18 maja 2012, 23:31
Co jest lepsze :
a ) biegać 30 minut bez przerwy
b) biegać 50 minut z 4 marszami ok 3 minut ?
Nie wiem czemu ale gdzies z tyłu głowy mam..."jesli nie robisz czegos idealnie - jest to bez sensu" chodzi o to ze jesli biegam z marszobiegami to ,to nie ma sensu bo powinnam biegac a nie maszerować. Tak samo mam z dietą jesli np. trzymam w ciagu dnia diete i zjem jednego cukierka to myśle...hmm i tak zjadalm cukierka wiec dzien zmarnowany a zjem jeszcze 2...jeszcze 5 i same wiecie...Też tak macie? jak sie tego wyzbyć? Bo przeciez wiem ze kazdy ruch jest lepszy niz żaden..
Edytowany przez 061596a1aebe5423e35e00253f1d10f0 18 maja 2012, 23:37
- Dołączył: 2010-12-29
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 1613
18 maja 2012, 23:32
b) biegać 50 minut z 4 marszami ok 3 minut
Edytowany przez dzielka 18 maja 2012, 23:33
- Dołączył: 2011-09-22
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 1259
18 maja 2012, 23:33
moze biegaj raz tak raz tak
- Dołączył: 2011-12-17
- Miasto: Meksyk
- Liczba postów: 1484
18 maja 2012, 23:37
mi się wydaje, że lepsza jest wersja b)
- Dołączył: 2007-07-02
- Miasto: Wro
- Liczba postów: 8570
19 maja 2012, 01:47
Staram się biec najwolniej jak to tylko możliwe, gdy czuję zmęczenie, po prostu zwalniam-byleby się nie zatrzymywać i nie zaprzestawać biegu i tak przez 5 km, ale nim do tego doszłam stosowałam coś podobnego do opcji b.
- Dołączył: 2011-12-28
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 257
19 maja 2012, 09:07
B-mimo wszystko dłużej biegasz, a więc i więcej kalorii spalonych. Zresztą nawet maszerują coś spalasz. Poza tym nie da się wyrobić formy inaczej, przynajmniej ja tak myślę. Dojdziesz w końcu do tego, że będziesz biec 50 non stop. A od początku biegniesz wolno? Bo ja gdy ruszam trochę szybciej, to i tak szybko padam, nawet, jeśli później zwalniam.
- Dołączył: 2011-12-10
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1331
19 maja 2012, 11:08
Jeśli chcesz spalić tłuszczyk i wyrobić kondycję to B. Za kilka tygodni przebiegniesz 50 minut bez problemu :).