Temat: Grube łydki - POMOCY

Hej... Mam taki problem... Strasznie grube łydki, bo aż 41 cm... Jest to o tyle męczące, że nigdy nie mogę znaleźć butów w które by się to monstrum zmieściło... Powiedzcie mi co robić, żeby łydka wyszczuplała a nie zrobiła się "nadęta" od mięśni? Od jakiegoś czasu chodzę na siłownię i fitness i spadł mi 1 cm, ale nie wiem jakie mam dokładnie ćwiczenia wykonywać... 

kitia1989 napisał(a):

podobno chodzenie na obcasie wyszczupla lydki..A i
na palcach :)

nie zgodizlabym sie z tym.. na pewno dzialaja na miesnie w jakis sposob, ale wg mnie skracaja miesnie.. trzeba piety w dol a palce do gory zeby te miesnie wyciagnac :) i wtedy szczupleja.. no i + cwioczenoia
Rozciągaj łydki jak najbardziej, nie wykonuj ćwiczeń, od których rosną mięśnie (czyli jak np. biegniesz, to raczej "świńskim truchcikiem", a nie szybko ;))), no i generalnie dieta+cardio. Jestem trochę od Ciebie niższa i też miałam kiedyś 41cm w łydce, ważyłam wówczas prawie 70kg, czyli proporcje wzrost/waga miałam mniej więcej takie, jak Ty teraz (to było parę lat temu, ale to raczej nie ma znaczenia - umięśniona byłam tak samo). W tym momencie ważę ok. 10-11kg mniej i mam w łydce 36cm, czyli wyglądam już w miarę nieźle i mogę kupić wysokie buty :) Również miałam bardzo masywne nogi i bałam się, że nigdy mi nie wyszczupleją - ale z czasem powinno być coraz lepiej!

carowna Trochę mnie uspokoiłaś... Ważę teraz właśnie 70 kg... Kiedyś ważyłam nawet 75kg, ale na tym zdjęciu nie wiem ile mogłam mieć, bo to w wakacje było jakoś... Wracając do tematu, to bardzo chciałabym mieć szczuplejsze nogi. Jak byłam młodsza ( w gimnazjum) były całkiem ładne, wszystkie buty leżały idealnie. Teraz jestem na studiach i jestem załamana tym, że jedyne buty jakie mogę kupić to botki za kostkę. Mam nadzieję, że również mi tak fajnie spadną cm. Postaram się naciągać często te mięśnie... 

Spoko. Mnie zawsze mama mówiła, że szkoda, że mam nogi "po babce" (czyli po niezbyt zgrabnej mamie mojego ojca - babcia to taki typowy niskopodwoziowiec na kaczych łapkach...), żebym może raczej nosiła spódnice maxi... Pół życia przechodziłam w dżinsach bootcutach, nawet w wakacje. Nigdy dotąd jeszcze nie miałam kozaków ;))
Weszłam sobie do Twojego pamiętnika i powiem Ci, że miałam kiedyś po prostu identyczne proporcje, nawet nie wiem, czy nie wymiary. Obiecać Ci nie mogę, ale jak na moje, to masz bardzo duże szanse, że same Ci bardzo wyszczupleją w miarę chudnięcia, jeśli faktycznie mamy podobne figury :))) Zwłaszcza, że już miałaś kiedyś zgrabne. Tylko ich nie rozbuduj ćwiczeniami.
Jak byłam w gimnazjum, jak koleżanki kupowały buty to wszystkim odstawały :) a ja chodziłam z idealnie dopasowanymi... wydaje mi się, że wtedy miałam idealną figurę jak na moje możliwości, niestety roztyłam się przez obżarstwo i tabletki antykoncepcyjne... 

A jeśli chodzi o ćwiczenia, to najczęściej chodzę na jakieś zajęcia ruchowe: BPU, step, Cellu Atak, Zumba i inne, oraz ćwiczę na orbiterku przynajmniej 30 minut. Staram się zawsze spędzić na siłowni razem z zajęciami 3 h, chyba że nie mam aż tyle czasu. Od stycznia zaczęłam właśnie tak intensywniej trenować, bo w grudniu to raz sie poszło a raz nie... 

Chyba będę unikać steperów i rowerków... ale na orbiterku uwielbiam, wiec nie zrezygnuję... :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.