- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
25 marca 2016, 23:37
Chce na 1 kwietnia swojemu jakis kawał zrobić:-) Jakie wy robiłyscie i czy wogole:-) Moze cos podpowiecie? Mój juz zapowiedzial ze mnie zrobi tak ze zapamietam to do konca zycia za ostatni zart (wcale nie prima aprilisowy) Pracuje w delegacji wiec najlepiej by był to kawał przez neta, fejsa. Szukam pomysłu, moze zainspiruja mnie wasze historie :-)))
26 marca 2016, 08:51
wybacz, ale to jakieś przedszkole....kto robi te durne kawały....
Niestety, jakis super pomyslow na odleglosc nie mam. Moj najbardziej udany to zaistalowanie mini specjalnych petard w kolegi papierosach. Wybuchly pare razy, biedak sie przestraszyl I stwierdzil ze to znak ze ma przestac palic :)
26 marca 2016, 09:41
Coś na odległość będzie skomplikowane. Ja kiedyś swojemu przestawiłam zegarek w telefonie, zegarki w całym domu na +2h, poszłam na balkon i zadzwoniłam do niego spytać jak u pracy, spanikowany się rozłączył, ja weszłam do pokoju, a biedak stoi wystraszony, ledwo co spodnie wciągnął, klnie pod nosem jak szewc (co mu się nie zdarza za często), a jak mu wyskoczyłam z "prima aprilis!" to się obraził Komiczność sytuacji dopiero do niego doszła po czasie, jak oprzytomniał.
26 marca 2016, 10:44
wybacz, ale to jakieś przedszkole....kto robi te durne kawały....
też tak myślę
26 marca 2016, 11:23
też tak myślęwybacz, ale to jakieś przedszkole....kto robi te durne kawały....
26 marca 2016, 19:52
Coś na odległość będzie skomplikowane. Ja kiedyś swojemu przestawiłam zegarek w telefonie, zegarki w całym domu na +2h, poszłam na balkon i zadzwoniłam do niego spytać jak u pracy, spanikowany się rozłączył, ja weszłam do pokoju, a biedak stoi wystraszony, ledwo co spodnie wciągnął, klnie pod nosem jak szewc (co mu się nie zdarza za często), a jak mu wyskoczyłam z "prima aprilis!" to się obraził Komiczność sytuacji dopiero do niego doszła po czasie, jak oprzytomniał.
Dobre!!!:D