- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
25 stycznia 2015, 17:55
Hej!
Od jakiegoś czasu ćwiczę siłowo z użyciem hantli regulowanych. Mam 4 talerze po 5kg, kilka 2,5 i 2 kg i multum 1 kg, łącznie koło 45 kg. Talerze są bitumiczne więc przy ćwiczeniach z większymi obciążeniami robią się bardzo nieporęczne. Zastanawiam się nad zakupem sztangi ale na pewno nie mogę sobie pozwolić na stojaki (za mało miejsca) więc automatycznie i tak zablokuje sobie robienie niektórych ćwiczeń (np przysiadów) na wysokich obciążeniach. Jest w takim razie w ogóle sens kupowania sztangi czy próbować dalej cisnąć na hantlach?
25 stycznia 2015, 18:07
Jesli chodzi o stojak to tak jak mowisz odpada Ci dosc sporo cwiczen, przysiady i wycisk na klatke piersiowa przede wszystkim, jednak umozliwi Ci ona wiele cwiczen na tylne partie ciala takie jak martwy ciag, martwy ciag na prostych nogach, "good morning" , podciaganie sztangi do tulowia. Nie wspominajac o wszelakich cwiczeniach olimpijskich. Moim zdaniem to swietny zakup i na pewno sie przyda, poza tym w przyszlosci moze bedziesz miala miejsce na stojak:) u mnie sie znalazlo w pokoiku wielkości 2.20m x 1.8 m :)
25 stycznia 2015, 19:07
Mam sztangę bez stojaka i podrywanie jej na barki do przysiadów choćby, z dużym obciążeniem grozi poważną kontuzją i obręczy barkowej i kręgosłupa lędźwiowego. Ale do treningu obwodowego sprawdza się super na mniejszym obciążeniu. Sam gryf waży ok 9,5 kg i na pewno jest poręczniejszy od 5 kg talerzy, branych na rękę. Do gryfu dokładasz pod serie sukcesywnie obciążenie i masz trening jak się patrzy: squats'y , wykroki, wiosłowanie sztangą, martwy ciąg, wyciskanie francuskie, wyciskanie w poz siedzącej, most ze sztangą i wiele innych. Nie wyobrażam sobie bez sztangi teraz. A ! Inwestuj w gryf 180 cm, jeśli masz miejsce. Krótsze eliminują część ćwiczeń.
Edytowany przez Jolianka 25 stycznia 2015, 19:10
25 stycznia 2015, 19:09
Jesli chodzi o stojak to tak jak mowisz odpada Ci dosc sporo cwiczen, przysiady i wycisk na klatke piersiowa przede wszystkim, jednak umozliwi Ci ona wiele cwiczen na tylne partie ciala takie jak martwy ciag, martwy ciag na prostych nogach, "good morning" , podciaganie sztangi do tulowia. Nie wspominajac o wszelakich cwiczeniach olimpijskich. Moim zdaniem to swietny zakup i na pewno sie przyda, poza tym w przyszlosci moze bedziesz miala miejsce na stojak:) u mnie sie znalazlo w pokoiku wielkości 2.20m x 1.8 m :)
dokładnie, dokładnie :)
25 stycznia 2015, 19:40
Właśnie miejsca mam tyle, że już nie umiem się w pokoju obrócić żeby o coś nie zahaczyć i obawiam się, że sztangą 180 cm to pozrzucam połowę sprzętów z mebli ;) Wolnego miejsca na ćwiczenia mam mniej więcej 1m x 2m, ale jakoś daję radę, na szczęście jestem niska (155cm) więc i wykroki mam krótkie i rozpiętość ramion jest niewielka. W tym mieszkaniu jeszcze rok, dwa pobędę więc trochę czasu jest i nie ma sensu się do tego czasu wstrzymywać z ćwiczeniami. A kupowanie krótszej sztangi niż 180cm mija się z celem?
25 stycznia 2015, 19:51
Nie, nie mija się z celem, zawsze to urozmaicenie treningu, ale dobrze jest zmierzyć odległość od zgrubienia do zgrubienia ( od talerza do talerza ) i odległosć od łokcia do łokcia, przy złączonych pod brodą palcach obu rąk. Jeżeli masz choćby mały zapas, bierz 150 cm. W przeciwnym razie, nie wykonasz poprawnie choćby wiosłowania pod brodę w pozycji wyprostowanej, bo łokcie będą Ci się opierać o talerze. 120 tylko do wykroków, squatsów,martwego ciągu, wyciskania w górę, wiosłowania nachwytem, i wyciskania francuskiego. No i most. Czyli też całkiem spory wachlarz
Edytowany przez Jolianka 25 stycznia 2015, 19:54