Temat: Rowerek a chondromalacja...

Hej kochane.
Cierpię na chondromalację którą pseudo lekarz określił jako zmiany przeciążeniowe stawów.Nie mniej jednak,musiałam z pracy w sklepie zrezygnować bo ból kolan był straszny.W moim najlepszym okresie ważyłam 62 kg.Zmieniłam przez ból charakter pracy na siedzącą.Wczoraj weszłam na wagę i 70 kg...8 kg przytyłam.Nie musiałam wchodzić na wagę,kolana mi mówią,że za bardzo je przeciążam.Chodzę częściej na basen i pomaga ale zaczęłam myśleć o rowerku.Opinie są zróżnicowane.Jednym pomaga,innym szkodzi bo kąt zgięcia w trakcie jazdy to jednak nie 90 stopni a to ponoć szkodzi.Sama mam mętlik w głowie jak zapewne widać po treści tego posta.Muszę schudnąć i największym problemem są nogi których nie mogę przeciążać.Czy rowerek stacjonarny da w ogóle efekty bez obciążenia?Czy pomoże/zaszkodzi przy chondromalacji?Opiszcie proszę wasze przypadki :(
Właśnie ja prawdopodobnie przez rowerek dorobiłam się kontuzji kolana:( Jeździłam dużo ale kąt zgiecia kolan był powyżej 90 stopni, kiedy zmienilam kąt  niestety nie pomogło kolano nadal puchnie i boli podczas jazdy; nie polecam:(
Oj :( To dopiero Cię musi boleć jak tak napuchnie :( Ja ostatnio pojeździłam u przyszłych teściów pół godziny,chyba sobie wmówiłam że mi pomogło a po jakimś czasie myślałam że umrę.Tyle że taki ból nachodzi mnie często i nie wiem czy to od rowerku :(
może skonsultuj to z lekarzem?
Chętnie bym to zrobiła gdyby był tu chociaż jeden dobry lekarz albo chociażby rehabilitant :( Dlatego postanowiłam z wami porozmawiać.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.