- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
18 czerwca 2012, 09:05
Pisze tego posta dla dziewczyn ktore maja problemy z bieganiem, zalamuja sie ze nie maja kondycji i szybko sie poddaja.
Opowiem wam krotko moja historie biegania.
Zanim zaczelam trening moja kondycja byla mizerna. Zadyszke mialam juz po 3 minutach biegu a po 5min co chwile spogladalam na zegarek ile jeszcze zostalo. Mysle ze ledwo ledwo przebiegalam 10min bez przerwy i dyszalam jak stara lokomotywa.
W styczniu zaczelam trening z planem 10 tygodniowym. Zaczelam od 3min biegu przeplatanyh 3min marszu. Po okolo 3 miesiacach doszlam do pelnych 30min biegu bez przerwy. To juz byl oczywiscie ogromny sukces dla mnie. Nigdy nie myslalam ze moge tak dlugo biec.
Na poczatku maja zaczelam trening HIIT. Aktualnie biegam 25sec sprintem plus 35sec truchtem i tak 8 razy. Zdecydowalam sie na HIIT bo brakuje mi czasu a pozatym slyszalam ze efekty ponoc sa o wiele szybsze i lepsze niz po zwyklym bieganiu, do tego poprawia sie wydolnosc krazenia i pluc (i to prawda!)
Przed HIIT moglam przebiec te 30min ale tak naprawde to lekko bieglam 20min. Po 25min sie juz dosc meczylam a do 30min bylo juz ciezkawo.
Wczoraj nie chcialo mi sie robic HIIT wiec wyszlam na zwykly bieg. Przebieglam 40min !! bez przerwy i bez wiekszego zmeczenia. I gdyby nie to ze musialam wrac do domu to moglabym spokojnie przebiec jeszcze conajmniej 10-15min!
Jestem z siebie dumna i widze ogromny postep. Gdyby mi ktos w styczniu powiedzial ze bede mogla biec tak dlugo i do tego bez specjalnego zmeczania to bym nigdy nie uwierzyla!
Jak widac na mnoim przykladzie, systematycznosc i wytrwalosc czynia cuda . Pozdrawiam i zachecam was do biegania bo oprocz pozytywnego wplywu na sylwetke poprawia ono tez samopoczucie i samoocene.
Edytowany przez KotkaPsotka 18 czerwca 2012, 09:48
18 czerwca 2012, 09:13
18 czerwca 2012, 09:14
18 czerwca 2012, 09:16
18 czerwca 2012, 09:26
Ja się muszę powtórzyć.
Bieganie jest lepsze niż słodycze, prawie tak wspaniałe jak seks. Wbiegam do domu i czuję odlot :)
18 czerwca 2012, 09:32
18 czerwca 2012, 09:36
18 czerwca 2012, 09:37
18 czerwca 2012, 09:41
ale czy oprócz biegania jestes taz na jakiejs diecie? Gratuluję wytrwałości i spadku wagi:)
noooo,nakrecilas mnie troche! :)Gratulacje!Chylę czola,bo ja juz chyba 8 lat sie zbieram...WSTYD :/ Biegalas codziennie?
18 czerwca 2012, 09:45