26 marca 2008, 09:07
czesc dziewczyny:) pisze to poniewaz chce was przekonac do biegania:) napisałam to dlatego ze pewnego dnia gdy przekonywałam jedna z vitalijek do biegania ona po rpostu mnie wysmiała, wtedy własnie zwatpiłam w ta strone i w tych dobrych ludzi na vitalii:( no ale tak to juz bywa...
dlaczego własnie bieganie?? ano przy własciwym tetnie i przy odrobinie motywacji nasze ciało zmienia sie juz po kilku dniach. zadne rowerki, steoperki i orbitreni nie zastapia nam biegania na swiezym powietrzu:) juz po paru dniach poczujecie sie naprawde swietnie, i cały czas wam bedzie mało:)
proponuje zaczac od marszobiegu co drugi dzien, i stopniowo to wsyztsko zwiekszac az dojdziecie do pełnego biegu nawet i 5 razy w tygodniu:)
jezeli chodzi o mnie to ja zauwazyłam z ebieganie jest dla mnie najlepsza forma spalania zbednych kalorii:) nie martwcie sie z emokro, ze snieg itd. odpowiedni ubiór i chec wyjscia z domu dadza wam taka satysfakcje kiedy wrocicie z biegania ze od razu poczujecie sie lepiej:)
piszcie CO WY NA TO??
16 maja 2008, 22:06
milciakamilcia - przy Płowieckiej został jeszcze spory pas zieleni wygląda na fajny teren do bieganie ewentualnie 5 minut tramwajem i jesteś na profesjonalnym stadionie "Orzeł" gdzie popołudniami rzadko kogo tam spotkasz a warunki wymarzone.
Pzdr.
- Dołączył: 2006-03-18
- Miasto: Włoszczowa
- Liczba postów: 10057
17 maja 2008, 07:59
a ja sie opuściłam bo mam znowu jakąś zarazę w postaci zapalenia gardła. I tak w kółko cos mi sie tam dzieje. Myślałam ze od ćwiczeń troche sie uodpornie a tu gucio. Dobra ale na kółeczku dalej ćwicze. Brzuszek mam jak skałę. Jak tylko wyzdrowieje to biegam dalej. Moze uda mi sie biec z godzinkę. Tym razem jednak bede biegac popołudniu, bo zaczęłam pracę, a rano poza tym za gorąco. Pozdrawiam cieplutko wszystkich biegaczów.
17 maja 2008, 13:17
a ja niestety poddałam sie i nie odchudzam sie juz, wiec biegac tez nie bede bo to wsyztsko nie ma sensu:(
17 maja 2008, 13:23
a no i chciałam wam podziekowac moje drogie i drodzy ze było was tyle na forum ktore ząłozyłam, bardzo miło z waszej strony, powodzenia!
- Dołączył: 2008-01-29
- Miasto: Słoneczne
- Liczba postów: 637
17 maja 2008, 18:54
heeeej!
o kurcze! nie było mnie tu ze 2,3 tyg i takie rzeczy się dzieją?
ja tez odpuściłam dietę i gimnastykę i przytyłam 1.5 kg!!! Kelis! nie warto!!!!!!!
dziś skakałam na skaknce 15 min i tak dobrze mi! bo od czegoś trzeba zacząć!
Kelis! może zmienisz jednak zdanie?
17 maja 2008, 19:17
niestety na dzien dzisiejszy nie:(
17 maja 2008, 19:22
A ja im więcej (częściej biegam) tym słabszą mam kondycję. : / To chyba nie jest normalne.............................................
17 maja 2008, 19:29
I żeby nie było - nie rzucam się od razu na głęboką wodę. Na początku ustaliłam sobie nędzne 3 min powtarzane kilkakrotnie w ciągu jednego wypadu do lasu, potem zmieniłam na 5min. i tego się trzymam. Tak generalnie, to wychodzi mi ok 30 min biegu, z przerwami po każdych 5 min. Czy to jest dużo? Nie sądzę....Jak czytam sobie czasem o jakiś dziewczynach, które wychodzą sobie pobiegać na .....2 godz (!!!!!) to mi szczęka opada. : /
Acha, i o ile w ciągu pierwszych kilku dni mojego ,,treningu" mogłam przebiec te 30 min to teraz mogę tylko 15. Dlaczego???
- Dołączył: 2006-06-26
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 280
17 maja 2008, 20:50
Moriturus a może nie dostarczasz swojemu organizmowi wystarczająco dużo pożywienia?? Biegam od stycznia, czasami z przerwami, ale zauważyłam, że mam gorszy czas gdy: 1 przez dłuższy czas mniej jem, 2 nie wysypiam się 3 bądź gdy właśnie przebyłam chorobę, albo łapię chorobę
- Dołączył: 2008-05-08
- Miasto: Otwock
- Liczba postów: 2
17 maja 2008, 21:11
Cześć dziewczyny! Ja uważam, że bieganie na świeżym powietrzu zdedydowanei lepiej wpływa na efekty odchudzania niż intensywne ćwiczenia w siłowni. Naprawdę nie wierzcie w te urządzenia, ktore pokazują liczbę spalanych kalorii ( to tak do końca nieprawda) Chodziłam na siłownię miesiąc intrensywnei ćwicząc i na stepperze i na rowerze i co? Jak ostanio się przejechałam na rowerze to bolały mnie wszystkie mięśnie.
Potem zaczęłam się zmuszać do biegania, mimo, że nie za bardzo to lubię. Nie biegam co prawda regularnie ale staram się przynajmniej 2-3 razy w tygodniu wygospodarować pół godzinki na bieganie, ba szczerze mówiąc to jest raczej truchtanie ale zauważyłam pewen efekty. Nie mam już zadyszki jak wbiegam do domu ( a mieszkam na czwartym piętrze bez windy).
Dziewczyny biegajmy po zdrowie, urodę i kondycję! Pozdrawiam, serdecznie