Temat: Kijki Nordic Walking - warto w nie inwestować?

Cześć. Jestem ciekawa, czy jest na forum osoba, która rzeczywiście schudła przy pomocy kijków? Możecie się podzielić opiniami? Nie lubię i nie umiem biegać - to po prostu sport nie dla mnie. Mam w domu stepper, ale chciałam jeszcze jakoś wykorzystać czas, który pozostał zanim spadnie śnieg. Pomyślałam o zakupie tych kijków. Mam dookoła siebie sporo terenów do takich wędrówek. Na razie pokonuję kilometry bez kijków zmieniając tempo. (moim celem jest przejść 10000 kroków dziennie - może nie codziennie, bo praca mi na to za bardzo nie pozwoli ale przynajmniej 2-3 razy na tydzień zamiast steppera lub w połączeniu  z nim czyli ileś tam kroków w terenie w ciągu godziny plus dobicie do 10000 kroków na stepperze ). Jeśli uważacie, że warto to jak wybrać takie kijki? Bo na allegro np. jest rozrzut cenowy od 20zł do 100zł

kijki są super, o ile faktycznie się ich używa, bo jak czasami widzę babeczki które idą lekko pykając nimi o ziemię to tylko się zastanawiam po co :D

Znajoma kiedys opowiadała, że jej mama schudła dzięki nordic walking 10 kg. Myslę, że warto je zakupić i nauczyć z nimi chodzić. Z nimi zaangażowanych jest więcej grup mięśniowych niż przy samych marszach. Próbuj więc :)

Pasek wagi

Chodziłam i chodzę chyba z 10 lat, ale  organizm się przyzwyczaja do każdej aktywności. Warto kupić kijki z dodatkiem karbonu, nieskładane, dobrane do swojej wysokości, w internecie są poradniki jak dobierać wysokość. Chodzenie z kijami pieknie prostuje sylwetkę. Warto poczytać o technice, a jest w dużym stopniu intuicyjna.  Chodzenie jest super zdrowe,  ale samo chodzenie to za mało, trzeba dołożyć ćwiczenia siłowe. 

Nie umiem z nimi chodzić ale próbowałem tylko raz. Moja aktywność dzienna to 10-13 tys. kroków i bez kijków ;) Tak poprostu. Noszę krokomierz i na tej podstawie to wiem. Ale znajoma chodzi z kijkami i wygląda ekstra :D

Pasek wagi

Ja nie wiem czy można schudnąć ale wiem, że na pewno kijki fajnie wzmacniają mieśnie;)

jeżeli będziesz chodzić regularnie efekty na pewno będą, jeżeli postawisz w kąt to nie to chyba zasada każdego sportu. znajoma teściowej schudła 7 kg chodząc regularnie co drugi dzień na długie spacery

Pasek wagi

Witam:)

Problemy zdrowotne zmotywowały mnie do podjęcia kolejnej próby odchudzania. Też nie lubię biegać więc chwyciłam za kije, a że pogoda sprzyja chodzę od 1,5 miesiąca. Staram się 6 razy w tygodniu, oprócz niedzieli, około 1 godziny. Jest to marsz z wymachami, nie dreptanie i podpieranie się kijkiem:) Do tego trzy razy w tygodniu ćwiczenia z hantlami 1 kg i przy pomocy urządzonka co się nazywa Gymstick - około 30-45 minut. Nie głodzę się, ale nie jem białego pieczywa, słodyczy, ziemniaki zmieniłam na kaszę gryczaną itp. ogólnie to co wszystkie wiemy. Schudłam 4,6 kg - średnio 3 kg na miesiąc i to mnie satysfakcjonuje. Ja mam zwykłe kije Nils. Życzę powodzenia:)

Warto zainwestować nie tylko w sprzęt, ale przede wszystkim w naukę techniki NW. Najlepiej wziąć lekcje z instruktorem, albo pojechać na obóz treningowy. Większość ludzi, których widuję z kijkami, nosi kije i lekko nimi macha, a to zupełnie nie o to chodzi, w ogóle ich nie wykorzystują. Noszenie kijków nie daje żadnych efektów, powinno się chodzić na kijach - główny napęd idzie z rąk przez kije. Kije też są istotne - po pierwsze kije do nordicu, a nie do trekkingu, to są inne kije - różnią się rękojeścią, uchwytem i końcówkami. Bardzo ważna jest rękawiczka/uchwyt - musi "trzymać" kij po wypuszczeniu go z dłoni. Bardzo wygodne są wypinane rękawiczki, z których nie trzeba się wyplątywać, żeby na chwilę odłączyć się od kija, np. żeby się napić. Kijków za 20 zł nie warto kupować, może się okazać, że nie da się na nich chodzić (bo rękawiczka nie trzyma kija), albo rozlecą się po kilku treningach (widziałam jak komuś została rękojeść, a kijek poleciał), jak już kupować, to lepiej coś solidnego. Długość musi być dobrze dobrana do wzrostu - dobiera się podobnie jak kije do zjazdówek. Można kupić kije regulowane, tylko są cięższe i to łączenie może się popsuć, w kiju z jednego elementu nie ma co się popsuć (chyba, że kij się złamie). Im lżejsze kije, tym lepsze, zwłaszcza przy chodzeniu na długich dystansach i w zawodach, ale tu jest kompromis między wagą, wytrzymałością i ceną, bo te superlekkie i wytrzymałe, z wysoką zawartością karbonu kosztują nawet kilka stówek - ale to dla wyczynowców na wysokim poziomie. Jeśli zamierzasz startować w zawodach, to warto zainwestować w profesjonalne kije, a jeśli nie, to i tak kije powinny być przyzwoitej jakości. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.