18 marca 2011, 14:16
Mam taki problem.. ogolnie nie lubie jezdzic rowerem ale nie chcialam wsiadac na niego glownie dlatego ze.. bolaly mnie kosci tam na dole (miednicy?) xD Moze brzmi to glupio ale boli niemilosiernie, a potem jeszcze ze dwa tygodnie troche boli pod sila nacisku (seks wtedy odpada:P). Historia sie nie powtarza na takim zwyklym rowerku do cwiczen na fitnesie, ale na spinningu to chyba jeszcze gorzej! Tam sie ogolnie siedzi jak na nie wiem kolazowce? (nie mam nic wspolnego z rowerami) i jest to waskie twarde siodelko i trzeba sie nachylac do kierownicy.. Wiem ze brzmi to idiotycznie ale wolalam zapieprzac na stojaco niz tylko siedziec na tym siodelku oparta na kierownicy! Czy moje cialo sie jakos przyzwyczai do tego i wszystko przejdzie czy jestem anormalna? Czy np spodnie do spinningu tu pomoga? Bo cos mi mowi ze nie..
18 marca 2011, 14:51
miałam tak zarówno na zwykłym rowerze jak i stacjonarnym po pewnym czasie moje ciało się przyzwyczaiło i teraz już nic mnie nie boli :)
- Dołączył: 2010-06-13
- Miasto: Meksyk
- Liczba postów: 1431
18 marca 2011, 15:05
kup sobie spodenki z wkładką i po kłopocie
18 marca 2011, 15:10
ja też miałam ten problem. Kupiłam żelowe siodełko dla kobiet. Jednak kobiety mają szersze biodra od mężczyzn i potrzebują szerszych siodełek. Teraz jeździ mi się super!
- Dołączył: 2009-01-24
- Miasto: Radom
- Liczba postów: 8559
18 marca 2011, 15:44
kup sobie zelowa nakladke na siodelo i juz nie ebdzie cie bolec np cos takiego