Temat: Ćwiczmy razem!!

Witam,

poszukuję chętnych do wspólnego chodzenia na siłownię w Warszawie (najchętniej w okolicach Środmieścia ze względu na dobry ciąg komunikacyjny  prawie w każdą stronę). Chciałabym zacząć np. od 15.12. Moje typy to Calypso na Puławskiej lub Everybody na Pl. Zawiszy. Może to byc również Fitstation przy Głebockiej. Któś ma ochotę na wspólne "kólko różańcowe"??!!

no ja już zakładałam ze 2 razy wątek i zmarł... mam multisport jeszcze, planuję iść do S4, może tam wreszcie ktoś mi naprawdę coś podpowie, bo jak do tej pory byłam w 2 FC i musiałam żebrać u trenera pomoc we włączeniu bieżni!!!

co Wy sądzicie o siłowniach w Wawie? Fit&fun jest super, ale zero chęci, trzeba się prosić a ja nienawidzę tego; poza tym siłownia jest świetna i szatnie extra, dla umiejących posługiwać się maszynami- gorąco polecam!

w Aplauzie podobnie, nie mogłam znaleźć instruktora, myślę, że jednak liczą się wykupione godziny treningu indywidualnego...

Dziś chciałabym wreszcie zebrać 4 litery do S4, prawdopodobnie na Nowowiejską
Ja chodzę do ProfitClub na Grottgera, byłam w Calypso na Postępu, ale tam bałabym się cokolwiek upuścić, aż żal tej pięknej podłogi :P Trenerzy tylko się puszą... nie mój klimat.

Zależy też czego oczekujecie po siłowni, ja mam już 3 raz zmieniany trening, chodzę 5-6 razy w tygodniu i jest ciekawie :)
Aaa... i trening jest układany przez instruktora.
no właśnie, trenerzy mają przerośnięte ego i mnie to strasznie zraża... pierniczę, kupię sobie bieżnię do domu, hantle i sztangę mam, tubbing i taśmę, dam sobie spokój z siłownią, niech się dalej prężą narcystyczne pazie
Ja chodzę do Pure, tam się nie spotkałam z napuszonymi trenerami. Pierwszego dnia jeden od razu do mnie podszedł i zapytał czy coś pomóc, coś wytłumaczyć. Bardzo miła atmosfera. A na koniec kawka z trenerami ;P
W większości siłowni tak jest, ale i tak sprawdzę ich reakcję niedługo... :P
ProfitClub jest przy Spacerowej, jak dla mnie dobrze wyposażona siłka, miła atmosfera i ludzie.

Mam doświadczenie z tego roku w EVERYBODY i jak dla mnie jest ok. Chodziłam ponad 6 miesiecy (3x w tygodniu) i waga szalała, ludzie i trenerzy  normalni, nie ma pokazów mody strojów fittnes- co włożysz, aby było Ci wygodnie, zdrowe podejście. Chodziliśmy wtedy w 4 osoby i wzajemnie się nakręcaliśmy i było super (a waga szalała w dół). Grupa się ropadła a sama wiem, jak się chodzi samemu.

...
Zocur jak chcesz dojeżdżać do Puławskiej, to zapraszam przystanek w dół na Grottgera ;) Aż takiej stylistyki siłowni nie ma, ale atmosfera jest fajna ;)
a ja zapisałąm się na razie tylko na fitness do Champions na ul. Pruszkowskiej. od stycznia chciałąbym i na siłownię i na fitness tam pochodzić, ale wsyztsko zależy od tego jak mi się tam spodoba
Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.