29 stycznia 2011, 00:18
Mam pytanko. Jak zaczynałyście swoje treningi na rowerku stacjonarnym?? Miałyście jakiś obmyślony plan?? nie chciałabym od razu dostać mega zakwasów. Codziennie zwiększałyście czas jazdy?? Byłabym wdzięczna za każdą radę ;)
- Dołączył: 2010-03-12
- Miasto: Ipswich
- Liczba postów: 6381
29 stycznia 2011, 00:30
1 tydzien po 10 km, 2 tydzien - 15 km, 3 tydzień - 2x10 km, 4 tydzień - 2x15km
29 stycznia 2011, 09:44
mój plan był prosty - codziennie intensywnie, by w ciągu jednej sesji spalić 2000 kcal wg licznika.
Edytowany przez negramara 29 stycznia 2011, 09:46
29 stycznia 2011, 10:03
ja zaczynałam od 15 min...i potem zwiekszalam predkosc jazdy z 16 km/h do 29 km/h i nigdy nie mialam zakwasow :)
teraz bede zwiekszac czas jazdy:)
29 stycznia 2011, 10:04
A ja na początku jeździłam godzinę starając się jechać jak najszybciej. Jak doszłam do 25km/h zaczęłam zwiększać dystans co 5 km .
- Dołączył: 2010-04-28
- Miasto: Irlandia Północna
- Liczba postów: 4459
29 stycznia 2011, 10:08
Ja na początku przez tydzień jeździłam po 30 min a później minimum 60 min kiedy już miałam dobrą kondycję to jeździłam po 2h zdarzało się 3h ale to już rzadko :P I to nie było planowane tylko tak wyszło. Ważne byś jeździła systematycznie bo tylko wtedy zobaczysz efekty. Nie 2 razy w tygodniu bo efektów nie będzie. Jeździj codziennie tyle ile dasz radę nawet gdyby to miało być 15 min ale prędszej zobaczysz efekty niż po dwóch razach w tygodniu :)Pozdrawiam i życzę powodzenia :)
29 stycznia 2011, 15:13
Dzięki za odpowiedzi ;) Okazały się pomocne ;)
- Dołączył: 2011-01-23
- Miasto: Brodnica
- Liczba postów: 366
30 stycznia 2011, 18:43
ja zaczelam jeździc od wczoraj, jechalam 25 minut z prędkością ok.
40km/h, dzis jechalam 80 minut z prędkością ok. 35km/h, zakwasy są ale
nie poddam sie ;)
- Dołączył: 2011-02-24
- Miasto:
- Liczba postów: 70
4 marca 2011, 11:01
Czesc, ja nie mam zakwasow a zaczynalam od 30 minut dziennie i powoli zwiekszalam teraz jade 50 minut rano i 30 minut wieczorem i jakos jest, jade na obciazeniu 2 i z predkoscia powyzej 20 km/h. Najlepiej sluchac swojego ciala jak mowi ze nie daje rady to trzeba odpoczac przystopowac ale tez nie rezygnowac. Pozdrawiam.