Temat: bieganie a rozmowa (odpowiedni puls)

Powiedzcie mi jak to jest z tą rozmową podczas biegania.....

Moje bieganie to: 9 min. biegu/ 1min. marszu i tak 3 razy ...a potem 15minutowy marsz powrotny do domu.- jak sobie mierze puls to jest na poziomie ok 75% (po tych 9minutach)- robie wdech na 3 krokach i wydech tez na 3 krokach....wiec teroretycznie powinnam swobodnie rozmawiać....ale niestety jakoś nie jestem w stanie nic powiedziec....nawet jak maszeruje to cięzko mi mówic od razu zaburza to mi rytm i sapie ;/

o co chodzi? 

 

Hmmm nie mam pojęcia........powiem może źle odmierzasz puls? albo masz zły pulsometr.... dziwne no wiadomo, że przy rozmowie się dodatkowo męczysz no ale, aż tak to nie miałam ( no chyba, że przy sprincie):) a tak myślę, że to może też zależeć od słabej kondycji?

no ale skoro daje rade biec prawie 10 min, nonstop (a wiem, ze bez tych miutowych marszów, tez bym dalej biegła tym samym tempem), to chyba aż taka słaba nie jest ta kondycja ;/ chyba.

Puls mierze sama na nadgarstku. W sumei nie wiem  jakim tempem biegne...wydaje mi sie, ze wolno (choć mąz kiedys mi powiedział, ze dosyc szybkie mam tempo) ...wolniej jakoś nie potrafie...odrazu przemienia mi sie to w marsz.

W jaki sposób można określic tempo? są jakieś przykłady mierzenia i porównanie do ogółu?

Hmmm. No ja np po 2 latach biegania 75% to nigdy nie mam - zawsze więcej nawet jak biegnę wolno to tętno mam około 160-165 i wtedy powiedzmy, że bym mogła może pogadać :)
Myślę, że prędkość konwersacyjna jest przereklamowana i na początku biegania jest to na tyle duży wysiłek, że nawet przy niskim tętnie ciężko jest rozmawiać. Wydaje mi się, że ogólna wydolność powinna się poprawiać i będzie lepiej. Dziwi mnie natomiast, że nie możesz rozmawiać przy marszu - chyba że chodzi o tę minutę między biegnięciem?
Poza tym wg jakiego tętna maksymalnego liczysz? Bo wyliczenia z wzorów nie zawsze są dobre - jeśli masz niższe tętno maksymalne niż sobie wyliczyłaś to automatycznie realnie biegasz na więcej niż 75%.
Tak w sumie to wyliczenia z wzorów nie są nic warte, bo to jest zdecydowanie sprawa indywidualna ( wzory dają pogląd typowo statystyczny).

A jeśli chodzi o Twój problem to chyba dość powszechna przypadłość na początku biegania ;) Możliwe jednak również, że po prostu za szybko robisz odcinki biegowe.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.