Temat: Rozgrzewka

To znowu ja pytająca o biegi :)
Tym razem chciałabym się dowiedzieć, ile czasu i jakie ćwiczenia powinna obejmować rozgrzewka przed półgodzinnym biegiem? Chyba niezbyt długo? I jakie ma ona znaczenie?

Rozgrzewka ma takie znaczenie, że po bieganiu mięśnie nie będą puchły, unikniesz zakwasów i zwichnięcia kostek. Rozgrzewka - rozgrzewa mięśnie, jak sama nazwa mówi i przygotowuje Cię do biegania. Według mnie powinna obejmować podstawowe ćwiczenia: przechodzenie z jednej nogi na drugą (rozciąganie), skłony, wymachy nóg, przysiady, nożyce. Polecam też skłony podczas gdy jedna noga jest wyprostowana a druga zgięta (tzw. siad płotkarski)


edit: rozgrzewka około 8-10 min

omg.. przed wysilkiem sie nie rozciaga tylko po :/ kontuzji nie chcesz, miesni, ktore sa nierozgrzane przed wysilku nie wolno rozciagac. Najlepiej 10 minut, wyskoki, pajacyki, szybki bieg w miejscu 5 min , takie rzeczy i rozciaganie po wysilku !
no tak, teraz sama siebie zawstydziłam...po każdym treningu się rozciągam, bo wiem, że to ważne, a po wczorajszych biegach zapomniałam i chodzę teraz jak babcia z cięzkimi nogami. nigdy więcej tego błędu! dzięki za pomoc :)
Wiec, tak naprawdę, rozgrzewka ma przygotować Twoje ciało do pracy, której normalnie (tzn przez 90% dnia) nie wykonuje.
Ta praca, czyli Twój trening zmusza mięśnie, stawy, ścięgna do pracy poza normalnymi zakresami ruchu, w wyższych obciążeniach statycznych i dynamicznych.
Poza tym pozwala wstępnie przygotować Twój układ krążenia, do szybszej pracy - niejako dajesz organizmowi sygnał, ze zaraz będzie szybciej i ciężej, co pozwala mu zareagować np poprzez zwiększenie tętna.

Przed zwykłym powolnym wybieganiem (czyli takie 30 min w tempie na 75-80 HRmax), wystarczy wykonać kilka delikatnych podskoków, rozruszać stawy poprzez wykonanie kilku ruchów okrężnych kostek, kolan, bioder, ramion (zawsze kilka w jedną stronę i kilka w drugą), kilku przysiadów, przyciągnięć kolan do piersi w staniu itp.
Nie ma konieczności rozciągania.
Natomiast mając w planie trening bardziej dynamiczny (np zwykłe interwały, albo HIIT, albo bieg terenowy z podbiegami i zbieganiem itp), bezwzględnie należy do rozgrzewki, włączyć delikatne rozciąganie.
Oczywiście należy je dodać na końcu rozgrzewki, a wtedy dobrze jest taką rozgrzewkę zacząć od 3-4 min spokojnego truchciku (niewiele szybciej od marszu).

Rozgrzewka nie ma żadnego wpływu na to, czy powstaną zakwasy czy nie, albo tego jak zachowają się mięśnie po wysiłku (czyli wspomniane puchniecie). Natomiast faktycznie, rozgrzewka znakomicie zmniejsza niebezpieczeństwo powstania kontuzji.
Należy również uważać z pomysłami typu "szybki bieg w miejscu". Można je wykonać, ale dopiero na koniec rozgrzewki - po wstępnym rozciąganiu, aczkolwiek przed treningiem biegowym nie bardzo widzę jego sens.


no nie, nie mów,że prze 90 procent dnia nie pracuję...biegi to tylko jedna z aktywności
ale dzięki za info o rozgrzewce

pistacjowata napisał(a):

no nie, nie mów,że prze 90 procent dnia nie pracuję...biegi to tylko jedna z aktywnościale dzięki za info o rozgrzewce



Nie załamuj mnie

Wiec, tak naprawdę, rozgrzewka ma przygotować Twoje ciało do pracy, której normalnie (tzn przez 90% dnia) nie wykonuje.
Jedyna szansa, ze Twoje ciało wykonuje przez cały dzień taka pracę, jak podczas treningu biegowego, to wtedy, gdybys była  listonoszem-biegaczem.
Inaczej wszystko co robisz, gdzie pracujesz (nawet, jeżeli pracujesz fizycznie), odbywa się w dużo mniejszych zakresach, z dużo mniejsza intensywnością i obciążeniami niż podczas treningu itd.

Mam nadzieję, ze teraz wszystko jest jasne.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.