Temat: Rower stacjonarny - na co zwrócić uwagę przy kupnie.

Wspomóżcie proszę Zapadła decyzja - kupuję rower stacjonarny. Niby wiem, że im większe/cięższe koło zamachowe, tym lepiej, że magnetyczny jest cichszy, że dobrze gdyby siodełko i kierownica miały regulację... Lubię też jeździć na rowerze więc domowe pedałowanie za szybko mi się nie znudzi... Wobec tego mogę zainwestować w sprzęt że średniej półki, tylko nie wiem czy warto? Co polecicie? Na czym jeździcie i jakie są wasze spostrzeżenia, uwagi, rady przy wyborze tego jednego, jedynego? I jeszcze jedna ważna rzecz będzie z niego korzystać cała rodzinka. Potomki i Połówek również więc chyba ten do spinningowy odpada...

Niestety nie mogę dodać pełnej treści do posta

Z rowerem konkretnym ci nie doradzę bo wole orbitrek, ale na pewno celuj co najmniej w średnią półkę zwł. jeśli ma go używać cała rodzina... Tanizna pewnie się szybko posypie przy intensywnym użytkowaniu (ja mam orbitka jak na tamte czasy z górnej półki i służy od 8 lat z hakiem, a szwagier pożałował pieniędzy i tylko ciągle mu się psuł aż w końcu padł całkiem). Oprócz regulacji kierownicy i siodełka jako niezbędne zwróć uwagę na łatwość/intuicyjność obsługi wyświetlacza i szeroką gamę dostępnych programów treningowych-to przydatne :)

Ja kupiłam sobie rowerek w maju. przejechalam na nim już setki kilometrów od tamtej pory. Kupiłam Rower magnetyczny HMS M9239.  Chwalę sobie. Jest cichy,regulacja siedziska jest. Jedynym minusem jaki dostrzegłam jest zanizona wartość spalonych kalorii. Po 30 km czyli ponad godzinie jazdy pokazuje mi około 300 spalonych A we wszelkim kalkulatorach mawiają że to około 600-700.

Pierwszy rower kupiłam w Tesco za jakieś z 200-250 zł i jeździłam na nim przez 3 lata bardzo intensywnie co 2 dni po 60-120 min. Po 3 latach rozwaliło się łożysko. Mąż to naprawiał, ale ciągle to samo. W końcu postanowiłam kupić nowy. Teściu wziął ten stary rower, naprawił (część kosztowała chyba z 6 zł.) i teściowa jeździ na nim nie wiem jak często, ale mają go już ze 3 lata, więc w sumie jego kariera to 6 lat w naszej rodzinie.

Kolejny rower kupiłam w Biedronce już nie pamiętam coś 250-300 zł. Mam go 3 lata. Jeżdżę na nim trochę rzadziej jak na pierwszym. Na razie nic się nie psuje, ale już mniej go lubię jak tego z Tesco, bo ma mniej wygodne siodełko, trochę się kołysze podczas jeźdżenia, ma mniej wygodną pozycję jak dla mnie pod innym kątem ustawione siodełko i kierownica, inna odległość między sobą . Załuję, że nie przycisłam męża z tym rowerem z Tesco tylko oddaliśmy teściom, a ja kupiłam nowy W Biedronie. Ewentualnie żałuję, że trochę nie poczekałam aż w Tesco pojawią się nowe. 

U mnie to ważna była jak się okazało taka głupota, że mogę sobie położyć (i mam gdzie) telefon i oglądać filmy

soraka

Ja używam wajchy do zmiany nachylenia kierownicy na wkładanie pilota od tv albo telefonu jakby ktoś dzwonił

Olaa95 napisał(a):

Ja kupiłam sobie rowerek w maju. przejechalam na nim już setki kilometrów od tamtej pory. Kupiłam Rower magnetyczny HMS M9239.  Chwalę sobie. Jest cichy,regulacja siedziska jest. Jedynym minusem jaki dostrzegłam jest zanizona wartość spalonych kalorii. Po 30 km czyli ponad godzinie jazdy pokazuje mi około 300 spalonych A we wszelkim kalkulatorach mawiają że to około 600-700.

Zdecydowanie rower pokazuje bardziej prawdziwą wartość niż kalkulatory. Mam zegarek sportowy z pulsometrem i przez 45 min na rowerze w szybkim tempie na tętno ~140-150 bpm spalam niecałe 300 kcal. Intensywny, półgodzinny bieg to 230 kcal. Niestety większość kalkulatorów znacznie zawyża ilość spalanych kalorii.

Olaa95 napisał(a):

Ja kupiłam sobie rowerek w maju. przejechalam na nim już setki kilometrów od tamtej pory. Kupiłam Rower magnetyczny HMS M9239.  Chwalę sobie. Jest cichy,regulacja siedziska jest. Jedynym minusem jaki dostrzegłam jest zanizona wartość spalonych kalorii. Po 30 km czyli ponad godzinie jazdy pokazuje mi około 300 spalonych A we wszelkim kalkulatorach mawiają że to około 600-700.

Przeglądając allegro ten zwrócił moją uwagę że względu i na cenę i popularność. 

Szukałam w decatlonie. I tam są rowerki ich marki z niezłymi ocenami i kettlery 3x droższe i z większą ilością gadżetów. Tylko czy da się to wszystko wykorzystać. I boję się że elektronika szybko się wyeksploatuje. 

Nie chcę niepotrzebnie przepłacać... I staram się nie porwać mani zakupów i wybrać na wyrost. 

Liandra. Możesz podać markę? :) może firma robi też rowerki ;) 

dokładnie, jak przeglądałam i szukałam to hms był najlepiej oceniany poza kettlerami A one są niestety 2xdrozsze 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.