- Dołączył: 2008-07-20
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 3281
23 listopada 2012, 13:22
Nie chodzi mi o siniaki, zakwasy czy inne.
Zwykle mogłam kręcić hula swobodnie nawet 40 minut (dłużej mi się po prostu nie chciało), a w ostatnich kilku dniach po paru minutach pojawia się ostry ból po prawej stronie brzucha, na wysokości pępka, może nieco niżej.
Ból przypomina kolkę.
Spotkał się ktoś z czymś takim? Może ma ktoś pomysł co to może być?
23 listopada 2012, 13:39
taak ja! nawet zakladalam tu temat podobny, nie kręce hula hop bo łapie mnie taki jakby skurcz i nie mogę kręcic ,ja to bardziej własnie do kolki porównuję , myslalam ze moze musze sie rozgrzać przed kręceniem,ale nic to nie dało, byłam rozruszana innymi cwiczeniami wzięlam koło i przy kręceniu sprawia mi to ból., szkoda bo hula hop podobna dziala cuda a ja mam takie boczki paskudneeee
a i też kreciłam kiedys i nic nie kłuło ,a ten ból przy kręceniu pojawił się od niedawna... chyba słaba kondycja;)
Edytowany przez minusczternascie 23 listopada 2012, 13:41
- Dołączył: 2012-11-04
- Miasto: Rzeka
- Liczba postów: 5316
23 listopada 2012, 13:52
a mnie przy twisterze przy hula nie...
29 listopada 2012, 13:23
Widzę, że nikt nie wie co to jest i jak sobie z tym poradzić. A szkoda, bo od niedawna mam to samo...