Temat: ORBITREK

Hej :-)
Chciałam zaprosić wszystkie zwolenniczki :
jazdy na orbitreku do wspólnego pedałowania :-)
i liczenia przejechanych już kilometrów.

Start : dziś, tj. 15.01.2009 r.



Powstało już wiele wątków, dotyczących orbitreka :
ale z tego co zauważyłam : aktywność na nich zamarła :-(.

Któraś z Was chętna ??
Pozdrawiam

Martini, Ty szalona jesteś!!!!!!!! Szalona, to mało powiedziane, naprawdę zwariowałaś!!
Swajtek, ale mnie "odmłodziłaś", ale dzięki!!!!!!!!!!!!
 POSTANAWIAM SIĘ POPRAWIĆ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
No dziewczyny,coraz lepiej,widze,ze poprzeczka podniesiona.Nowe zadania przed nami.Do walki,az milo czytac,taka mobilizacja.Gonie Was.
Witam kobietki. Nie ma nic bardziej mobilizującego niż wasze osiągnięcia. Zaraz chce się wskakiwać na obiego i Was gonić .  Po niedzieli wybieram się na basen - tia, Ja, która umie tylko idealnie tonąć - chce się odchudzać na basenie. No ale niestety w wannie to ja się pływac nie nauczę. Ostatnia wizyta na basenie > 4 lata temu :). Heh, motywację mam dużą, nawet bilety już kupiłam ... Sama sobie się dziwię, że w końcu się przełamałam :).
Idę pedałować. Pozdrawiam
Serce, no to brawo! :)
Warto się nauczyć pływać :)))

Czekamy na dzisiejszy wynik :D
hej dziewczynki :-)
właśnie zeszłam z orbity :-)
20 minut ALE w południe było 12 minut (więcej nie dałam rady - myślałam że zębami zaryje w licznik)
razem dzisiaj zrobiłam 15,2 km - nawet nie próbuje wyrównać Waszych wyników
Serce18 - a jak dzisiejsza dietka? pamiętaj - do ślubu coraz bliżej
Pasek wagi
Hej!
Ja dzisiaj wczesniej cwiczylam,bo cos ostatnio mam klopoty ze snem.Sprawdzam co moze byc przyczyna bezsennosci,moze cwiczenia .Moj wynik 17 km w 45 min a wiec troszke gorzej jak wczoraj,ale nie mialam sily wiecej.Patrzylam blednym wzrokiem,kiedy bedzie 17 km i po tym nie moglam zlapac powietrza.Kiedys zawalu dostane przez  Was i te rywalizacje.Jestem ledwo zywa.
Zapomnialam razem          391,50 km.
Buziole.

       Pciucha - z dietką u mnie tak sobie. Do obiadu się nie pilnuję, sam obiad staram się jeść już mniej kaloryczny i na kolację jakiś serek, banan itd. Heh, uważam, że śniadanie jest najważniejsze dlatego w tej kwesti zbyt się nie pilnuję .
        Dziś ponownie udało mi sie dobić 13 km, co daje zawrotną sumkę : 267 km. Hihi, mam nadzieję, ze będzie tylko lepiej.
        Swajtek - jeszcze Cię dogonię. Hihi.
POZDRAWIAM I ŻYCZĘ MIŁEGO POPOŁUDNIA !!

Serce18 bede uciekac ile mam sily w nogach.

Zaczynam zawsze od orbi ,bo mam z kim rywalizowac,a na koniec zostawiam brzuszki,jeszcze mam do zrobienia i zaleglam w fotelu,tak mi ciezko.

Serce18 bede uciekac ile mam sily w nogach.

Zaczynam zawsze od orbi ,bo mam z kim rywalizowac,a na koniec zostawiam brzuszki,jeszcze mam do zrobienia i zaleglam w fotelu,tak mi ciezko.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.