- Dołączył: 2009-03-13
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 15801
20 czerwca 2012, 07:59
Hej!
Od jakiegoś czasu biegam. Ot, tak zwyczajnie- maksymalny dystans jaki przebiegłam to prawie 6km.
Dodam że tępo biegu nie jest zabójcze , a regularność biegania uzależniona od pogody, stanu ducha idt.
W tym tyg. biegałam wczoraj i przedwczoraj i właśnie wczoraj pojawił się problem
Kiedy skończyłam i wracałam do domu zaczęła bolec mnie stopa- początkowo to zbagatelizowałam, ale ból zaczynający się od lewej strony śródstopia rozprzestrzenił się na piętę.
Dziś ledwo doszłam do pracy. Boli mnie cała stopa i kostka
Dodam że w czasie biegu nic mnie nie bolało, nie miałam sytuacji w której źle postawiłam nogę , nie jest spuchnięta. Tylko(albo aż )boli
Czy ktoś z Was tak miał?
Czy to normalne jak się biega?
dzięki za wszelkie wskazówki jak się uleczyć :)
20 czerwca 2012, 08:05
Żaden ból nie jest normalny i nie bagatelizuj tego. Mój tata też tak miał, że nie zauważył by źle stanął, a później wieczorem noga go tak zaczęła boleć, że nie mógł chodzić i skończyło się to około na miesiącu rekonwalescencji. Nie był z tym u lekarza.
Spróbuj na razie oszczędzać nogę. Nie stawiać na niej ciężaru ciała, najlepiej załatw sobie jakąś kulę, żeby ją odciążyć. Jeżeli ból się będzie utrzymywał przez 2-3 dni udaj się do lekarza. Być może jest to jakieś zapalenie/naciągnięcie. Nic innego nie przychodzi mi do głowy.
Tata robił okłady z kapusty, nie wiem czy to ona działała na jego korzyść czy czas. Spróbuj smarować nogę altacetem lub inną maścią na obrzęki.
Jeżeli nie przejdzie - idź do lekarza. :)
- Dołączył: 2006-02-14
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 346
20 czerwca 2012, 23:32
ja bym poszła do specjalisty
lekarz pewnie odprawi, ale jeśli masz kasę rozejrzyj się i idź do dobrego fizjoterapeuty
trzeba zapłacić za wizytę, ale ta osoba będzie w stanie Ci pomóc, szybko się zorientuje co dokładnie CI dolega i powie co robić, albo pomoże od ręki
i nie zwlekaj, bo to może być mała pierdoła i wystarczy trochę pomajstrować przy tej stopie i przejdzie, a jeśli okaże się jednak coś poważniejszego, to nie ma co czekać
obstawiam pierwszą opcję, ale na odległość nic więcej nie doradzę