- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
7 marca 2015, 17:40
Cześć!
Czy mój rowerek stacjonarny przekłamuje wyniki? 5-6 razy w tygodniu jeżdżę 45-80 min na obciążeniu 3 w ośmiostopniowej skali z prędkość (według wyświetlacza) 33-37 km/h. Czy to aby na pewno jest realna prędkość, czy trochę zawyżona? W dni, kiedy spędzam na rowerze nawet 80 min potrafię przejechać niecałe 50 km. Czy to też jest możliwe? Pytam, bo niektórzy tutaj piszą, że jeżdżą np. 30 min dziennie 20 km/h i chudną, i się męczą, a dla mnie wydaje się to śmieszna prętkość. Czy mam rację? Dodam, że nie jestem profesjonalistką :)
Model mojego roweru: Batsport BAT 320, ma 6-cio kilogramowe koło zamachowe
Za wszystkie rady i wskazówki z góry serdecznie dziękuję :)
7 marca 2015, 17:57
Myślę, że wskazań rowerka w ogóle nie można przekładać na jazdę w terenie, czy nawet na wskazania rowerku innej firmy. Jak chcesz wiedzieć dokładniej ile spaliłaś, to kup sobie pulsometr.
7 marca 2015, 17:59
wsiadz na zwykly rower z np. endomondo w telefonie lub z licznikiem km i zobaczysz, ze średnia prędkość 35km/h na prostej drodze jest malo osiagalna dla roweru miejskiego/trekingowego dla przecietnego rowerzysty
btw, nie jestem pro, ale nawet na kolarzowce takiej sredniej nie wyciagam....
7 marca 2015, 18:22
haha, u mnie też pokazuje takie prędkości, Ale kompletnie W to nie wierzę, biorąc pod uwagę ze w terenie jeżdżę 20/25km/H. Rozumiem że na stacjonarnym jest inaczej Ale 20 a 35km/H to dla mnie spora różnica.
7 marca 2015, 18:31
Mi rowerek pokazuje, że jadę 40-45 :D nie ma opcji :D swoją drogą dawno nie jeździłam na stacjonarnym, chyba sobie wskocze dzisiaj ;d
7 marca 2015, 18:35
Jeżdżąc na stacjonarnym nie musisz się przejmować oporami powietrza i tarciem podłoża, co ma ogromny wpływ na prędkość w terenie.
37-40 km/h to prędkość jaką kolarze (faceci, z zawartością tkanki tłuszczowej w okolicach 7-9% ;) ) osiągają w Tour de France (na płaskich odcinkach trochę więcej ale jeżdżą w grupie, więc jest łatwiej). Więc gdyby prędkość na rowerze stacjonarnym była porównywalna do tej w terenie, to dziewczyno czeka cię kariera! :D
Edytowany przez mysz57 7 marca 2015, 18:36
7 marca 2015, 18:37
a czemu zakładacie, ze rower kłamie :)
ja na swoim jeżdżę 30 km/h i nie mam powodów, żeby wątpić w ten pomiar, bo przebieram nogami jak szalona, buzia czerwona jak burak, pot się leje strumieniami - i tak około godzinkę-1.20.
a że jazda na stacjonarnym to inna bajka niż w terenie, to wiadomo ;) i wiem, że " na żywo" bym takiej prędkości nie osiągnęła. stacjonarny stoi na stabilnym podłożu, nie ma żadnych wzniesień czy wiatru, dlatego uważam że można spokojnie pojechać szybko :) ale nie jestem zawodowcem ;) chociaż moja kuzynka jest trenerem spinningu, to prędkości tez jej ładne pokazuje :)
7 marca 2015, 18:47
A zamiast nawalac z taką prędkością (jak u mnie dobija do 40km to się strasznie gibam na tym rowerze) to jechać wolniej z ciut większym obciążeniem?
7 marca 2015, 18:47
a czemu zakładacie, ze rower kłamie :) ja na swoim jeżdżę 30 km/h i nie mam powodów, żeby wątpić w ten pomiar, bo przebieram nogami jak szalona, buzia czerwona jak burak, pot się leje strumieniami - i tak około godzinkę-1.20. a że jazda na stacjonarnym to inna bajka niż w terenie, to wiadomo ;) i wiem, że " na żywo" bym takiej prędkości nie osiągnęła. stacjonarny stoi na stabilnym podłożu, nie ma żadnych wzniesień czy wiatru, dlatego uważam że można spokojnie pojechać szybko :) ale nie jestem zawodowcem ;) chociaż moja kuzynka jest trenerem spinningu, to prędkości tez jej ładne pokazuje :)
Raczej chodzi o to, że prędkość na stacjonarnym nie przekłada się na prędkość zwykłym rowerem, bo właśnie odpadają wiatry, wzniesienia, nasz cieżar itp. Że tyle nogami namacham na stacjonarnym to też wierzę, ale na moim miejskim to chyba koła by mi odpadły prędzej albo nogi :D
7 marca 2015, 18:54
a czemu zakładacie, ze rower kłamie :) ja na swoim jeżdżę 30 km/h i nie mam powodów, żeby wątpić w ten pomiar, bo przebieram nogami jak szalona, buzia czerwona jak burak, pot się leje strumieniami - i tak około godzinkę-1.20. a że jazda na stacjonarnym to inna bajka niż w terenie, to wiadomo ;) i wiem, że " na żywo" bym takiej prędkości nie osiągnęła. stacjonarny stoi na stabilnym podłożu, nie ma żadnych wzniesień czy wiatru, dlatego uważam że można spokojnie pojechać szybko :) ale nie jestem zawodowcem ;) chociaż moja kuzynka jest trenerem spinningu, to prędkości tez jej ładne pokazuje :)
W terenie nie dasz rady jechać 30 km/h no chyba że jeździsz zawodowo. Mój rower tyle jedzie (mam licznik) jak jadę z ogromnej góry i jeszcze wspomagam się pedałami:(