24 lutego 2012, 21:09
Gdy biegam już po minucie mam silną kolkę, zawsze mi się tak zdarza. nie NIE JEM przed bieganiem jakieś 3 godz. Na początku gdy czuję gdy zaczyna się kolka to uciskam to miejsce i biegnę dalej, ale im bardziej biegnę tym ona się nasila i w końcu ten ból jest dla mnie tak mocny że nie daję rady biegnąc bo z każdym ruchem boli coraz mocniej. Wtedy robię szybki marsz, a czasem muszę usiąść by przestała. Dlaczego tak się dzieje? Jak z tym radzić?
- Dołączył: 2010-11-20
- Miasto: Wyspy Szczęścia
- Liczba postów: 103
24 lutego 2012, 21:11
Dać sobie trochę czasu, wolniej biegać + robić co 30 sekund przerwa, 30 sekund trucht, itd. Powinno minąć
24 lutego 2012, 21:14
nie wiem dlaczego, ja nie biegam ale mam kolkę jak ćwiczę na twisterze.
jak się pojawia to albo uciskam albo spinam mięśnie brzucha lekko się pochylając (ta opcja przy biegu odpada :p )
i ćwiczę dalej, albo jeśli to nic nie daje to robię chwilkę przerwy.
potem ćwiczę dalej, robię tak dopóty, dopóki nie przestanie mnie łapać kolka, z czasem jest coraz lepiej aż w ogóle nie boli.
nie wiem czy dobrze robię, ale na pewno skutecznie :)
- Dołączył: 2012-01-07
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 821
24 lutego 2012, 21:18
Rozciągasz się przed bieganiem ?
- Dołączył: 2010-06-24
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 5502
24 lutego 2012, 21:28
Obecnie nie biegam ale kolka to u mnie (i wielu innych biegaczy) norma. Proponuję ci próbowac biegu o różnych porach dnia i z różnym wypełnieniem żołądka od lekkiego do pustego, przed biegiem robic lekką rozgrzewkę, skipping, troszkę poskakac, rozciągnąc mięśnie nóg i brzucha - tylko nie za mocno. Podczas biegu, kiedy chwyci cię kolka możesz się ratowac zwalniając, przyciskając bolące miejsce albo oddychając bardzo intensywnie przeponą (mi to pomaga).
- Dołączył: 2009-12-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 471
24 lutego 2012, 23:18
iLuna napisał(a):
Gdy biegam już po minucie mam silną kolkę, zawsze mi się tak zdarza. nie NIE JEM przed bieganiem jakieś 3 godz. Na początku gdy czuję gdy zaczyna się kolka to uciskam to miejsce i biegnę dalej, ale im bardziej biegnę tym ona się nasila i w końcu ten ból jest dla mnie tak mocny że nie daję rady biegnąc bo z każdym ruchem boli coraz mocniej. Wtedy robię szybki marsz, a czasem muszę usiąść by przestała. Dlaczego tak się dzieje? Jak z tym radzić?
Na wszelki wypadek skonsultuj z lekarzem. Forsując się możesz sobie poważnie zaszkodzić.
T.