13 maja 2012, 10:55
Hej! Zastawiam się właśnie nad kupnem butów do biegania- biegam głównie po asfalcie, rzadziej po polnych drogach.
Nie wiem, czy warto wydawać 200-300 zł na buty takich marek jak Nike, Puma czy Reebok.
Są może jakieś tańsze (w granicach 100-150 zł) ale dobrze spełniające swoją funkcje buty, które nie rozwaliłby mi się po tygodniu?
Przepraszam, jeżeli temat taki (lub podobny) już był. Czytałam poprzednie wątki, ale nie znalazłam satysfakcjonującej odpowiedzi.
- Dołączył: 2012-02-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 13239
13 maja 2012, 11:34
Tylko ze wtedy była promocja ale warto szukać bo mozna naprawdę duzo taniej kupic naprawdę dobre buty
- Dołączył: 2009-11-14
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 674
13 maja 2012, 11:34
Mam buty do biegania z decathlonu. Przez 1 miesiąc ich uzywania (a tylko szybko chodzę z kijami NW) zastosowałam z 10 wielodniowych plastrów Compeed na pęcherze. Totalnie nie mogłam się do nich przyzwyczaić - a nie mam jakichś wrażliwych stóp. Kalenji chyba się nazywają. Z tej samej firmy mam spodnie do fitnessu i koszulki termoaktywne. Generalnie już więcej tam niczego nie kupię. Spodnie (zwykłe, czarne, bawełniane ze ściągaczem na dole nogawki) zmieniły częsciowo kolor po 5 spacerach na półsłońcu- wypłowiały na brązowy kolor :P.
Jak dla mnie kalenjowe rzeczy z decathlonu są niebyt dobrej jakości. Jak h&m wśród sieciówek ;).
Podczas inwestowania w buty do biegania warto zastanowić się nad swoją stopą - czy jest pronująca, neutralna czy supinująca. Po 2 miesiącach chodzenia w butach neutralnych kalenji widzę, jaki błąd popełniłam ;)
http://jak-biegac.pl/jak-dobrac-buty-biegowe :)
Edytowany przez anilorak48 13 maja 2012, 11:37
13 maja 2012, 11:50
ja sobie kupilam niedawno buty sportowe Pumy za 160 zlotych, ale bardzo mi sie one podobaja i super sie w nich biega:D
- Dołączył: 2007-08-31
- Miasto: Yp
- Liczba postów: 5292
13 maja 2012, 12:19
anilorak 48: calkiem powaznie - paragon w garsc i reklamuj.
nie wiem o jakim modelu butów mowa - pewnie najtanszym - i z tego co czytam z opisu - zle dobrany.
kalenji, jak kazda marka, ma game produktow na kilku pulapach cenowych - najtansze (z najtanszych, bo w sumie to decathlonowa marka) moga zawiesc, ale generalnie biegacze chwalá sobie ich rzeczy. 169 za koszulke asicsa, to naprawde duzo, ale za 100 zeta mniej mozna kupic porzadna koszulke kalenji.
jezeli mam bardzo ograniczony budzet (25zl) na zakup sporotwej koszulki, to wole pogrzebac w lumpeksie.