26 marca 2008, 09:07
czesc dziewczyny:) pisze to poniewaz chce was przekonac do biegania:) napisałam to dlatego ze pewnego dnia gdy przekonywałam jedna z vitalijek do biegania ona po rpostu mnie wysmiała, wtedy własnie zwatpiłam w ta strone i w tych dobrych ludzi na vitalii:( no ale tak to juz bywa...
dlaczego własnie bieganie?? ano przy własciwym tetnie i przy odrobinie motywacji nasze ciało zmienia sie juz po kilku dniach. zadne rowerki, steoperki i orbitreni nie zastapia nam biegania na swiezym powietrzu:) juz po paru dniach poczujecie sie naprawde swietnie, i cały czas wam bedzie mało:)
proponuje zaczac od marszobiegu co drugi dzien, i stopniowo to wsyztsko zwiekszac az dojdziecie do pełnego biegu nawet i 5 razy w tygodniu:)
jezeli chodzi o mnie to ja zauwazyłam z ebieganie jest dla mnie najlepsza forma spalania zbednych kalorii:) nie martwcie sie z emokro, ze snieg itd. odpowiedni ubiór i chec wyjscia z domu dadza wam taka satysfakcje kiedy wrocicie z biegania ze od razu poczujecie sie lepiej:)
piszcie CO WY NA TO??
25 marca 2009, 00:02
> Pytanie do specjalistów. :) Lepiej biegać dłużej a
> wolniej, czy krócej a szybciej?Biegam od trzech
> dni na bieżni, dwa km w około 15 min tempo blisko
> 9 km/h. Czy tak mogę biegać?
>
to zależy od celów... 2 km/15 min => jogging...
Uporządkujmy:
1. o bieganiu mówimy, gdy osoba jest w stanie biec biegiem ciągłym min 30 minut. Jesteś w stanie to zrobić?
2. Nie biegamy codziennie! Dotyczy to szczególnie osób, które po kilku latach bezczynności próbują w ciągu kilku dni nadrobić zaległości. Z czasem, jako amator, można dojść do 6 treningów w tygodniu, ale na to pracuje się długo... bardzo długo.
3. rozsądny trening zawiera różne jednostki treningowe (szybkość, wytrzymałość itd). Rozsądnie jest urozmaicać go w miarę od początku. Poza tym jeżeli, ma przykład, dystans co tydzień będzie zwiększany o 1 km, to po pewnym czasie zobaczysz, że biegasz nie tylko dalej, ale także i szybciej...
4. STW - nie ma dróg na skróty - Swoje Trzeba Wybiegać, dlatego o ile to tylko możliwe, zrób sobie plan i konsekwentnie go realizuj - będziesz zadziwiona efektami
- Dołączył: 2009-02-28
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 4
25 marca 2009, 08:43
Dołączam się do was! też zaczęłam biegać, tylko kurcze szkoda że taka zima w Poznaniu znowu! ale narazie skakanka a potem - jak tylko nie bedzie śniegu;) znów do biegania!
- Dołączył: 2008-05-07
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 646
25 marca 2009, 09:58
zgadzam się!!! bieganie bieganie i raz jeszcze biegania! ja zaczęłam na poczatek maszerować na bieżni...po miesiącu maszerowania dość szybkiego 6-7 km/h postanowiłam biegać. i widze jak moja forma się poprawia. biegam coraz dłużej i widać efekty. ciało robi sie takie bardziej zbite i smuklejsze. gorąco polecam.
- Dołączył: 2007-09-20
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 382
25 marca 2009, 10:41
> Pytanie do specjalistów. :) Lepiej biegać dłużej a
> wolniej, czy krócej a szybciej?Biegam od trzech
> dni na bieżni, dwa km w około 15 min tempo blisko
> 9 km/h. Czy tak mogę biegać?
Rozumiem, że określenie LEPIEJ ma się odnosić do kwestii KORZYSTNIEJ dla zdrowia?
Jeśli tak, to przewrotnie napiszę, że na początek to lepiej MNIEJ i WOLNIEJ.
Wolniej niż możemy. Głowa chce zawsze wiecej niż nasze stawy... Z czasem wydłużamy dystans, a dopiero później zwiększamy tempo.
25 marca 2009, 12:08
Ja też dopiero zaczęłam. I nawet jakbym chciała intensywniej to bym chyba umarła. Po 3 min biegu ledwo do marszu przechodzę hehe. Myslę, że plan 10 tygodniowy jest naprawde świetny dla początkujących, przynajmniej się nie zraziłam jak do tej pory.
- Dołączył: 2008-11-03
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 1776
25 marca 2009, 18:38
dzień dobry! witam ponownie! kogo nie miałam przyjemności jeszcze poznać- witam po raz pierwszy i równie radośnie :) tak dawno mnie tu nie było (siła wyższa), że nadgonienie i przeczytanie wszystkich stron zajmie mi sporo czasu, więc proszę o wyrozumiałość.
widzę, że zebrało się tu już całkiem spore grono osób :) bardzo mnie cieszy, że Wy-"starzy wyżeracze"
![]()
kelis i anthos- wciąż tu jesteście
![]()
wracam-nieco bardziej doświadczona, wybiegana i już z konkretnym celem- i pozostaję z nadzieją, że uda mi się ponownie zintegrować z tutejszą społecznością
![]()
póki co, kończę leczenie zapalenia kaletki ścięgna Achillesa (jutro kontrola u ortopedy) i mam nadzieję, że lada moment będę mogła się do Was zwrócić z prośbą o ewentualne opinie i sugestie w sprawie przebudowania mojego planu treningowego, który, niestety, ze względu na kontuzję-upadł i rozsypał się w drobny mak...
anthos, z Twoją determinacją jestem przekonana, że spokojnie zejdziesz poniżej 2:00:00 :) ponadto, jak zdążyłam się zorientować, nie Ty jeden z tego wątku startujesz :) o ile to raźniej :) Panowie-za 3 dni z hakiem wcale się nie zdziwię, jak znajdziemy tu imponujące wyniki Waszych świeżych życiówek :)
- Dołączył: 2009-03-23
- Miasto: Zamość
- Liczba postów: 200
25 marca 2009, 19:36
Hey :)
posłuchałam się was i będę co drugi dzień truchtać ;) (
i jutro idę potruchtać z rana, tylko kurde teraz nasypało trochę śniegu... może do rana zniknie a tak po za tym to tak po sniegu można biegać? (chyba troche nie polsku to zdanie ale może ktoś zrozumie o co mi chodzi) :)
- Dołączył: 2008-01-11
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 7136
25 marca 2009, 20:07
Oczywiście że można biegać po śniegu ;-)
- Dołączył: 2009-03-23
- Miasto: Zamość
- Liczba postów: 200
25 marca 2009, 20:22
A tak jeszcze jedno pytanie do dziewczyn chyba bardziej... dziewczyny czy biegacie podczas okresu?
25 marca 2009, 20:23
zazdroszczę wam tej formy i zapału... ja póki co jestem uzieminoa w domu do poniedziałku. choroba nie odpuszcza :(
ale czynnie was dopinguje! :)