- Dołączył: 2010-01-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 370
27 sierpnia 2011, 09:31
drogie biegaczki,
chciałabym wreszcie kupić pulsometr. ale z racji, że to dosyć drogie zabawki jak na studencką kieszeń, szukam ostatniej deski ratunku i myślę, że może ktoś posiada i nie używa bo ma nowy lub przestał biegać... chodzi o Garmina lub coś w ten deseń.
Jeśli nikt takowy się nie znajdzie proszę o radę co kupić. Słyszałam pozytywne opinie na temat garmina 305 choć są już nowsze modele tyle, że droższe o 50%... kiedy mieszkałam i biegałam we Francji, gro moich znajomych miało sensor współdziałający z ipodem albo iphonem, tyle, że znowuż na polskie warunki ceny przyprawiają o zawrót głowy. tak czy siak czekam na opinie. :)
- Dołączył: 2011-03-21
- Miasto: Bytom
- Liczba postów: 849
27 sierpnia 2011, 10:07
jesli nikt sie nie znajdzie z uzywanym to zastanow sie jakie funkcje naprawde sa ci potrzebne. wiele osob biega ta sama trasa wiec np pomiar odleglosci nie jest specjalnie potrzebny, wystarczy raz zmierzyc w necie ... ja swego czasu tez ze wzgledow finansowych kupilam tani odpowiednik, o ile sie nie myle to dokladnie ten http://www.lidl.de/de/CRIVIT/CRIVIT-Herzfrequenz-Messuhr. Mierzy mi, oprocz pulsu (w przypadku przekroczenia dopuszczalnego sygnal dzwiekowy i swietlny) i czasu zuzycie kalorii i spalanie tluszczu, jest tez fitness test (sprawdzajacy jak szybko puls wraca do normy po wysilku fizycznym) itd. w necie pelno bylo opinii "specjalistow" ktorzy bazujac na cenie mowili ze to na pewno badziewie a u mnie spisuje sie bez zarzutu do dzisiaj i choc wczesniej tez planowalam kupic cos bardziej zaawansowanego to poki co zostaje przy tym. pozdrawiam