- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
13 grudnia 2014, 14:55
Do marszów dorzuciłam wyzwania na pośladki i nożyce. Po pierwszych próbach (doszłam do 60) mam niezłe zakwasy. Wczoraj miałam dzień wolny, a dzisiaj już przerobiłam marsz, ale nie dałam rady zrobić przysiadu - masakrycznie boli. I teraz nie wiem, czy ćwiczyć dalej pomimo bólu czy dać sobie spokój?
13 grudnia 2014, 14:59
podobno na zakwasy najlepsze jest to od czego sie pojawiły , może warto rozruszać troche chociaż
13 grudnia 2014, 15:00
dzięki!
13 grudnia 2014, 15:02
Daj sobie spokój, mięśnie muszą się zregenerować, a najlepiej po prostu się porozciągaj. Żeby zachować odpowiednią ilość wysiłku fizycznego w ciągu dnia możesz dla odmiany porobić ćwiczenia na ramiona albo na grzbiet. Podczas nożyc, takich robionych leżąc na plecach, ćwiczysz także mięśnie brzucha. Dla wyrównania, plecy też powinny dostać swoją porcję. Inaczej wyhodujesz sobie mięśnie na brzuchu nieproporcjonalne do tych wokół kręgosłupa, a to sprzyja jego uszkodzeniom.