- Dołączył: 2010-08-24
- Miasto: Włocławek
- Liczba postów: 22
2 stycznia 2012, 05:10
Cześć dziewczyny ! Moim strasznym problemem są grube uda...65 cm w najgrubszym miejscu. Od jakiegos czasu stosuję dietę,schudłam z 75 kg do 68 kg ale mam wrażenie ,że z ud nic nie spada ;/ Jedynie troche zmniejszył mi się cellulit,może dlatego,że zdrowiej się odżywiam. Jestem zrozpaczona,bo mam 18 lat ,a nie mogę ubrać krótkich spodenek ani spódniczek,a kupowanie spodni,to koszmar,który zawsze konczy się płaczem w przymierzalni.Co zrobić,aby z ud też zleciało? Jakie ćwiczenia? Czy jaka forma aktywności fizycznej,teraz zimą? Nie chce,żeby rozbudowały mi się mięśnie. I czy jest szansa,że do studniówki (28 styczeń) uda mi się trochę cm stracić?
2 stycznia 2012, 07:04
Na ostatnie zdanie odpowiem - nie. Uda Ci się stracić ok cm, może 1,5 i nie liczyłabym w żadnym wypadku na więcej.
Mam podobnie, bo jestem gruszką, i dopiero marsze z kijami zaczęły poprawiać wygląd ud... ale efekty to kwestia miesięcy a nie tygodni.
2 stycznia 2012, 07:22
Mam dość podobnie. Kilogramy zleciały, centymetry wszędzie, gdzie się da.... ale na udach zastój. No, nie powiem, 10cm i tak straciłam (ale ja akurat gruszką nie jestem), ale co z tego, jak w udzie mam zaledwie.... 12-15cm mniej niż w talii - przy takich obwodach, jak ja mam, dość śmiesznie to wygląda, ale cóż, skoro tak mam, to trudno ;)
Możesz spróbować biegów, ale takich raczej spokojnych (mi się bieganie marzy, ale trochę nie mam jak). Mi się też ruszyło po serum antycellulitowym Eveline, takim pomarańczowym. Może to przypadek,a le drogie nie jest, możesz sprawdzić, czy coś pomoże. Na szybkie efekty nie licz - skoro powoli z ud ci centymetry lecą, to nie ma co liczyć na spektakularne efekty.
Edytowany przez ff67e016c22f93b8366f7d7578d6046e 2 stycznia 2012, 08:07
- Dołączył: 2007-06-03
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 2917
2 stycznia 2012, 08:23
Dasz radę, moje uda też miały 65 cm, teraz maja 58cm i mam zamiar jeszcze zgubić. Ćwiczenia i jeszcze raz ćwiczenia.
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16221
2 stycznia 2012, 09:10
masakra z tymi udami, też mam z nimi problem i nijak nie chce nawet pół centymetra z nich zejść;/
- Dołączył: 2006-10-29
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 10982
2 stycznia 2012, 09:52
Polecam pilates mi ładnie wymodelował nogi :) I nie przejmuj się, każdy ma coś takiego, ja mam np. oponę na brzuchu, schudłam już tyle, a ona nadal się dzielnie trzyma i nawet ćwiczenia nic nie pomagają :/
A na studniówkę możesz ubrać długą suknię :)
- Dołączył: 2009-01-23
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 4346
2 stycznia 2012, 10:19
I ja mam ten problem miałam 61/62cm w udzie (przy 158cm wzrostu!) teraz mam 58. Jeżdżę, chociaż niezbyt regularnie na rowerku stacjonarnym, dużo chodzenia też pomaga.
- Dołączył: 2011-02-23
- Miasto: Tarnów
- Liczba postów: 128
2 stycznia 2012, 10:25
Ja nie narzekam, po diecie (MŻ) jak schudłam uda zlecialy mi 10 cm :) odchudzalam sie okolo 2 miesiecy i z glowa. Mysle ze wynik z 60 (mowisz ze masz podobnie) na 50 to nie jest zle ;) jak sie postarasz napewno zleci ci rowniez z ud. Btw nie cwiczylam specjalnie, moze czasem basen nic wiecej. :)
- Dołączył: 2007-05-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 295
2 stycznia 2012, 16:16
Im więcej mięśnia, tym lepiej spalasz pozostały tłuszcz, więc może lepiej troszeczkę rozwinąć mięsień, żeby za jego pomocą pozbyć się tłuszczu. Poza tym większość dziewczyn nie ma szczególnej skłonności do przyrostu mięśni, tylko co najwyżej do rzeźby (a ta jest śliczna).
Z rzeczy najlepiej na świecie rzeźbiących nogi polecam chodzenie po górach i taniec (salsa, towarzyski). Mnie jeszcze pomagało intensywne pływanie żabką - przy prawidłowym poprowadzeniu nogi pracują mięśnie wewnętrznej strony ud. Pływając i chodząc po górach (3 tyg. obóz wędrowny i 2 miesiące chodzenia na pływalnię 2 x tydz.) zredukowałam kiedyś udo z 59 cm do 55cm. Inna rzecz, że schudłam wtedy z 63 do 59 kg.
Powodzenia!
- Dołączył: 2010-08-24
- Miasto: Włocławek
- Liczba postów: 22
2 stycznia 2012, 18:23
Chyba zacznę biegać,tylko strasznie tego nie lubię ;/ Myślałam nad zakupem bieżni,ale w sumie po co,skoro można biegać na świeżym powietrzu.Mam nadzieję,że to troszkę ruszy te moje udziska ;D A aerobik też będzie się nadawał? Nie mam możliwości uczęszczania na grupowe zajęcia,ale np na YouTube są treningi do samodzielnego ćwiczenia w domu. Poza tym rolki,ale niestety mamy ,,zimę''(chociaż za oknem śniegu za wiele nie widać ;P ) .A na studniówkę wybiorę sukienkę przed kolanko. ;) Bo u mnie problem tych ,,zgrubień'' zaczyna się mniej wiecej w połowie ud.