- Dołączył: 2011-09-16
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 18
4 lipca 2012, 20:59
Hej, jestem w trakcie 2 tygodnia planu 10 tygodniowego, biegam z psem przypiętym na smyczy z amortyzatorem do pasa biodrowego. Z psem biega mi się dużo przyjemniej, moje pytanie czy to ma jakieś znaczenie jeśli chodzi o spalanie tkanki tłuszczowej? Niby pies mnie wspomaga ciągnąc, ale z drugiej strony muszę się zapierać często i wtedy odnoszę wrażenie, że pracuje mi więcej mięśni. Ktoś ma jakieś mądre spostrzeżenia na ten temat? :)
- Dołączył: 2012-02-25
- Miasto:
- Liczba postów: 121
4 lipca 2012, 21:11
Też biegam z psem, ale głównie w lesie. Po próbie biegania na smyczy odpuściłam, bo prawie nogi połamałam, jak chciał coś powąchać i się zatrzymał. Polecam bez smyczy, jeśli masz taka możliwość ;)
A mięśnie pracują i tak wystarczająco ;P
4 lipca 2012, 21:14
ja próbuje z moim, co prawda dopiero ma 2miesiące :)
- Dołączył: 2012-01-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3203
4 lipca 2012, 21:15
Jak ja biegałam ze swoim to po dwóch dniach zrezygnowałam. Albo się zatrzymywał, albo mnie tak ciągnął, że nie mogłam za nim nadążyć:D
- Dołączył: 2011-09-16
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 18
4 lipca 2012, 21:15
Hehe akurat o psa dbam lepiej niż o siebie, zmuszać go nie muszę, bo to amstaff (dla niego jest za wolno) i dopiero przy rowerze może się wyszaleć ;) w dodatku już załapał komendy biegaj/prawo/lewo/powoli/stój.
4 lipca 2012, 21:31
Ja wytrwale biegam z moim, mimo nie raz pod czas biegania doprowadza mnie po płaczu, gdyż jest bardzo uciążliwy, ale bardzo dobrze wiem , że on kocha takie poranne bieganie i za bardzo go kocham by mu tego odmówić ;) A tak w ogóle to mam labradora ;)
4 lipca 2012, 21:31
bletka napisał(a):
Hehe akurat o psa dbam lepiej niż o siebie, zmuszać go nie muszę, bo to amstaff (dla niego jest za wolno) i dopiero przy rowerze może się wyszaleć ;) w dodatku już załapał komendy biegaj/prawo/lewo/powoli/stój.
Mojego dopiero zaczynam szkolić:)
- Dołączył: 2011-09-16
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 18
4 lipca 2012, 21:39
Amstaffy najlepsze ;) no mój jest fajny w bieganiu póki nie wyczuje zwierzyny, dlatego musi być na smyczy..
- Dołączył: 2009-01-12
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2145
4 lipca 2012, 22:23
Ja planuję biegać kiedyś ze swoim. Ma dopiero 3 miesiące więc nie chce go katować póki co, chociaż to malamut czyli rasa wręcz stworzona do biegania;p Ale ciężki skubaniec do szkolenia więc pewnie trochę to potrwa:)