7 lutego 2012, 14:40
Na wielu siłowniach jest taka maszyna do brzuszków:
Z moich obserwacji wynika, że 90% ludzi wykonuje na tym sprzęcie ćwiczenia nieprawidłowo.
1. Nogi przy tym ćwiczeniu powinny być tak jak na zdjęciu pod kątem 90st to ciała, łydki również 90st. Wiele maszyn jednak ma tak podpórkę, że kolana są niżej niż biodra, stopy są niemal pod biodrami. Mając tak umiejscowione nogi brzuch pracuje na 50%. Jeśli macie do czynienia z taką właśnie maszyną to postawcie nogi luzem za wałkami pomocniczymi.
2. Ruch tułowia powinien być wykonywany od pionu (trzeba uważać by nie wyginać pleców do tyłu) do kolan, lub przez pierwsze 45st skłonu... Wiele osób wykonuje drugie 45st, a to jest bez sensu, bo wtedy brzuch pracuje minimalnie.
3. Idealnie byłoby ręce mieć wzdłuż ciała, lub na plecach. Trzymanie rąk na wałku powoduje przeniesienie środka ciężkości w górę. Przy skłonie bardziej działa grawitacja, a mniej brzuch. Z rękoma wzdłuż ciała wykonacie tę samą prace brzuchem przy 1 kafelku mniej, jednocześnie przy dojściu tułowiem do pionu mniej będziecie obciążać kręgosłup.
7 lutego 2012, 14:54
Jest zła jeśli ktoś nie wie jak ćwiczyć... podobnie szkodliwe na kręgosłup są ławeczki skośne jeśli się źle ćwiczy... dlatego trzeba bardzo uważać. Nie ma sensu na niej ćwiczyć jeśli ma się problemy ze zwykłymi brzuszkami, bo te zwykłe są efektywniejsze. Nie ma sensu się na niej oszukiwać robiąc skłony w strefie w której pracuje grawitacja a nie brzuch. Trzeba bardzo pilnować pleców, np zwolnić i nie nastawiać większego obciążenia niż wytrzymają plecy.
Ogólnie fajne ćwiczenie kiedy nie chce się robić nic innego... ale większość osób w ogóle nie powinna do niej podchodzić
- Dołączył: 2009-11-23
- Miasto: Wyspa
- Liczba postów: 4231
7 lutego 2012, 15:02
poprostu kazdy ma inny wzrost nie mówiąc juz o obwodach i nie kazdemu chce sie zmieniać ustawienia na maszynie , aby miec wszystko w miejscu ghdzie powinno być, nie patrzą na to ze można sobie bardziej zaszkodzic niż pomóc
7 lutego 2012, 15:14
Ja częściej widzę niewiedze ćwiczących i nieśmiałość do pytania innych o to jak ćwiczyć. Do tego dochodzą instruktorzy, którzy mają gdzieś to jak ćwiczą inni, albo sami nie zastanawiają się nad tym i nie wiedzą.