- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 września 2017, 12:12
Witajcie. Sprawa wygląda tak. Zastanawiam się nad wykupieniem karnetu do siłowni. Problem w tym, że jestem nieśmiała, nie mam pewności siebie i w ogóle wstydzę się tam iść ćwiczyć. Cały czas myślę o tym że będą się tam na mnie gapić, komentować i obgadywać. I zaczynam panikować. Co robić? Ogólnie to mam w domu sprzęt do ćwiczeń, ale nigdy nie mam czasu żeby poćwiczyć, po co chwile ktoś ode mnie coś chce. strasznie jest to denerwujące. Brak spokoju. Brak czasu. A tak, powiem ze idę na siłownie i niech sobie radzą. Co robić? Olać wszystko i przez tą godzinę ćwiczyć intensywnie w domu czy iść na siłownie?
1 września 2017, 12:18
Nikt się na Ciebie nie będzie gapić. Ludzie nie idą na siłownię na ploty (chyba, że te laleczki, które spędzają 2h na bieżni i są przekonane, że będą super fit dzięki temu). Ludzie idą tam odbębnić swój trening i wrócić do domu. Więc podejrzewam, że zamiast komentować czy się gapić, to po prostu będą Cię ignorować. Ewentualnie poprawiać - pierwsze kilka treningów z ciężarami to nieustanne błędy w postawie, które koniecznie trzeba korygować (i do tego przydałby się trener na początek).
PS. Nie chciałam urazić osób chodzących na siłownie żeby robić cardio. Chodzi mi tu konkretnie o cudowne grupki dziewcząt, które idą tam właśnie na strefę na kobiet żeby poudawać, że ćwiczą, pochwalić się jakie to one nie będą seksi i fit i poobrabiać dupę innym :)
Edytowany przez Corinek 1 września 2017, 13:16
1 września 2017, 12:22
Też tak miałam, wstydziłam się nawet spojrzeć w kierunku bieżni na siłowni, co najwyżej zajęcia zorganizowane. Ale raz się przełamałam i okazało się, że... ludzie generalnie mają mnie gdzieś :P Każdy patrzył na swój wyświetlacz i nic innego go nie interesowało. Większość do tego ze słuchawkami w uszach. Nie masz się czego bać, idź i ćwicz :) Ale jeśli ma to być jakiś wielki stres, to zawsze możesz zrobić to, co ja. Z siłowni zrezygnowałam z przyczyn finansowych i ćwiczę w domu. Ale chłopakowi jasno komunikuję "idę ćwiczyć, zajmij się obiadem albo poczekaj godzinę" a jak się zapomni i woła mnie z kuchni to odkrzykuję "kotku, ćwiczę, jak coś chcesz to przyjdź" a gdy ktoś dzwoni zwyczajnie nie odbieram - oddzwaniam jak skończę i po prostu mówię "sorry, ćwiczyłam, nie mogłam odebrać, co chciałeś?". I już. Jak dotąd nikt pretensji nie ma.
1 września 2017, 12:24
Nikt się na Ciebie nie będzie gapić. Ludzie nie idą na siłownię na ploty (chyba, że te laleczki, które spędzają 2h na bieżni i są przekonane, że będą super fit dzięki temu). Ludzie idą tam odbębnić swój trening i wrócić do domu. Więc podejrzewam, że zamiast komentować czy się gapić, to po prostu będą Cię ignorować. Ewentualnie poprawiać - pierwsze kilka treningów z ciężarami to nieustanne błędy w postawie, które koniecznie trzeba korygować (i do tego przydałby się trener na początek).
1 września 2017, 12:28
ale te laleczki tez pracuja na swoje ciala,wiec czemu TY sie ich czepiasz?Podobno nikt na nikogo z gory nie patrzy?Nikt się na Ciebie nie będzie gapić. Ludzie nie idą na siłownię na ploty (chyba, że te laleczki, które spędzają 2h na bieżni i są przekonane, że będą super fit dzięki temu). Ludzie idą tam odbębnić swój trening i wrócić do domu. Więc podejrzewam, że zamiast komentować czy się gapić, to po prostu będą Cię ignorować. Ewentualnie poprawiać - pierwsze kilka treningów z ciężarami to nieustanne błędy w postawie, które koniecznie trzeba korygować (i do tego przydałby się trener na początek).
Jeśli ktoś musi 2 h biegać na bieżni, to już takiej osobie żadne cardio nie pomoże, bo organizm jest przyzwyczajony. Więc super fit już nie będą w ten sposób. Poza tym tylko osoby ćwiczące na bieżni/rowerkach/orbitreku są w stanie rozmawiać. Przy dźwiganiu ciężarów da się jedynie sapać :P
1 września 2017, 12:37
Jeśli ktoś musi 2 h biegać na bieżni, to już takiej osobie żadne cardio nie pomoże, bo organizm jest przyzwyczajony. Więc super fit już nie będą w ten sposób. Poza tym tylko osoby ćwiczące na bieżni/rowerkach/orbitreku są w stanie rozmawiać. Przy dźwiganiu ciężarów da się jedynie sapać :Pale te laleczki tez pracuja na swoje ciala,wiec czemu TY sie ich czepiasz?Podobno nikt na nikogo z gory nie patrzy?Nikt się na Ciebie nie będzie gapić. Ludzie nie idą na siłownię na ploty (chyba, że te laleczki, które spędzają 2h na bieżni i są przekonane, że będą super fit dzięki temu). Ludzie idą tam odbębnić swój trening i wrócić do domu. Więc podejrzewam, że zamiast komentować czy się gapić, to po prostu będą Cię ignorować. Ewentualnie poprawiać - pierwsze kilka treningów z ciężarami to nieustanne błędy w postawie, które koniecznie trzeba korygować (i do tego przydałby się trener na początek).
1 września 2017, 12:40
ale te laleczki tez pracuja na swoje ciala,wiec czemu TY sie ich czepiasz?Podobno nikt na nikogo z gory nie patrzy?
Zgadzam sie ;)
A do autorki: sa tacy co Cie beda ignorowac, tacy co beda życzliwi, ale moga zdarzyc sie egzemplarze bez kultury, ktore cos skomentuja albo beda patrzec z gory. Wielu moich znajomych tego doświadczyło i ja tez. Niekulturalne osoby znajda sie wszedzie. Nikt nie zapewni Cie, ze kazdy zajmie sie tylko soba i nic przykrego Cie nie spotka. Wazne by sie tym nie przejmowac i czysto egoistycznie robic swoje by byc dumnym z efektow! To ty pozniej patrzysz w lusto z niezadowoleniem a nie te osoby. Wiec nie podporzadkowuj swojego zycia pod tych ludzi. Mi zdazylo sie slyszec jakies heheszki, ze przyszla 50kilowa dziewczyna cwiczyc rece z 3 kg hantlem ;) Mimo, ze robiłam to perfekcyjnie z trenerem. No ale kazdy od czegos zaczyna.
1 września 2017, 12:40
krytykujesz kogoś kto nie cwiczy zgodnie z twoim przekonaniem to wcale nie jest mile,a wrecz wredne i bardziej bym sie obawiala obgadywania od osob takich jak ty a nie jak te fit lale z biezniJeśli ktoś musi 2 h biegać na bieżni, to już takiej osobie żadne cardio nie pomoże, bo organizm jest przyzwyczajony. Więc super fit już nie będą w ten sposób. Poza tym tylko osoby ćwiczące na bieżni/rowerkach/orbitreku są w stanie rozmawiać. Przy dźwiganiu ciężarów da się jedynie sapać :Pale te laleczki tez pracuja na swoje ciala,wiec czemu TY sie ich czepiasz?Podobno nikt na nikogo z gory nie patrzy?Nikt się na Ciebie nie będzie gapić. Ludzie nie idą na siłownię na ploty (chyba, że te laleczki, które spędzają 2h na bieżni i są przekonane, że będą super fit dzięki temu). Ludzie idą tam odbębnić swój trening i wrócić do domu. Więc podejrzewam, że zamiast komentować czy się gapić, to po prostu będą Cię ignorować. Ewentualnie poprawiać - pierwsze kilka treningów z ciężarami to nieustanne błędy w postawie, które koniecznie trzeba korygować (i do tego przydałby się trener na początek).
Krytykuje kogoś kto ćwiczy 2h na bieżni i jest przekonany, że to mu pomoże, a do tego obgaduje ludzi wokoło. Nie bez powodu nazwałam to 'laleczki', a nie 'dziewczyny'. Wskazując na to, że chodzi mi o tę konkretną grupę osób, która się na siłowni pojawia. Nie wiem po co mi czytasz 'między wierszami'. ;) Nie mam nic do osób ćwiczących jedynie cardio nawet, jeśli się z tym nie zgadzam. Co kto lubi.
1 września 2017, 13:06
Nigdy nie spotkałam się z obgadywaniem osób ćwiczących na siłowni, szczerze miej ludzi w d**** :D Idziesz tam dla siebie, a nie dla nich.
I nie rozumiem o co chodzi z tymi laleczkami z biezni, tez zawsze spedzam ok godziny na biezni, jednoczesnie rozmawiajac obok z przyjaciółką, zreszta duzo jest takich dziewczyn, wiec stwierdzenie z góry, ze dziewczyny biegajace na biezni to laleczki, bo biegaja i gadaja jest puste