Temat: Krakowianie - gdzie jest dobry fitness w Krakowie?

dla mnie juz 200 to sporo (moj karnet za 99) a 445 to juz wgl kosmos

Ja polecam Fitness Platinium na Lea i szkołę tańca Ananday :) Chodziłam też do Fit by Step na Królewskiej, ale szału nie ma.

a szukałyście w tej aplikacji na fejsie fit miejsca figury? możecie szukać tego co was intereduje, ale możecie tez coś dodać do mapy, żeby inne dziewczyny miały łatwiej. jakieś siłownie, aerobiki, sklepy fit itd, to tam powinno być

Fit by step ul. Królewska 99 zł za miesiąc teraz :P świetni instruktorzy i bardzo przyjemna atmosfera :P

Po co wam jakies karnety. Buty , na blonia i ogien.

Ja też szukam bo skończył mi się karnet. Prawdopodobnie postawię na PLATINIUM (karnet na Mogilską albo do wszystkich).
Co do klubów w Krk to zwiedziłam ich sporo. Napiszę o spostrzeżeniach:

Park Wodny-jest zdrowo ale niesamowicie nudno (trochę jak zajęcia z lat 90), mogę zrozumieć, że nie mają zumby ale trx mogliby wprowadzić,
kiedyś świetni prosperowało studio tańca(wysoki poziom, zespoły taneczne) ale od kilku lat są zajęcia podstawowe i zdarza się, że się nie odbywają. No i najważniejsze cena-zdecydowanie za wysoka. Na plus mogę zaliczyć saunę w szatni.

Fitness academy- zajęcia ok., dość intensywne ale na wzmacnianiu ciągle te same ćwiczenia i ta sama muzyka, klub ładnie urządzony, na siłowni dużo sprzętu cardio, ale strefa ciężarów do mnie nie przemawia, nie mogę się tam odnaleźć,  trenerzy siłowni podobno są ale jakoś ich nie widać tzn. jeszcze ani razu nikt nie podszedł nie pomógł. No i najgorsze to mają umowę roczną co ich dyskwalifikuje.

Energym- częściej chodziłam na Wrocławską bo mam bliżej a tam niestety jest dość ciasno i szatnie bardzo małe. Zajęcia ok. W Czyżynach zdecydowanie lepiej przestronne sale duży wybór zajęć i P. Dorota (kto kojarzy ten wie o czym mówię :P) Ceny bardzo korzystne i gdybym mieszkała w tamtych okolicach to pewnie zdecydowałabym się.

Pure-wszystko piękne ale czasem mam wrażenie, że nastawione na lans a nie ćwiczenia. Zajęcia grupowe nie są zbyt intensywne a umowy powalają. Sprzedawcy często bardzo nachalni. Dużo moich znajomych miało problemy jak chcieli je rozwiązać umowę a poza tym  oczekują dostępu do konta bankowego.

Fit by step-zajęcia intensywne, obsługa miła. Niestety klub istnieje od jakiegoś czasu i część sprzętu zniszczona. W szatniach są tyko 2 prysznice i trzeba długo czekać żeby skorzystać. Minus to cena karnetu miesięcznego ( w okresie wakacyjnym część klubów ma karnety za 99 zł, tu wychodzi 99 ale tylko przy zakupie na 2 m-ce).

Aqua&balance (dawna energica) -klub typowo nastawiony na zajęcia aqua. Mają siłownię ale bez szału. Cena zdecydowanie za wysoka.

Platinium -byłam tam kilka razy więc mogę mówić o pierwszych wrażeniach. Klub świetnie urządzony. Ogromny plus za sprzęt do crossfitu.
Duży wybór zajęć uwzględniający  nowe formy ćwiczeń. Akcje i imprezy tematyczne (organizowali BEZPŁATNE wykłady tematyczne, naprawdę świetna akcja  ) Ogromy plus za podejście do klienta i zainteresowanie trenerów na siłowni. I najważniejsze -cena-najlepsza- z voucherem zniżkowym karnet open do jednego klubu na m-c to 89 zł.

Mała dygresja: czasem zastanawiam się po co są trenerzy na siłowni, niektóre kluby wychodzą z założenie, że tylko po to żeby kupić u nich trening personalny. Chodzą tam i z powrotem nie mają nic do roboty ale nie podejdą. Nie zrozumcie mnie źle bo to nie chodzi o to żeby układali plan treningowy czy ćwiczyli z kimś ale o pokazanie gdzie coś leży, jak tego używać lub jak prawidłowo wykonać ćwiczenie. Nie rozumiem jak trener widząc, że klienci robią coś źle nie reaguje tylko dlatego, że ktoś im nie zapłacił za trening personalny.

Jak macie jakieś szczegółowe pyt dot. klubów to piszcie na priv. Albo jak możecie jakiś polecić to również- jeszcze karnetu nie kupiłam :P więc macie kilka godzin ;)

Jak ktoś ma ochotę na rolki, rower lub bieganie to też się polecam :)))

Ja bardzo polecam Platinium (szczególnie na Mogilskiej), byłam i jestem zachwycona :) 

Ja też z powrotem, po wielomiesięcznej jak nie letniej przerwie, zapisałam się do Platinium na Mogilskiej. Dzisiaj idę dopiero na drugie zajęcia tak więc jeszcze nie jestem w stanie ocenić. Ale wczorajsze dały mi niezły wycisk kondycyjny. Dzisiaj idę pierwszy raz na TRX, zobaczymy czym się to je ;)

Moje uwagi co do TRX w Platninium. Zajęcia pewnie byłyby fajne gdyby nie to, że było na nich więcej osób niż jest dostępnych taśm. Pod tym względem porażka. Dziewczyny w recepcji chyba w ogóle na to nie patrzą, byle jak najwięcej. Instruktorka jakoś z tego wybrnęła, tzn. podzieliła nas na dwie grupy i jedna ćwiczyła na trx-ach a druga na matach z obciążeniem. I tak po kilka serii i zmiana. Wszystko niby ok ale to chyba nie na tym powinno polegać? Jedno wielkie zamieszanie i za to duży minus.