- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
30 listopada 2017, 22:52
Odkąd się ogarnął i zaczął znowu o mnie dbać to:
Więc wsparcie mam bardzo, bardzo duże.
30 listopada 2017, 23:28
można powiedzieć ze mój chłopak jest mądrzejszy ode mnie bo mało słodyczy je (głównie ja go namawiam do kupna czegoś słodkiego ) to jeszcze czasem marudzi jak chcę coś słodkiego sobie kupić, gotuje zdrowe obiadki i zawozi mnie czasem na siłownię:) więc też nie mogę narzekać :)
1 grudnia 2017, 07:53
Teraz jestem w ciazy, wiec o diecie nie ma mowy. Jednak gdy wie, ze pilnuje jedzenia to celowo nie kupuje ogromnych ilosci słodyczy.
1 grudnia 2017, 08:53
Razem pilnujemy zdrowej diety, razem czasem grzeszymy słodyczami, razem chodzimy na siłownie i biegamy. To stał się nasz tryb zycia. Dzięki temu, że oboje sie staramy dbac o wygląd i zdrowie to wzajemnie motywujemy.
1 grudnia 2017, 09:23
Mój mąż kiepski jest w motywowaniu. Pyta czy zamówimy pizzę, pije wieczorem piwko, które ja też lubię. Za to oglądając telewizję mówi: jak ona fajnie wygląda, taka szczupła. Czasem mam ochotę mu przywalić ;)
1 grudnia 2017, 09:35
Kusi ile wlezie zawsze. Ale to dlatego, ze on ma idealna wage i nie widze sensu zabraniac mu jedzenia slodkosci czy pizzy.
1 grudnia 2017, 10:58
Mój mąż bardzo mnie wspiera,ciągle mi mówi, że kocha mnie taką jaką jestem,żebym się nie odchudzała. Kochanie chorujesz na tarczycę, daj spokój z dietami chodź pójdziemy na spacerek. Wszystko ok,ale on widzi, że nie kocham się taką jaką jestem. Bardzo mnie wspiera i dziękuję mu za to.
Edytowany przez Tanisza 1 grudnia 2017, 11:04
1 grudnia 2017, 11:53
Ja nie odchudzam sie, ale odzywiam sie zdrowo i cale szczescie tez jest typem, dla ktorego cialo nie jest smietnikiem i o nie dba (odpowiednie odzywianie + sport)- zdarza nam zgrzeszyc, ale generalnie oboje jemy zdrowo i motywujemy sie do tego, zeby nie miec duzo wyskokow. Jak pizza i piwo, czy lody to zazwyczaj razem :P
1 grudnia 2017, 12:15
A mój tak bardzo lubi moje obiady domowe, że nic nie chce zamawiać i niechętnie wychodzi do restauracji :) Ale żeby nie było nie gotuję jakoś super. Po prostu zawsze jest wszystko świeże... świeża surówka, gotowane warzywa, kurczak - zero przetworzonej żywności. Oboje lubimy zdrowe jedzenie, bo lepiej się po nim czujemy. Jak czasem nas najdzie na pizzę to potem oboje żałujemy, bo jesteśmy senni i zrąbani już do końca dnia. Takie jedzenie straszni zamula. Codziennie mu kupuję francuskie z jabłkiem w piekarni przy okazji nabywania pieczywa - on uwielbia, ja nie lubię, więc nic mnie nie kusi. Od czekolady, którą lubi wolę inne, więc prędzej on ode mnie je jakieś słodycze niż ja od niego.