Temat: Bieganie, chudnięcie

Witam Panie

Mam na imie Przemek i mam 26 lat. Jakies 4 tygodnie temu podjąłem sie zrzucenia nadwagi, w tym celu wyeliminowałem słodycze, napoje z cukrem i teraz pije wode plus herbata zielona ze słodzikiem.
Od 3 tygodni jestem na Diecie South Beach i jestem w drugiej fazie z naciskiem na posiłki z 1 fazy iz chce jak najwiecej schudnać, a dobrze mi idzie jest juz 12 kg mniej gdzie nic nie ćwiczyłem :)

Mam zamiar zacząć biegać, lecz by to uczynic musz sie przygotować, czyli marszobiegi itp. Plan mój kieruje w strone "Planu 10cio tygodniowego" . Troche o tym poczytałem i sa to ćwiczenia interwały
ktore mi pomogą sie przyzwyczaic do biegu w ktorym dam rade biec bez przeszkody 30 min jednym ciągiem, gdyż nigdy nie uprawiałem biegów i moja nadwaga na to mi nie pozwalaja, za szybko sie męcze.
Narazie zacząłem chodzić i z czasem włącze plan 10cio tygodniowy.


Czy do biegania potrzebuje jakieś specjalnie dobrane buty czy poprostu isc do sklepu i kupic pierwsze lepsze buty do biegania?

Wiem juz ze jak zaczne biegać to bede musial kontrolować puls, bicie serca ?! coś takiego i czy w tym przypadku potrzebuje pulsometr czy poprostu jak zaczne biegać to robić to spokojniej, wolniejszym tempem
bo nie sądze bym biegał cały czas (chyba ze po utracie wagi mi sie to spodoba :P )

Czy po za bieganiem wykonywać jakieś ćwiczenia w domu które pomogą mi schudnąć?! Czytałem o A6W ale to jest bardziej do rzeźby brzucha?! Same brzuszki, półbrzuszki jest mi narazie trudno wykonywać ze
względu na mój brzuch i szybkie przemęczanie sie.


Co do samo zaparcia to z jedzeniem nie ma problemu potrafie sobie odmówić przyjemności, wiekszy problem jest z wyjściem na dwor i zaczęciem treningu :(



Poradźcie jak Wy to widzicie. :)

pozdrawiam

Pasek wagi
Buty do biegania a nie trampki za 2 dychy. Na początek nie musisz mieć od razu reeboków przecież, ale kup takie ze średniej półki. Co do pulsometru- przydaje się doświadczonym biegaczom. Osobie, która przede wszystkim chce schudnąć tez się przydaje, ale niezbędny nie jest- tak mi się wydaje. Zacznij od biegu, w którym się męczysz ale mógłbyś rozmawiać z kimś biegnącym obok - to podstawowy miernik 'na oko'. Z czasem będziesz przyspieszał, dojdziesz do formy, jak Ci się spodoba to zainwestujesz dalej. 
Generalnie moim zdaniem nie ma co inwestować w sprzęt za gruba kasę jak się nigdy nie biegało i nawet nie wiadomo czy taka forma ruchu Ci pasuje na dłużej. 

PS. Zawsze możesz wykupić karnet na siłownie i pochodzić miesiąc- zazwyczaj na bieżniach są czujniki na rączkach mierzące tętno - zobaczysz swoja prędkość, tętno - po miesiącu będzie łatwiej 'wyczuć' wszystko w terenie. Dodatkowym plusem jest fakt, że od razu mógłbyś zacząć ze 2 razy w tyg ćwiczyć siłowo, żeby skóra nie wisiała a mięśnie nabrały rzeźby i było je widać po schudnięciu (zrozumiałam, że masz dużą nadwagę do zrzucenia). Poza tym przyjemniej jest mieć urozmaicony trening co daje też szybsze efekty. 

Chyba tyle w temacie ode mnie ;)

Hej Przemek,

w zeszlym roku w sierpniu zaczynalam wlasnie od 10 tygodniowego planu, poczatkowo nie bylam w stanie przebiec wiecej niz 2 minuty. Plan dziala!!! a ja uzaleznilam sie od biegania:) teraz robie 10 tydzien 14 tygodniowego planu (na celu przebiegniecie 10 km bez przerwy) potem pewnie bedzie polmaraton itd:) Zachecam goraco do tej formy wysilku - dzieki bieganiu i pedalowaniu pozbylam sie 30kg nadwagi:)

Pulsometr raczej nie bedzie Ci potrzebny (przynajmniej na poczatku) trucht - wolny bieg, przy ktorym mozesz swobodnie rozmawiac to wyznacznik optymalnego pulsu.

W bieganie nie musisz inwestowac bo juz wszystko masz - nogi i checi to podstawa:)

Jedyny wydatek jaki Cie czeka to dobre buty, ktore powinienes miec z uwagi na zdrowie (kolana, stopy), nawet jesli zrobisz tylko 10tygodniowy plan. Mysle jednak, ze wraz z efektami (mam na mysli zrzucone kilogramy i lepsza kondycje) bieganie Cie wciagnie:)

A wiesz jaki jest dla biegacza najtrudniejszy krok????

Pierwszy za prog domu:)

Nic nie zastapi satysfakcji i radosci z dobrze wykonanego treningu:)

Powodzenia:)

Pasek wagi
jeśli biegasz po miękkim terenie (boisko sportowe, las) to nie musisz mieć specjalnym butów, wystarczą zwykle adidasy. jednak jeśli biegasz po ulicy albo twardszym terenie, powinieneś kupić buty sportowe które będą amortyzowały(bieganie w złych butach po ulicy niszczy stawy kolanowe, no i biega się nieprzyjemnie jeśli pod stopami nie jest Ci w miarę "miękko").
tempo tak jak dziewczyny radziły- trucht, tak żebyś dał radę swobodnie rozmawiać podczas biegu. wtedy spala się tkanka tłuszczowa a nie mięśnie. pulsometra przy bieganiu nie trzeba :) w biegu tętno zawsze utrzymuje się na dobrym poziomie samoistnie(nie to co np taniec-wolniej się poruszasz i znów spada ). Ćwiczenia siłowe wykonuj po aerobach, a6w jest najlepsza. Ciężka, ale jeśli masz cierpliwość (ja nie mam, mnie ćwiczenia nudziły) to dasz sobie radę. a efekty .. ^^
i kończąc, lepiej sobie te buty faktycznie kup. bieganie to nie byle co, nakręca niemożliwie, przeważnie gdy już się zacznie, to po prostu nie chce się przestać. ale o już sam zobaczysz =p
powodzenia!
A ja mam pulsometr i bardzo sobie go chwale. Jeśli masz trochę dodatkowej kasy i wiesz że chcesz się ruszać to będziesz miał porównanie treningu.
Ja mój pulsometr biorę wszędzie na spacer po górach, siłownie, bieganie i pływanie. Mam porównanie treningów, wiem kiedy mocniej "uderzyć", a kiedy zwolnić. Nie wiem czemu często jest on określany mianem gadżetu skoro to fajne pomocne urządzenie. nie jest niezbędne ale czemu go nie wykorzystać?

ćwiczylem dzisiaj interwały nie byłe łatwe marszo biegi ale dałem rade do konca i nawet nic mnie nie boli chodz zobacze jutro.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.