Temat: Krakowianie - gdzie jest dobry fitness w Krakowie?

Chodzicie? co polecacie?
a co sądzicie o Parku Wodnym? czy tam warto się zapisać?
Ja teraz wykupiłam grupona  chodzę tutaj : http://www.atlanticklub.pl/ .
Bardzo polecam! mam nadzieję że znowu wrzucą ofertę na Groupona, bo bez tego karnet jest poza moim zasięgiem :/.
Fitness Platinium w Solvayu. Jestem bardzo zadowolona, rzeczywiscie wysoki standard. Co do Pure to nie polecam, sekta jakas. Tam  najwazniejsze jest spotkanie z managerem, podanie kontaktow do znajomych i naciagniecie na kartnet i dostep do konta bankowego niz dobra kondycja klienta;)
Pasek wagi
A w pobliżu Prokocimia? Od października będę tam mieszkać, wiem, że jest basen, nawet fajny(dzięki Bogu za rodzinę w mieście gdzie idę na studia), ale coś poza tym? Nie będzie mi się chciało popierdzielać do rynku 30-40 min tramwajem, szczególnie jak po treningu będę zmęczona i przepocona :(
Pasek wagi

YvonneS napisał(a):

? Nie będzie mi się chciało popierdzielać do rynku 30-40 min tramwajem, szczególnie jak po treningu będę zmęczona i przepocona :(

YvonneS, nie traktuj tego osobiscie, nie znam Cie i nie komentuje Twojej osoby,  ale chcialabym wyrazic swoje spostrzezenia.

Nie mozna po treningu sie po prostu wykapac na silowni??? Naprawde, mam wrazenie, ze wiekszosc kobiet chodzacych na silownie nie korzysta. Co poniektore widze jak hardcorowo popsikaja dezodorantem pod pachą i ubrania treningowe i tak wychodza, ewentualnie wrzucaja na te smierdzace ciuchy kurteczke lub przebierają spocone ciało w czyste ubrania, w których przyszły. Niektore to jeszcze pelen makijaz i "cwicza" tak, zeby sie aby nie spocic, bo sie fryzura zepsuje, a i oko takie podmalowane przeciez. OStatnio widzialam taka jedna, co spocila sie gdzies nad posladkami i sobie suszarka suszyla spodenki w szatni, bo przeciez nie moze wyjsc z silowni w takich mokrych, nie?) Nie wyobrazam sobie jak mozna po wysilku fizycznym od razu nie wejsc pod prysznic tylko jechac do domu smierdzac i dopiero sie kąpac. Przeciez to ani higieniczne, ani estetyczne. Fuj. Wiem, ze moze niektorzy sie wstydza (mozna wziac kostium) albo brzydza (klapki, srodek do dezynfekcji), ale naprawde ciezko mi to zrzumiec. To tak jakby ktos nie wchodzil do basenu, bo "przeciez nie wiadomo kto sie tam wczesniej kapał" ;)
Pasek wagi

Dyttko napisał(a):

YvonneS napisał(a):

? Nie będzie mi się chciało popierdzielać do rynku 30-40 min tramwajem, szczególnie jak po treningu będę zmęczona i przepocona :(
YvonneS, nie traktuj tego osobiscie, nie znam Cie i nie komentuje Twojej osoby,  ale chcialabym wyrazic swoje spostrzezenia. Nie mozna po treningu sie po prostu wykapac na silowni??? Naprawde, mam wrazenie, ze wiekszosc kobiet chodzacych na silownie nie korzysta. Co poniektore widze jak hardcorowo popsikaja dezodorantem pod pachą i ubrania treningowe i tak wychodza, ewentualnie wrzucaja na te smierdzace ciuchy kurteczke lub przebierają spocone ciało w czyste ubrania, w których przyszły. Niektore to jeszcze pelen makijaz i "cwicza" tak, zeby sie aby nie spocic, bo sie fryzura zepsuje, a i oko takie podmalowane przeciez. OStatnio widzialam taka jedna, co spocila sie gdzies nad posladkami i sobie suszarka suszyla spodenki w szatni, bo przeciez nie moze wyjsc z silowni w takich mokrych, nie?) Nie wyobrazam sobie jak mozna po wysilku fizycznym od razu nie wejsc pod prysznic tylko jechac do domu smierdzac i dopiero sie kąpac. Przeciez to ani higieniczne, ani estetyczne. Fuj. Wiem, ze moze niektorzy sie wstydza (mozna wziac kostium) albo brzydza (klapki, srodek do dezynfekcji), ale naprawde ciezko mi to zrzumiec. To tak jakby ktos nie wchodzil do basenu, bo "przeciez nie wiadomo kto sie tam wczesniej kapał" ;)


W sumie to masz rację, po prostu jakoś jestem przyzwyczajona do w-fów w szkole, gdzie nie było prysznicy, a nawet jak były to i tak nie było czasu na to, żeby się wykąpać. Poza tym moje jakże cudowne włosy suszarką przy pomocy suszarki schną dobra pół godziny, same z siebie jakieś 3-4, więc zawsze wolałam się jednak kąpać w domu. :)
Ach, ta moja małomiasteczkowość... :)
Pasek wagi
 Z kolei  ja polecam Fitness Academy na ul.Powstańców Wielkopolskich (w jednym z budynków centrum handlowego).  Miła atmosfera i zajęcia grupowe jak najbardziej w porządku. 
Zdecydowanie polecam GYM PARK na zabłociu 22 szczególnie zumbę Alą i zajęcia z Dominiką Zaucha  rewelacyjne zajęcia i dla mnie najlepszy klub w Krakowie super klimat no i duży parking polecam :-)
Polecam Gym Park na Zabłociu 22 Super klub i trenerzy a do tego przestronna i chyba z tego co ja chodziłam największa siłownia no i masa maszyn no i polecam trenera Tomka pełen profesjonalizm.
fitness platinium :)

aczkolwiek najlepsza zumba jest w Angel City ( Ala ) lub w GYM PARKU ( Ala ) :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.