Temat: Jaki orbitrek kupić?

Dziewczyny, szczególnie te, które korzystają często z orbitreka, bardzo Was proszę o pomoc. Chcę kupić orbitreka, mam już kilka typów (Kettler Verso 307, BH Fitness X-Flex, Thorn 704) i nie oczekuję, że powiecie mi "kup ten model", bo wiadomo, że każdy może mieć inne zdanie. Chciałam podpytać o szczegóły. Znawcy piszą, że ważna jest waga koła zamachowego (bo od tego zależy płynność ruchu), ale czy koło 8kg jest dla nas dziewczyn zupełnie wystarczające, a może lepiej 12 kg? Większość orbitreków ma czujniki tętna w nieruchomych uchwytach, ale przecież ćwicząc używamy tych ruchomych, więc może lepiej by miec czujniki w ruchomych uchwytach (są takie modele, ale mają lżejsze koło zamachowe - coś za coś)? No i tak się waham pomiędzy tymi uchwytami, a kołem zamachowym. 

Czekam na Wasze uwagi, informacje, pomysły. Może mi coś rozjaśnią.

Joa

zdecydowanie kettler jest najsolidniejszy, no i najdroższy... waga koła zamachowego? ja się z tym do końca nie zgadzam, im cięższe tak naprawdę, tym więcej udziału siły rozpędu podczas ćw. ew. bardziej siłowe to bieganie;

uważam, że warte zastanowienia są orbitreki z regulacją długości kroku, bo to ma znaczenie, pomiar tętna i tak robisz tylko przez ok 15 sek, więc nie przesadzaj z tymi czujnikami, nie trzyma się na nich rąk non stop- nie ma takiej potrzeby, wystarczy co jakoś czas sprawdzać tętno;

ja osobiście zakochałam się w bieżni, ale taka w miarę spora kosztuje ok 8500... czyli mnie zwyczajnie nie stać...a nie lubię chodzić na siłownię, bo pocę się jak świnka i jak schodzę z bieżni faceci dziwnie się na mnie gapią... a właściwie na moją mokrą koszulkę, jestem tak wychłodzona; w domu ćwiczy się najlepiej


1. kettler- jak na magnetyczny orbitrek w dobie elektronicznych- bardzo drogi, płacisz za firmę i solidne wykonanie, reszta bez rewelacji, co w  sumie nie jest najważniejsze, najważniejsze to na nim ćwiczyć!

2. BH jest nowocześniejszy, bardziej zaawansowany technologicznie, nie wiem jak z solidnością, ale chyba nienajgorzej.

3. Thorn- magnetyczny, podobnie jak kettler, ale na pewno niższa jakość wykonania, choć nie znaczy to, że jest zły.

ja na Twoim miejscu zapytałabym każdego ze sprzedawców o długość kroku orbitreka i zdecydowała się na tego, który ma najdłuższy a nie koło zamachowe, jeśli ćwiczyłaś na profesjonalnym trenażerze na siłowni, odczujesz dyskomfort przerzucając się na domową wersję ze standardowym, dość krótkim krokiem, to jest takie uczucie ograniczenia, dość nieprzyjemne... dlatego na Twoim miejscu na to zwróciłabym uwagę, poza tym oczywiście solidna konstrukcja, nie potrzebujesz 15 programów i nie wiadomo ile i jakich funkcji licznika, to jest zbędne i tylko pozornie podnosi atrakcyjność sprzętu a skutecznie winduje cenę.

ja bym zdecydowała się na zupełnie inny model niż te 3, ale nie chce mi się siedzieć i szukać takiego; pogmeraj na allegro najlepiej.

powodzenia


p.s. nie przyjmuję zaproszeń

Kiddo, dzięki za wyczerpującą odpowiedź. Wypróbowałam dziś w sklepie kilka orbitreków i też zwróciłam uwagę na długość kroku. Na niektórych ćwiczyło się fatalnie - taki truchcik. Dlatego zdecydowałam się w końcu na Thorna, on ma dość długi krok i inne parametry też niezłe.

Joa

hej, co do koła zamachowego - płeć nie ma znaczenia: zarówno dla kobiety jak i dla mężczyzny 8/12 kg może być nie wystarczające lub zbyt duże. Generalnie im cięższe koło tym lepiej dla urządzenia i Ciebie, gdyż dodatkowo ruch jest płynniejszy. Poza tym ważna jest także regulacja długości kroku, funkcje komputera i gwarancja. Ja osobiście z polecenia kupiłam już kilka sprzętów ze sklepu http://www.abcfitness.pl/ i jestem bardzo zadowolona. Pozdrawiam

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.