Temat: jak stracić 7-10 kg? KTO POMOŻE?

mam 15lat, 167cm i ważę 57kg a chciałabym max.50,a minimum 48.wiem,że mam dobrą wagę ale źle się czuję z moimi nogami (głównie uda i trochę łydki).po rozwodzie rodziców częściej zaczęłam sięgać po słodycze,dlatego m.in.wyglądam tak a nie inaczej. chcę schudnąć ale żeby mama nie widziała,bo twierdzi że wyglądam ok.i boi się,że tak jak ona w młodości przez odchudZanie bede miala zaburzenia odżywiania czy coś. jakie ćwiczenia na spalenie tłuszczu(nie na budowę mięśni)z ud i łydek oraz brzucha it roche pupy +jaka dieta
Cardio (bieganie, rowerek) na spalenie tłuszczu ogólnie. Do tego możesz trenować osobno nogi, żeby je wyszczuplić. Zależy jeszcze jaką masz figurę (może akurat przy Twojej nogi sa bardziej przysadziste i zawsze będą większe od reszty). Co do odżywiania to na pewno zdrowo 5 posiłków dziennie (warzywa, owoce, chude mięso, pieczywo ciemne, ryby, woda etc).
Zdrowa dieta + ćwiczenia = sukces.
Pewnie i tak się zaraz ktoś przyczepi że masz dobrą wage i nie powinnaś chudnąc :P

Jak dobrze podejdziesz do diety, nie bardzo drastycznie, a dieta bedzie po prostu zmianą nawyków żywieniowych to nie sądze byś przez to miala zaburzenia.
Ćwiczenia na spalanie tluszczu są ogolnie na całe ciało, spróbuj cardio z FitnessBlender, albo np. bieganie czy rower.
15LAT jeszcze rosniesz, piersi sie rozwijaja, a metabolizm naturalnie jest super szybki, bo komorki do rozwoju potrzebuja energii. jedyne co teraz mozesz zrobic, to popsuc wszytsko i wkrecic sie w dozywotnie jojo. latwo rozwalic metabolizm, ale w druga strone to juz walka i czesto przegrana.

zeby wazyc te 48kg to trzeba miec zaburzenia odzywiania. sorry, to nie jest zdrowa waga dla organizmu (wzrost 167cm)i organizm zacznie obracac kazde pozywnienie w tluszcz aby przezyc.  tego sobie nie wytlumaczysz racjonalnie, bo podswiadomosc i chec przetrwania jest silniejsza. 

wiem, ze to marne pocieszenie, ale bardzo duzo rodzicow sie rozwodzi i nie mozna robic z tego dramatu. w klasie (a bylo to 10lat temu) nalezalam do klubu rozwodnikow (prawie pol klasy przezylo lub przezywalo rozwod, a byla to jedna z lepszych szkol).

 rodzice sa dorosli. jezeli nie ulozylo im sie z malzenstwie, to trudno, maja prawo do szukania szczecia. biora rozwod ze soba, a nie z dzieckiem. nie znam losow calej mojej paczki, ale tych o kotrych wiem, zycie dobrze sie ulozylo, niekotrzy nawet zalozyli rodziny i sa szczesliwi. Ja tez nie narzykam i nie usprawiedliwiam niepowodzene rozwodem rodzicow. 

 Zamiast tym niby-tluszczem, to pomartw sie realanymi problemami, np. przyszloscia. Gdzie bedziesz za 10lat? Bo ja  majac 15 lat nie wiedzialam; wybram totalnie abstrakcyjne studia i popracowlaam troche jako robol za granica i fuksem (nie znajomosci, tylko wlasciwy czas i miejsce) dostalam super prace w Polsce. 

Masz mádrá Mame, ktora teraz na pewno przechodzi ciezki czas w zwiazku z rozwodem i sama kiedys miala problem z odchudzaniem. Ja pamietam moja w trakcie rozwodu. W ogole z lozka nie wychodzila, rozmawiala tylko z psem i adwokatka.  Bałam sie ja zostawic samą w domu. Histeria, depresja, dramat. Rozumiesz?! A Ty przytyłaś może ze 2kg do i tak zdrowej wagi, nie miescisz sie w spodnie z podstawowki (niestety, z nich sie wyrasta, a nie chodzi do poznej starosci)  i  myslisz o sobie. Ok, jestes tez poszkodowana, ale wciaż masz oboje rodzicow. 

Nie mozesz teraz Mamie odwalic numeru z odchudzaniem z normalnej, zdrowej wagi do wyimaginowanej 48 albo 49,5

Moja ciezko odchorowala rozwod, ale szczescie sie do niej usmiechnelo i ponownie wyszla za maz:) Jakis happy end. Tylko z ojcem mialam kiepski kontakt i zawsze mi go brakowalo. Ale zyje. 


Przemysl to sobie. Jak ciezko, to jest jeszcze pedagogo w szkole albo moze psycholog? Albo jakas zaufana ososba z rodziny? Nie jakas kolezanka, tylko ktos dorosly. 


Trzymaj sie! Nie jestes sama w takiej sytuacji. 
A co do wygladu, rusz sie na basen, pobiegaj, zjedz czasami kinder bueno bez wyrzutow sumienia i ciesz sie zyciem, bo wlasnie mijaja Tobie najpiekniejsze lata. 




© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.