- Dołączył: 2011-01-15
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 62
18 czerwca 2012, 21:06
Od 2 tygodni jesteśmy szczęśliwymi posiadaczami 4-miesięcznego czarnego kocurka rasy maine coon :)
No i zaczynają się problemy... :(
1. Straaasznie śmierdzi mu z pyszczka. Nawet jeśli siedzi kawałek od nas i myje się czuć ten niemiły smrodek. Kupiłam mu taki spray myjący, przeciw bakteryjny + niwelujący zapach, ale boi się pryskania nim, a nawet jeśli spryskam substancją wacik i smaruje bezpośrednio zęby, to jest masakra i specyfik ten tak naprawdę nie daje oczekiwanych efektów. Może znacie jakieś środki, które zadziałają na problem i będą smakowały kotkowi? A może to jakiś poważniejszy problem? Odstawiłam jedzenie "mokre" z saszetek (z resztą nie zdążył ich zjeść wielu od momentu swoich narodzin) - je suche + wsuwa kurczaka z ryżem :)
2. Kicha i kaszle - coraz częściej, wczoraj nawet tak dziwnie charczał, jakby miał zwymiotować. Czego to może być przyczyna?
3. Ma połamane wąsy :( Powiedziano nam, że stało się to podczas zabawy kociaka. Kupiłam mu jakiś zestaw witam, ale może polecicie coś, co je wzmocni naprawdę? Bo widzę, że odrastają, ale niektóre już znowu zaczynają się łamać, a kocina się na pewno męczy :(
4. Puszcza straaasznie śmierdzące bąki ;) Czasem mam wrażenie, że zrobił kupę obok nas - aż tak śmierdzi ;)
A tak jak wcześniej pisałam, je suchą karmę (najpierw Royal Canin, bo taki jadł w hodowli, teraz Sanabelle), dostał przez czas, który jest u nas ok 5 saszetek Felixa (taki też dostawał w hodowli) i teraz odstawiłam saszetki i wcina ryż z kurczakiem. A więc jedzonko było najpierw takie, do jakiego był przyzwyczajony i stopniowo zmieniane. A dodam, że strasznie śmierdzące bąki pojawiły się wcześniej - przed podaniem nowej suchej karmy i kurczaka z ryżem i nadal są.
- Dołączył: 2011-01-15
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 62
18 czerwca 2012, 21:08
Zapomniałam dodać: proszę o porady :)
P.S. Pewnie nie obejdzie się bez weterynarza. Natomiast wolę najpierw popytać, bo może nie trzeba będzie kocurka dodatkowo stresować wizytą.
- Dołączył: 2012-05-10
- Miasto:
- Liczba postów: 1066
18 czerwca 2012, 21:09
do weterynarza i to szybko, a na brzydki zapach to są
specjalne płyny w aerozolu przeciwko
kamieniowi.Bierzesz patyczki do uszu ,psikasz na nie i czyścisz /smarujesz ostrożnie zęby
- Dołączył: 2011-12-11
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 87
18 czerwca 2012, 21:11
moze idz do weterynarza najlepiej. Ja mam czteromiesięcznego kota syberyjskiego (wiec to podobny zwierz do main coon) i tez puszcza czasem takie bąki:) ale zauwazylam ze dzieje się tak wtedy jak mu dam gotowane jajko (znaczy żółtko z jajka). moze Twój też ma podobnie chyba ze nie je żółtek to nie wiem ;)
18 czerwca 2012, 21:12
Do weterynarza ! zero odpowiedzialności z Waszej strony....wybacz ale 1 i 2 punkt, który wymieniłaś powinien spowodować natychmiastową wizytę u weta.
18 czerwca 2012, 21:15
Tu się weterynarz kłania, a nie vitalia.
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Dallas
- Liczba postów: 1612
18 czerwca 2012, 21:15
nieemownic napisał(a):
do weterynarza i to szybko, a na brzydki zapach to są specjalne płyny w aerozolu przeciwko kamieniowi.Bierzesz patyczki do uszu ,psikasz na nie i czyścisz /smarujesz ostrożnie zęby
Dlaczego zawsze podkreslasz to co piszesz?
- Dołączył: 2011-01-15
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 62
18 czerwca 2012, 21:18
.Twiggy. napisał(a):
Do weterynarza ! zero odpowiedzialności z Waszej strony....wybacz ale 1 i 2 punkt, który wymieniłaś powinien spowodować natychmiastową wizytę u weta.
1. - myśłałm, że to kwestia diety, którą zmieniłam i sądziłam, że ten spray pomoże
2. - było kilka kichnięć, wczoraj dopiero charczenie
Hodowca radził najpierw pytać, potem interweniować u weterynarza. Gdybyśmy byli nieodpowiedzialni zatem, w ogóle byśmy zbagatelizowali opisane problemy.
- Dołączył: 2011-01-15
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 62
18 czerwca 2012, 21:19
No to już nie mam wątpliwości, że sami nie pomożemy. Szykuje się zatem nieprzyjemna wizyta :(