.- 5, 30 czy 240 minut. Przy dowolnej aktywności fizycznej ZAWSZE spala się tłuszcz. A to czy spala lepiej czy gorzej i przy jakim treningu, tempie, intensywności i jakim czasie jest od lat przedmiotem dyskusji. Przekonujących dowodów nikt nie przedstawił, jednak kolorowe pisemka, Onety i inne shity non-stop piszą o super cudownych sposobach. PS. Nie ma takiego miejsca, żeby nie dało się biegać.
misthunt3r trochę siejesz zamęt.
Oczywiście, że czas i intensywność ma znaczenie, bo siłą rzeczy im mocniejszą pracę wykonasz lub więcej czasu poświęcisz, lub obydwa te warunki połączysz, tym więcej spalisz.
Cudów nie ma.
Można się spierać i dyskutować jaki %, po ilu minutach itp, ale baza raczej dyskusji nie podlega.
To, że pojawiają się czarodzieje i starają się na siłę nawracać fizjologię matematyką, w samej fizjologi niewiele zmienia.
Inna rzecz to odpowiedni dobór dostępnych narzędzi treningowych i obciążeń do uzyskania pożądanego efektu i uniknięcia przetrenowania, ale to już wiadomo - zależy od człowieka.
Edytowany przez rafalmruk 10 sierpnia 2012, 21:57
10 sierpnia 2012, 22:05
ja czytalam ze powinno sie biegac 3-4 h po posilku... zreszta po jedzeniu to nawet nie chcialoby mi sie dupska ruszyc