- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
21 maja 2012, 09:16
Od trzech dni biegam i po 10 min mam taki okropny bol kostek, ze nie daje rady biegac dalej i musze robic 5 min przerwy.
Mam taki typ buta:
Kupowalam je juz jakis czas temu. W wyborze doradzala mi sprzedawczyni. Wtedy jeszcze nie mialam zupelnego pojecia o butach do biegania. Ktos kiedys skomentowal (o ile dobrze pamietam, nauczycielka od wf-u), ze sa to buty bardziej do biegania, ale po gorach.. Nie wiem, jak myslicie, moze byc to wina zle dobranego obuwia ? Biegam po dosc nierownym tereenie (trawa) lub tez asfalt. Dodatkowo, wiem, ze mam plaskostopie i delikatnie przechylam stopy do wewnatrz, kiedy chodze.
Rozciagam sie zawsze ok 8 min po 10 min truchtu (ale juz po tych 10 min zaczyna sie bol)
Jak myslicie, wina butow ? Moze zle stawianie stop ? Jak biegacie, to w jaki sposob ukladacie stopy ? Biegacie na palcach, czy na calych stopach ?
Edytowany przez obwarzanka 21 maja 2012, 09:51
21 maja 2012, 09:58
21 maja 2012, 11:43
21 maja 2012, 14:15
21 maja 2012, 14:59
"Każdą jednostkę treningową możesz wedle upodobania modyfikować, szczególnie jeżeli chodzi o przerwy odpoczynkowe w czasie treningu. Jeżeli np. zdarzyło ci się wykonać początek treningu za szybko, wtedy wykonujesz w spokojnym marszu lub truchcie aktywną przerwę wypoczynkową, a kiedy odpoczniesz, kontynuujesz trening na intensywności, o której pisałem na początku artykułu. Ważne jest, aby cały trening oprócz sprawności trwał wyznaczoną ilość minut. "
Nie wiem jak to rozuimiec.. Tzn, ze odpoczynki miedzy biegiem tez wliczaja sie do ogolnego czasu treningu ? Tzn, jak widzicie, on juz w pierwszym tygodniu (3 dzien) dal 20 min biegu. Nie sadze, zebym byla w stanie biegac 20 min bez przerwy dopiero po dwoch dniach. Mtslicie, ze to 20 min to czas czystego biegu czy ogolna suma biegu+ np. szybkiego marszu w odpoczynkach ?
Zastanawiam sie jeszcze, dlaczego wg. tego planu cwiczymy tylko 3 razy w tygodniu, a nie codziennie.. Np.widze, ze jest tez plan "10-cio tygodniowy" i on przewiduje codziennie. Najbardziej zalezy mi oczywiscie na schudnieciu- to w pierwszej kolejnosci, bo wiem, ze jezeli bedzie mnie mniej, to i rowniez bede sie mniej meczyc, ale nie chce odstawic biegow po schudnieciu. Chcialabym kontynuuowac caly czas. Jak myslicie, ktory zatem lepiej wybrac ?
Edytowany przez obwarzanka 21 maja 2012, 15:08