Temat: Buty freewear trekkingowe/trapery

Dziewczyny! Szukam opinii o butach trekkingowych i traperach firmy freewear. Warto jest sobie nią zawracać głowę czy szukać czegoś lepszego? Buty są w większości drogie, ale nie wiem czy to jest cena za markę, czy za jakość. Przy okazji - wybrałybyście trapery czy trekkingowe? 

Buty będą potrzebne do chodzenia głównie po płaskim terenie (wielokilometrowe marsze), okazjonalnie do wypraw w niskie góry typu Beskidy. Niestety powinny być uniwersalne, bo będą noszone we wszystkie pory roku. 

Może macie jakieś inne propozycje? 

Freewear czy Feewear? O pierwszej marce nic nie słyszałam. Natomiast ta druga jest marką należącą do 50 Style. Robią buty wzorowane na najlepiej sprzedających się modelach popularnych firm. Jakość słaba, nie polecam.

Ja dlugo szukalam dobrych butow trekkingowych (polecam bardziej trekkingowe niz trapery i pamietaj o podwyzszonej cholewce), przeczytalam wszytskie fora w 3 jezykach, a i tak nic nie wiedzialam. Sadzilam, ze nie ma innej opcji niz  zaplacic duzo. Marki o ktorej mowisz nie znam, ale ja kupilam w Intersporcie McKinley za ok. 210zl (byly w promocji z 240zl). Sadzilam, ze za tanie i moze trzeba bylo inwestowac w Helly Hansen za 600zl. A jednak! Chodzilam i po plaskim (miasto, kocie lby), po bagnach, po dzungli, po gorach (niezbyt wysokich, ale skalistych i stromych),  atakze na zwykle niedzielny marsz po pagorkach i absolutnie NIC im sie nie stalo. Trzymaly dobrze noge, stopa oddychala, nie nabawilam sie odciskow. Bede je miala chyba jeszcze przez dlugie lata. Moge Ci polecic zdecydowanie. Ty nie masz bardzo ekstremalnych wymagan, wiec sadze, ze powinny byc tez dobre dla Ciebie, nie ma sensu wywalac grubych setek.

Ps. tylko radze kupic pol/1 rozmiar wieksze od butow, ktore nosisz zwykle).

EnolaaGay napisał(a):

Freewear czy Feewear? O pierwszej marce nic nie słyszałam. Natomiast ta druga jest marką należącą do 50 Style. Robią buty wzorowane na najlepiej sprzedających się modelach popularnych firm. Jakość słaba, nie polecam.

Oczywiście Feewear, źle zapamiętałam i przepisałam nazwę. Szkoda, że jest tak, jak mówisz - znalazłam przecenione na 100 zł buty tej marki i \już się cieszyłam, że ubiję interes ;).

patasola napisał(a):

Ja dlugo szukalam dobrych butow trekkingowych (polecam bardziej trekkingowe niz trapery i pamietaj o podwyzszonej cholewce), przeczytalam wszytskie fora w 3 jezykach, a i tak nic nie wiedzialam. Sadzilam, ze nie ma innej opcji niz  zaplacic duzo. Marki o ktorej mowisz nie znam, ale ja kupilam w Intersporcie McKinley za ok. 210zl (byly w promocji z 240zl). Sadzilam, ze za tanie i moze trzeba bylo inwestowac w Helly Hansen za 600zl. A jednak! Chodzilam i po plaskim (miasto, kocie lby), po bagnach, po dzungli, po gorach (niezbyt wysokich, ale skalistych i stromych),  atakze na zwykle niedzielny marsz po pagorkach i absolutnie NIC im sie nie stalo. Trzymaly dobrze noge, stopa oddychala, nie nabawilam sie odciskow. Bede je miala chyba jeszcze przez dlugie lata. Moge Ci polecic zdecydowanie. Ty nie masz bardzo ekstremalnych wymagan, wiec sadze, ze powinny byc tez dobre dla Ciebie, nie ma sensu wywalac grubych setek.Ps. tylko radze kupic pol/1 rozmiar wieksze od butow, ktore nosisz zwykle).

No cóż, jak dla mnie buty za 600 złotych to kosmos, nie mogę sobie na nie pozwolić. Pozostaje poszukać jakiejś okazji w sklepach stacjonarnych. 

Dzięki Wam obu za odpowiedzi. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.