Temat: Przewlekła woda?

Z 51kg, które ważyłam 4 miesiące temu, teraz widzę na wadze 58kg. Żadnego dnia nie jadłam ponad moje zapotrzebowanie kaloryczne, jestem pewna, wielokrotnie sprawdzałam. Sytuacja wyglądała tak, że po prostu budziłam się cięższa o kilogram albo pół kilograma, które nie znikały. Jadłam dużo węglowodanów (praktycznie tylko) i piłam bardzo mało wody a dużo kawy... Czy jest możliwe zatrzymanie wody w organizmie trwające tak długi czas i ciągle się pogłębiające (chodzi mi o kolejne dni z +1kg)? I co robić? Miał ktoś taką sytuację? Dodam, że kiedyś ważyłam tyle, i wyglądałam gorzej, a teraz w sumie nie zmieniło się w mojej sylwetce tyle co dałoby 7kg na plusie... Co o tym sądzicie? Woda może "trwać" tak długo, jeśli nie zrobi się nic, żeby poprawić sytuację?

Sprawdź tarczycę. U mnie zaczyna rosnąć TSH, ale jeszcze jest w normie. W zrzuceniu nie mam problemu, ale też przybieram bardzo szybko. Do tego dochodzi jeszcze opuchlizna. Od września do stycznia przybyło mi z 5 kg- fakt, że miałam miesiąc wymuszonej przerwy w ćwiczeniach.

Jedzenie dużej ilości cukrów prostych powoduje duże wyrzuty insuliny, która ma za zadanie jak najszybciej obniżać poziom cukru we krwi. Ten cukier jest bardzo szybko odkładany w postaci tkanki tłuszczowej pod skórą, w wątrobie, we wnętrzu jamy brzusznej itd. Zatem jedząc słodycze jak najbardziej można tyć nawet nie przekraczając zapotrzebowania. To, że kalkulatory ppm i cpm to statystyczne uproszczenie, pominę. Metabolizm w praktyce jest dużo bardziej skomplikowany niż statystyka. Niestety.

Metabolizm to temat rzeka

Dziewczyny, a jeśli chodzi o te jelita, to jak pozbyć się tego zalegającego jedzenia? Bo w sumie to może być fakt, szczególnie że ostatnio np po dniu jedzenia normalnie, ale picia bardzo malo, na drugi dzień +2 kg... Macie jakieś sposoby? Słyszałam coś o kefirze albo jabłkach, ale sama nie wiem... Póki co zaczęłam jeść błonnik ;D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.