- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
10 kwietnia 2015, 22:30
Czy ktokolwiek zna jakieś ćwiczenia, które pozwoliły mu pozbyć się niechcianej tkanki tłuszczowej z wewnętrznej strony ud? Niby pełno tego w internecie, ale coś ciężko mi uwierzyć, że wykonując po kilka serii jakiś lekkich ćwiczeń zrzucę to, co nie zeszło ze mnie, gdy straciłem wiele kilogramów.
10 kwietnia 2015, 22:34
Polecam ćwiczenia na stepperze bocznym, właśnie na wewnętrzna stronę ud daje rewelacyjne efekty
10 kwietnia 2015, 22:39
A z takich typowych "dywanówek" polecam podnoszenie bioder do góry leżąc ( super działa i na uda, i na biodra) i squaty.
10 kwietnia 2015, 22:41
nie ma czegoś takiego jak ćwiczenia spalające tłuszcz z odpowiednich części ciała. Tłuszcz spala się równomiernie, Genetycznie uwarunkowane jest gdzie najpierw gdzie później.
10 kwietnia 2015, 22:57
Nie ma czegoś takiego jak ćwiczenia spalające tłuszcz z odpowiednich cześci ciała ale jest coś takiego jak rzeźbienie określonych częsci ciała odpowiednimi ćwiczeniami fizycznymi.
10 kwietnia 2015, 23:36
A jaki to ma związek z tym co autkra tematu napisała? Pozwolę sobie zacytować: " które pozwoliły mu pozbyć się niechcianej tkanki tłuszczowej z wewnętrznej strony ud?"
10 kwietnia 2015, 23:43
tak na poważnie, jesteś ekto? Bo jednoczesny cel utraty wagi i zwiększenia obwodu bica przy tym typie sylwetki się raczej wyklucza.
10 kwietnia 2015, 23:50
Nie, raczej nie jestem. Obwód `bica` jak na razie się zwiększa, a centymetry z okolic brzucha spadają. Uda, jak zwykle u mnie, niewzruszone, w dodatku na łydkach mam, jak dla mnie, zbyt duże mięśnie, które sobie wyrobiłem na wcześniejszych ćwiczeniach przez długi czas, co jakoś mnie szczególnie nie zadowala. W sumie te łydki to jeszcze znoszę, ale moje uda wydają mi się nieproporcjonalne. Niby wiem, że nie da się wybrać miejsc, z których ma znikać tłuszcz, ale dobija mnie wrażenie, że nawet, gdy schudnę nie wiadomo ile, to zostaną mi te nieszczęsne nogi, na których w sumie zależy mi najbardziej.