Temat: ja, narkomanka!

mówią, że od słodkiego można się uzależnić jak od narkotyków, więc ja jestem narkomanką...
jak sobie radzicie z parciem na słodkie??
najlepsza jest zielona herbata-hamuje apetyt ;D no i woda z cytryną..wszystko bez cukru ;D ewentualnie jak ci się chce coś słodkiego zrób sobie kisiel- z dwojga złego...
ja uwielbiam słodycze i żyć bez nich nie mogę, tak samo jeżeli chodzi o słone przekąski. ale muszę przyznać, że jak przez kilka dni nie jem i nikt mnie nie nakręca na słodkie (ani sama siebie nie nakręcam) to odczuwam dużo mniejszą ochotę, albo w ogóle nie mam ochoty :)
poza tym jem kisiele, budynie i tego typu rzeczy, żeby pohamować apetyt na słodkie i się trochę "zapchać"
Wiesz co ja Ci powiem, że ostatnio jestem w szoku  swoją postawą! Wcześniej czekoladę jadłam tonami, podobnie jak słone przekąski w postaci czipsów etc, ale teraz się zaparłam, przez bardzo długi okres czasu ich nie tykałam i mi ochota przeszła, serio! Już mnie tak nie ciągnie, wiadomo celowo kusić to się nie kuszę, ale po prostu nie kupuję ich i koniec. : ) 
a galaretka??
ja tam sobie mowie poprostu nie i juz ^^  jak cos slodkiego to tylko owoc:)
Ja sobie nie radzę... po prostu jem, oczywiście nie w takich ilościach jak kiedyś. No ale co najmniej dwie kostki czekolady dziennie albo budyń instant albo kakao muszę zjeść. :)
Pasek wagi
Jeśli zrobisz sobie "detoks" ok. tygodnia i nie będziesz jadła niczego, co zawiera dużo cukru, przejdzie Ci ochota na słodkie. Okaże się, że nie tylko można żyć bez słodyczy, ale również poczuć się lepiej :)
ja nie jem, bo mam później pryszcze na twarzy. -,-

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.