Temat: Wsparcie partnera na diecie

dajcie znac jak to u was wyglada... jada z wami? Czy kusi cukierkami 

Pasek wagi

Odkąd się ogarnął i zaczął znowu o mnie dbać to:

  • je przy mnie z junkfood tylko to, czego sama nie lubię (np. specjalnie wybiera chrupki ketchupowe za którymi nie przepadam - żeby mnie nie kusiło)
  • to co lubię je kiedy nie widzę (na zasadzie "zjadłem Marsa po drodze do Ciebie, nie gniewaj się, że da Ciebie nie mam no, ale wiem że nie możesz" (smiech))
  • przed zabraniem mnie gdzieś pyta "a możesz? Wlicza Ci się to w makro? Wlicza Ci się to w bilans?"
  • ostatnio zrobił nawet całe danie na zasadach LCHF (slina) wcześniej upewniając się, że na pewno będę mogła to zjeść ^^
  • no i co chwilę słyszę, że coraz lepiej wyglądam. Bardzo przekonująco ściemnia (smiech), nawet jak doskonale wiem, że się kompletnie nic nie zmieniło ani na wadze, ani na obwodach. Często słyszę np. "teraz to ty w tych spodenkach wyglądasz tak, że nie wytrzymam".
  • zje coś dietetycznego nawet, jak nie bardzo mu to podchodzi - ostatnio zrobiłam desery, które bez cukru nawet mi nie smakowały. Ale zjadł bez narzekania <3

Więc wsparcie mam bardzo, bardzo duże. :D

Pasek wagi

można powiedzieć ze mój chłopak jest mądrzejszy ode mnie bo mało słodyczy je (głównie ja go namawiam do kupna czegoś słodkiego ) to jeszcze czasem marudzi jak chcę coś słodkiego sobie kupić, gotuje zdrowe obiadki i zawozi mnie czasem na siłownię:) więc też nie mogę narzekać :)

Teraz jestem w ciazy, wiec o diecie nie ma mowy. Jednak gdy wie, ze pilnuje jedzenia to celowo nie kupuje ogromnych ilosci słodyczy. 

Pasek wagi

Razem pilnujemy zdrowej diety, razem czasem grzeszymy słodyczami, razem chodzimy na siłownie i biegamy. To stał się nasz tryb zycia. Dzięki temu, że oboje sie staramy dbac o wygląd i zdrowie to wzajemnie motywujemy. 

Mój mąż kiepski jest w motywowaniu. Pyta czy zamówimy pizzę, pije wieczorem piwko, które ja też lubię. Za to oglądając telewizję mówi: jak ona fajnie wygląda, taka szczupła. Czasem mam ochotę mu przywalić ;)

Kusi ile wlezie zawsze. Ale to dlatego, ze on ma idealna wage i nie widze sensu zabraniac mu jedzenia slodkosci czy pizzy. 

Mój mąż bardzo mnie wspiera,ciągle mi mówi, że kocha mnie taką jaką jestem,żebym się nie odchudzała. Kochanie chorujesz na tarczycę, daj spokój z dietami chodź pójdziemy na spacerek.  Wszystko ok,ale on widzi, że nie kocham się taką jaką jestem. Bardzo mnie wspiera i dziękuję mu za to. 

Pasek wagi

Ja nie odchudzam sie, ale odzywiam sie zdrowo i cale szczescie tez jest typem, dla ktorego  cialo nie jest smietnikiem i o nie dba (odpowiednie odzywianie + sport)- zdarza nam zgrzeszyc, ale generalnie oboje jemy zdrowo i motywujemy sie do tego, zeby nie miec duzo wyskokow. Jak pizza i piwo, czy lody to zazwyczaj razem :P

A mój tak bardzo lubi moje obiady domowe, że nic nie chce zamawiać i niechętnie wychodzi do restauracji :) Ale żeby nie było nie gotuję jakoś super. Po prostu zawsze jest wszystko świeże... świeża surówka, gotowane warzywa, kurczak - zero przetworzonej żywności. Oboje lubimy zdrowe jedzenie, bo lepiej się po nim czujemy. Jak czasem nas najdzie na pizzę to potem oboje żałujemy, bo jesteśmy senni i zrąbani już do końca dnia. Takie jedzenie straszni zamula. Codziennie mu kupuję francuskie z jabłkiem w piekarni przy okazji nabywania pieczywa - on uwielbia, ja nie lubię, więc nic mnie nie kusi. Od czekolady, którą lubi wolę inne, więc prędzej on ode mnie je jakieś słodycze niż ja od niego.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.