- Dołączył: 2010-07-27
- Miasto: Ełk
- Liczba postów: 8
12 maja 2012, 23:50
Witam :) jestem zółtodziobem w kwestii ćwiczeń, więc zwracam się do doświadczonych forumowiczów o pomoc. W tej chwili jestem za granicą i mam dostęp jedynie do prowizorycznej siłowni. Znajdują się w niej(nazwy sprzętów znajazłam w google, mam nadzieję że niczego nie poprzekręcałam):
- bieżnia,
- orbitrek,
- steper,
- steper skrętny,
- wiosła,
- leg magic/leg master - są różne nazwy. Na tym sprzęcie muszę, stojąc w rozkroku, złączyć nogi znajdujące się na szynie,
- rower stacjonarny,
- rower stacjonarny wyglądający jak orbitrek z siodełkiem,
- ciężarki 0,5 - 3 kg.
Informacje o mojej osobie:
Płeć: kobieta
Wiek: 24
Waga: 58
Wzrost: 166.
Moja aktywnośc fizyczna ogranicza się jedynie do siłowni i aerobiku, w pracy cały czas stoję. Moim założeniem jest schudnąć do 55 - 53 kg, nie więcej, z tym nie będę miała większego problemu. Moim problemem jest nieproporcjonalna sylwetka - drobne ramiona, mały biust, wąskie biodra i rozbudowane uda. Chcę dzięki ćwiczeniom wyrównać proporcje mojej sylwetki. Nie wyglądam oczywiście jak jakieś monstrum, ale chciałabym w konću bez skrępowania zalożyć w lato krótkie spodenki. Proszę doradźcie mi na których sprzętach powinnam ćwiczyć, a które sobie odpuścić. Proszę o dokładne informacje, tj.:
- ile serii,
- ile powtórzeń,
- czas wykonywania,
- ile razy w tygodniu,
- ile razy siłownia i aerobik.
Bardzo zależy mi na wyszczupleniu ud/nóg. Boję się, że zamiast je wyszczuplić ćwiczeniami, tylko je bardziej rozbuduję. Płaski brzuch - wiadomo - brzuszki, inaczej sie chyba nie da :) Ale też zapewne liczą się cyfry. Muszę też wzmocnić mięśnie pleców, głownie barki, ramiona, między łopatkami. Mam lekkie problemy z kręgosłupem, które nie wykluczają jednak ćwiczeń(kulturystką napewno nie zostane :) i wiem, że pewne partie muszę poprostu wzmocnić. I jeszcze jedna sprawa - czy muszę pożegnać się z moim i tak niewielkim biustem? Bardzo się do niego przywiązałam :) Wiem, że na internecie jest wiele porad itp, ale nie znam się na wielu sprawach i potzrebuję fachowej porady. Będę wdzięczna jeśli których z Was forumowiczów poświęci swój wolny czas dla mnie. Z góry dzięki ;)
- Dołączył: 2012-01-16
- Miasto: Dynów
- Liczba postów: 5256
13 maja 2012, 03:39
wszystko co tu wymieniłaś służy do ćwiczeń aerobowych, czyli spalających tłuszcz. Oprócz ciężarków oczywiście i nie jestem pewna co do wioślarza. Wybierz sobie któryś ze sprzętów i ćwicz na nim 1 godz. dziennie dobrze by było 5 dni w tygodniu. Albo zmieniaj sprzety, raz rower, raz orbitrek innym razem bieżnia itd. nie bedzie Ci się nudzić. Do tego dołóż brzuszki codziennie. Ćwiczenia na uda, pośladki i ewentualnie na mięsnie rąk (ciężarki 1kg na początek) trzy razy w tygodniu. I powinno być dobrze, powodzenia :)
13 maja 2012, 08:27
Ambitne pytanie, tylko nie jestem pewna czy dobrze trafiłaś. W ,,tych" sprawach bardziej pomocny byłby trener, który zwykle na siłowni urzęduje.
W punktach:
1) Chcesz wzmocnić mięśnie pleców - polecałabym Ci na to najbardziej tzw. ćwiczenia dywanowe, czyli nie na siłowni, a w domu. Na siłowni możesz ćwiczyć na plecy ciężarkami, np. bierzesz do obu rąk ciężarki 0,5 kg - 1 kg (nie wiem jak wytrzymałe masz obecnie mięśnie) prostujesz ręce z nimi do góry. I zginasz w łokciutak jakby to byłu, stronę pleców. Inne ćwiczenie na plecy to bierzesz hantelki do obu rąk, prostujesz ręce wyciągając je na boku i robisz pulsujące ruchy do tyłu.
2) Co do piersi - unikaj wiosłowania. Jest dobre na plecy, ale jeżeli nie chcesz pożegnać się z cyckami - nie wiosłuj, zaprawdę powiadam Ci. :) Na reszcie spokojnie możesz ćwiczyć, choć na orbitku lepiej żebyś trzymała te sztywne uchwyty, niż chodziła z ruchomymi (wtedy minimalnie ćwiczy klatka piersiowa, ale zawsze)
3) I teraz najważniejsze: uda. Ja, gdy chodziłam na siłownię, też bardzo chciałam wyszczuplić uda i udało się. Co prawda chodziłam średnio raz w tygodniu, ale w 2 miesiące spadły mi 3 cm (gdzie mam tendencję tycia w brzuchu, więc to sporo. Ja ćwiczyłam tak
- rowerek (20 minut na najmniejszym obciążeniu. Po nim zawsze byłam spocona jak świnia)
- stepper - polecałabym Ci skośny, to i boczki pójdą. 10 minut na rozluźnienie.
- bieżnia - pół godziny. Zaczynasz od szybkiego marszu, przechodzisz w bieg, ,kończysz na normalnym marszu.
- leg-magic - nigdy nie używałam, ale wydaje się być fajne na wewnętrzną stronę ud?
4) Zapomniałam o ilości razy. :-D Polecałabym Ci 3 rzy w tygodniu, żeby się nie przemęczyć, ale z drugiej strony żeby były fajne efekty, Jeżeli masz do wyboru też aerobik to fajnie by było siłownia - aerobik - siłownia - aerobik.
Edytowany przez Lenag0 13 maja 2012, 08:29
- Dołączył: 2010-07-27
- Miasto: Ełk
- Liczba postów: 8
13 maja 2012, 17:27
Dzięki za szybkie odpowiedzi :) ćwiczę od około 3 tygodni, ale nie byłam pewna czy dobrze dobieram ćwiczenia. I jednak źle je dobierałam... Ale muszę przyznać, że ćwiczenia uzależniają. Jestem zmęczona, ale szczęśliwa, nie wiem jak to uczucie inaczej opisać ;)