9 grudnia 2011, 22:06
Hej, mam problem. Otóż chciałabym biegać (jogging) ale zawsze po 5 minutach biegu mam duszności, nie mogę oddychać-a to wszystko przez astmę. Jak mam biegać z astmą? btw.: kondycję mam dobrą. Rower, pływanie, inne ćwiczenia-wszystko robię bez dużego wysiłku. Tylko to bieganie...
9 grudnia 2011, 22:12
Wypróbuj marszo - biegi z czasem zacznij powoli biegać. Jeśli się nie uda to bieganie nie jest dla ciebie
- Dołączył: 2009-01-24
- Miasto: Radom
- Liczba postów: 8559
9 grudnia 2011, 22:20
jeżeli dajesz biec 5 min, to dusisz się nie od astmy, wiem o czym mówię bo sama mam astmę
a biegać na pewno się da, dużo sportowców ma astmę i biega
rób tak jak eris Ci powiedziała, marszobiegi, wypróbuj plan 10 tygodniowy, lub plan pumy i powinnaś dojść do dłuższego czasu ciągłego biegu
9 grudnia 2011, 22:21
Galahada- to niby od czego? -.- Chyba sama wiem najlepiej, co mi sprawia problem a co nie.
- Dołączył: 2009-01-24
- Miasto: Radom
- Liczba postów: 8559
9 grudnia 2011, 22:31
od braku kondycji, słabej pojemności płuc
niestety ale bieganie bardzo się różni od innych sportów, i możesz np jeździć bez problemu i zadyszki przez dwie godziny na rowerze w bardzo szybkim tempie a nie móc przebiec 5 minut
dlatego polecam bieganie w systemie marszobiegów z planem tygodniowym, i logicznie rzecz ujmując nawet jeżeli nie miałabym racji to co innego, jak nie spokojny, powoli wydłużany trening, możesz zrobić? chyba nie chodzi Ci o odpowiedź żebyś leki brała przed bieganiem
powodzenia i wytrwałości
9 grudnia 2011, 22:51
Galahda napisał(a):
od braku kondycji, słabej pojemności płucniestety ale
bardzo się różni od innych sportów, i możesz
problemu i zadyszki przez dwie godziny na rowerze w
szybkim tempie a nie móc przebiec 5 minut dlatego
bieganie w systemie marszobiegów z planem tygodniowym,
logicznie rzecz ujmując nawet jeżeli nie miałabym racji
co innego, jak nie spokojny, powoli wydłużany trening,
zrobić? chyba nie chodzi Ci o odpowiedź żebyś leki
przed bieganiem powodzenia i wytrwałości
to niestety wszystko prawda. Ja też się dusiłam, miałam skoki ciśnienia i puls 198 po 5 minutach. Teraz biegam normalnie 5 km ciurkiem, ale muszę biegać troszkę wolniej niż inni zdrowi młodzi ludzie, bo mam lekką tachykardię, muszę uważać na serduszko. Musisz kilka razy się zmusić, to duszenie jakoś zwalczyć (mi pomagało smarkanie i spluwanie w chusteczkę, bo zbierała mi się taka flegma). Możesz też zwolnić i biec jak zółw, ale nie przestawaj biegać, utrzymaj ten krok. Po kilku, max 10 razach pokochasz to- obiecuję:)