Temat: Początkujący biegacze.

Cześć. Chcę podzielić się z Wami takim oto filmikiem: http://www.youtube.com/watch?v=sRcg5vjby8s&feature=relmfu 
Być może niektórzy z Was dobrze znają i stosują te zasady, jednak dla mnie - początkującej biegaczki, były one sporym zaskoczeniem. Po prostu nie spodziewałam się, że popełniam tak wiele błędów i jak to komicznie wygląda :)
Polecam!
Ja faktycznie przykurczam ręce, ale mi jest tak wygodniej i u nas to jest takie.. typowe. Natomiast nogi - OK. :D
Nie wiem czy opisane tam techniki aż w tak znacznym stopniu wpływają na komfort biegu.
To znaczy: mam biec i myśleć, czy dobrze stawiam stopy, a może za mocno zaciskam pięść, A BROŃ BOŻE POKAZAĆ PODESZWĘ...
Ale po co, skoro mi tak wygodnie? :)
U mnie nogi też pracują prawidłowo, tak mi się przynajmniej wydaje :) ale ręce przykurczam, dłonie zaciskam :) i z oddychaniem też mam mały problem.

bombelo, właśnie po to, by jak najwięcej czerpać z biegania. Jestem pewna, że myśli się o tym tylko przez jakiś czas, kiedy już się nauczysz nie będziesz musiała tego kontrolować :)
Bardzo ciekawe to
taaak, jak zaczynałam to też ze Staszewskim korygowałam błędy. Bardzo lubię jego rady

bombelo napisał(a):

Nie wiem czy opisane tam techniki aż w tak znacznym stopniu wpływają na komfort biegu.To znaczy: mam biec i myśleć, czy dobrze stawiam stopy, a może za mocno zaciskam pięść, A BROŃ BOŻE POKAZAĆ PODESZWĘ...Ale po co, skoro mi tak wygodnie? :)


po to , że zła postawa jest kontuzjogenna.... w sensie, że łatwiej o kontuzję :)
a im później zaczniesz poprawiać technikę, tym gorzej pozbyć się złych nawyków.

Zła technika/postawa = kiepskie wyniki

i edytuj swojego posta - na tym forum nie krzyczymy ( capslock) i stosujemy się do regulaminu
Dobrze, że się dowiedziałam paru rzeczy zanim zaczęłam biegać:) Ma facet rację w tym bieganiem w deszczu, że to dla maratończyków:)
Pasek wagi

Lubelaska napisał(a):

Dobrze, że się dowiedziałam paru rzeczy zanim zaczęłam biegać:) Ma facet rację w tym bieganiem w deszczu, że to dla maratończyków:)


Eee tam - w życiu maratonu nie przebiegłem, ale bieganie w deszczu wspominam bardzo miło. Przynajmniej gorąco nie jest.

rafalmruk napisał(a):

Lubelaska napisał(a):

Dobrze, że się dowiedziałam paru rzeczy zanim zaczęłam biegać:) Ma facet rację w tym bieganiem w deszczu, że to dla maratończyków:)
Eee tam - w życiu maratonu nie przebiegłem, ale bieganie w deszczu wspominam bardzo miło. Przynajmniej gorąco nie jest.

Zazdroszczę nieugiętości! Mam nadzieję, że dojdę do takiego momentu, kiedy bieganie w deszczu będzie dla mnie tak samo naturalne i oczywiste, jak w porze bez deszczowej :)
Bardzo fajne rady-  wypróbowałam dzisiaj przy bieganiu i rzeczywiście dużo lepiej się czuję podczas mojego truchtania :)
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.